„Auto-Świat” nr 51-52 (648) z 17.XII.2007
Stron: 68 (z okładką) + dodatek „AŚ market”
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: blisko 3,7 grosza
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
O jakich modelach piszą: Berlingo, 206, 308, Clio, Modus, Twingo, sportowe
W ostatnim tegorocznym numerze „Auto-Świat” poddał porównawczemu testowi trzy autka miejskie, ale te z poziomu półki z naprawdę niewielkimi gabarytami. Postawiono obok siebie nowego Fiata 500, Mini One i Renault Twingo. Moce silników rozwijane przez testowane autka oscylowały w okolicach 100 KM, czyli nie wzięto pod uwagę wersji dla maruderów, lecz odmiany, które mogą polubić miłośnicy mocniejszych wrażeń. Jak w tym porównaniu wypadło nowe Twingo?

Co ciekawe – Twingo okazuje się w testowanej wersji najtańsze! Dysponuje – jak i „pięćsetka” – mocą 100 KM, ale Renault życzy sobie za niego 2.500 zł mniej, niz Fiat za swoją maleńką nowość. Kiedy weźmie się pod uwagę cenę auta testowego (a tą właśnie punktuje tygodnik), to okaże się, że różnica w cenie wynosi niemal 5 tys. zł! Mini ma w ogóle „chorą” cenę – za podstawową wersję BMW oczekuje 23,5 tys. zł więcej, niż Renault, a kiedy ocenia się wersje doposażone, to róznica sięga niemal 30 tys. zł! Za prawie 77 tys. zł kupiłbym zdecydowanie inny samochód!
Twingo oferuje za najmniejsze w teście pieniądze największą przestronność wnętrza. Widać to doskonale w tylnej części nadwozia, ale też kolosalna różnica występuje w przypadku porównania szerokości wnętrz. Z przodu różnica w stosunku do Mini wynosi tylko pół centymetra, ale do Fiata już cztery cm. Z tyłu w Fiacie jest ciaśniej aż o czternaście centymetrów, zaś przewaga Twingo nad Mini One wynosi kolosalne dwadzieścia sześć centymetrów! A przypominam, że Mini jest o połowę droższe i w dodatku ma ciut słabszy silnik!
Żeby było ciekawiej na ostatniej stronie testu, zamiast kontynuować urwane w pół słowo z poprzedniej strony, powtórzono cztery akapity z początku tekstu… Korekta się nie spisała, a w efekcie chyba zabrakło dalszych pochwał dla Twingo. Wprawdzie nie ma ich jakoś specjalnie wiele, ale wystarczyło, by Renault wygrał cały test! I to w cuglach!!! 447 punktów, to o 19 więcej, niż przyznano Fiacikowi i o 23 ponad wynik Mini One! Czyżby chłopaki w „Auto-Świecie” zaczynali – z okazji Wigilii – gadać ludzkim głosem? ;-)))
O wszystkich trzech francuskich markach wspomniano także na stronach 12-15 w posumowaniu roku. Cóż – ten się jeszcze przecież nie zdążył, jeszcze pewnie niejeden klient zdecyduje się w nadchodzącym tygodniu na kupno nowego auta, a poza tym trudno w połowie grudnia oceniać rynek motoryzacyjny, gdy nie ma jeszcze danych o sprzedaży w ostatnim miesiącu roku, ale zapewne i tak nie zmieni się „klasyfikacja generalna” najpopularniejszych marek w naszym kraju.
Materiał poświęcony dwóm nowym modelom z gamy Renault „Auto-Świat” zamieścił na stronach 18-19. Omówiono tam pokrótce Clio Grandtour i Grand Modusa. Przy okazji napisano nieprawdę: Pierwszy raz w swojej historii Renault zdecydowało się na wypuszczenie na rynek samochodu z powiększoną przestrzenią ładunkową. To ja mam chyba omamy widując na polskich ulicach mnóstwo odmian kombi modeli takich, jak Laguna, czy Megane… Owszem – czepiam się skrótu myślowego, ale dlaczego te skróty pojawiają się zwykle przy omawianiu samochodów francuskich? :-/
Autko oceniono w tekście całkiem dobrze, ale ocenę punktową przyznano tylko na poziomie czwórki. Dlaczego? Przecież to naprawdę zacne, dojrzałe, pojemne autko!

Przy okazji wspomniano też o nowym Modusie, a zwłaszcza o jego przedłużonej odmianie – Grand Modus. Ze swej strony proponuję Wam odwiedziny u nas i lekturę szerokich artykułów poświęconych obu modelom Renault – Clio Grandtour i Modusa.
Citroën Berligo znalazł się w pierwszej dziesiątce najchętniej kupowanych modeli z dieslem pod maską. Cały ranking zamieszczono na stronie 26., a „osiołek” Citroëna zajął miejsce ósme.
Obok napisano o podpisaniu umowy o współpracy między koncernem Renault, a rosyjskim AvtoVAZ-em. My zamieściliśmy tę informację przed dwoma tygodniami.
Doniesienia sportowe zamieszczono na stronach 28-29. Napisano o Rajdzie Barbórka, przy okazji wspominając o ósmym miejscu Bryana Bouffier, a niżej zamieszczono krótką relację z gali FIA w Monaco, gdzie Sebastien Loeb odebrał czwarty już puchar za mistrzostwo w światowym czempionacie rajdowych zmagań. Obok znalazło się też miejsce na wzmianki o rozstrzygnięciu afery szpiegowskiej w Formule 1, w którą wplątano Renault, a także o powrocie Fernando Alonso do ING Renault F1 Team.
Drobna informacja i zdjęcie Citroëna C4 WRC pojawiła się także w świetle planowanego na 2009 rok Rajdu Polski, jako eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata.
Następny interesujący nas artykuł pojawia się dopiero na stronie 35. To krótki test Peugeota 308 1.6 HDi Premium. I tak, jak nadwozie i jakość jego wykończenia nie mogły podlegać krytyce, tak ciut dalej skrytykowano niekrytykowalne! Otóż stwierdzono, że silnik HDi o mocy 110 KM jest mało dynamiczny, nieelastyczny na IV biegu i do tego całość pogarsza trudna zmiana biegów. Mamy testować 308-kę w początkach przyszłego roku i ciekawy jestem bardzo, jak my podejdziemy do tego auta. W przypadku modelu 207 SW, którego test pojawił się na naszych łamach dzisiaj, skrzynia biegów pracowała znakomicie i nie sądzę, by Peugeot zastosował w przypadku swego – jakże istotnego z powodów handlowych – auta kompaktowego pogorszył sprawę.
Na szczęście układ jezdny, bezpieczeństwo, wyposażenie i koszty ratują całą ocenę i ostatecznie w starej szkolnej skali przyznano 308-ce ocenę ogólną 4+.

Na stronie 49. opublikowano list czytelnika, który planuje zakup Peugeota z silnikiem HDi i filtrem FAP i pyta o uzupełnianie płynu Eolys. Redakcja straszy wysokimi kosztami (faktycznie – 500 zł za 5-litrowe opakowanie płynu, to straszne pieniądze dla kogoś, kto chce jeździć nowoczesnym, ekologicznym samochodem…), a dodatkowo ewentualną wymianą samego filtra FAP, szacując taką usługę na 2-4 tys. zł. Po pierwsze może byśmy tak przestali straszyć w ogóle, a po drugie – dobrze by było rozpocząć pracę nad edukowaniem Polaków, że samochód, to nie tylko wydatki na paliwo! O auto trzeba dbać i robić przy nim to, co potrzeba, a nie oszczędzać na wszystkim – wtedy będzie jeździło bezawaryjnie. Zapuszczony samochód, na którym oszczędzano w każdym przypadku, łącznie z laniem do baku Bóg jeden wie czego, to dość polski obrazek, częsty i powszechny. A potem się mówi, że samochody są awaryjne, a najlepszy i tak jest „woldzwagen”. No tak – co się w starym modelu mogło zepsuć? ;-)))
Na stronach 52-55, w dziale Używane, porównano Fiata Punto II, Peugeota 206 i VW Polo III, wszystkie z silnikami diesla. Podkreślono mizerne wyposażenie Polo, niską kulturę pracy silnika TDI, a przy tym ich spore zapotrzebowanie na olej silnikowy – nawet pół litra na każdy 1.000 km! Masakra!
Podkreślono w przypadku 206-ki, że warto myśleć o wymianie rozrządu co 120, a nie zalecane przez producenta 160 tys. km. Faktycznie – zarzut, skoro w Polo rozrząd powinno się wymienić co 90 tys. km… Także płyn hamulcowy wymienia się w niemieckim toczydle nawet dwa razy częściej. Okres między wymianami oleju silnikowego jest w Polo krótszy o 5 tys. km. To wszystko w dość ciekawym świetle stawia powszechną w Polsce, acz chyba bezsensowną tezę, że dużo kosztuje eksploatacja samochodów francuskich. Widać, że zgodnie z zaleceniami producentów to z Volkswagenem częściej będziecie odwiedzać serwis!
Oczywiście Polo oceniono najwyżej (na pięć z sześciu możliwych gwiazdek), zaś włoska-francuska konkurencja otrzymała o jedną gwiazdę mniej. Ale mówcie, co chcecie – nie kupiłbym bezpłciowego stylistycznie Polo – nie lubię być taki, jak wielka szara masa ludzi, którzy opierają swe sądy na mitologii… ;-)
W dodatku „AŚ market” także znajdziecie troszkę informacji o samochodach francuskich. To między innymi prezentacja promocji z okazji końca roku. Podano trochę szczegółów na temat obniżek u Citroëna i Renault, o Peugeocie nie wspominając. I to już w zasadzie wszystko, co o samochodach francuskich można znaleźć w tym tygodniu w „Auto-Świecie”. Można go kupić, by poczytać w długie, zimowe wieczory, wolne dla wielu z Was od pracy, czy nauki! Cudów się jednak specjalnie po tym tygodniku nie spodziewajcie…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze