Na okładce pierwszego w tym roku wydania magazynu CAR można dostrzec Alpine A110. Piękne coupe, w którym niewielki silnik potrafi znakomicie napędzić lekki samochód. A co wewnątrz numeru? Czy warto kupić to specjalne wydanie AUTO MOTO? Sprawdźmy!
CAR nr 01 (07) z I-II.2019
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 8 groszy
Warto kupić? Zdecydowanie nie*
O jakich interesujących nas markach piszą: Alpine
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: A110
Wspomniane Alpine A110 trafiło do wielkiego testu aut sportowych, który CAR zamieścił na stronach 12-37. Sporo miejsca, nie da się ukryć. Niestety materiał nie powstał w Polsce, ale nie oczekujmy cudów – wszak oprócz dostępnego u nas Alpine w teście pojawiły się Aston Martin Vintage, BMW 2 Competition, Ferrari 488 Pista, McLaren Senna oraz Porsche 911 GT2 RS. Zacne towarzystwo, co by nie powiedzieć. Alpine okazuje się w nim być samochodem wyraźnie najtańszym. Kolejne w stawce BMW kosztuje o blisko 84.000 zł więcej. Najdroższy w porównaniu McLaren oznacza konieczność wydania niemal szesnastokrotnie większej kasy, niż na Alpine. Czy warto? Nie wiem i nigdy wiedział nie będę, bo na pewno Senny nigdy nie poprowadzę. Acz nie sądzę, by Alpine było aż 15,6 raza gorsze od McLarena ;-)
Z lektury materiału w CAR można wysnuć taki wniosek. Autorom udało się zepsuć francuski samochód. Auto straciło moc. Czy to wina samochodu? A bo napiszą? W każdym bądź razie krótki opis jazdy Alpine A110 jest dość entuzjastyczny, choć nie rozumiem stwierdzenia, jakoby pozycja za kierownicą była półleżąca. Zwłaszcza w ujęciu tego, co napisano po chwili: że oparcie jest przymocowane na stałe. Do czego? Do pleców? Do siedziska fotela? Do ścianki oddzielającej kabinę od komory silnika? Podpowiem, bo wiem – chodziło o brak możliwości pochylania oparcia. Ktoś, kto w A110 Premiere Edition (lub Pure) nie siedział, może nie zrozumieć, co miał na myśli Autor.
Niestety dużo o Alpine w tym materiale nie przeczytacie. Widać wyraźnie, że nie był to faworyt piszących ten artykuł. Za to A110 jest – w moim odczuciu – jednym najpraktyczniejszych porównanych modeli. Bo takim McLarenem, czy Ferrari na co dzień jeździć raczej się nie da.
Jeśli liczyliście, że oprócz Alpine w pierwszym tegorocznym CAR znajdziecie jeszcze coś o samochodach francuskich, to – tak jak ja – przeliczyliście się. Zdecydowanie nie wydawajcie kasy. Ja żałuję, że skusiłem się na pozbycie się tych niemal 10 złotych, bo to był wydatek mający tylko jeden sens – mogłem Was przestrzec przed popełnieniem tego samego błędu!
Krzysztof Gregorczyk; grafika: CAR
* Subiektywna ocena uwzględniająca ilość materiałów poświęconych francuskim samochodom oraz to, w jakim świetle je zaprezentowano
Najnowsze komentarze