Przyglądając się uważnie okładce drugiego tegorocznego wydania magazynu CAR dostrzeżecie na niej maleńkie Renault Clio Sport. To jedyne francuskie auto na stronie tytułowej wydania specjalnego AUTO MOTO. Czy warto więc wydać na to pismo niemal 10 zł?
CAR nr 02 (04) z III-IV.2018
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 8 groszy
Warto kupić? Nie*
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C3 Aircross, Captur, Clio, Modus
Zanim jednak do owego usportowionego Clio dotrzemy zatrzymajmy się na stronach 12-15. Tam w krótki, acz przejrzysty sposób porównano cztery miejskie SUV-y, czy może crossovery, jak woleliby niektórzy. Starły się Citroën C3 Aircross, Kia Stonic, Renault Captur i Seat Arona. Porównanie polegało na zadaniu kilku pytań i udzieleniu odpowiedzi na nie.
W przypadku Citroëna wspomniano model C3, zaś w Capturze dopatrzono się stylu Modusa! Ale i do Clio odniesienia się znalazły. C3 Aircross jako jedyny zdobył cztery gwiazdki (na pięć możliwych), pozostałym rywalom przyznano po trzy.
„Najlepsi ściganci za małą kasę” zostali zaprezentowani przez CAR na stronach 92-104. Pięć aut, każde z innej bajki, ale łączą je imponujące osiągi i niskie ceny na rynku wtórnym. W tej piątce znalazło się Renault Clio Sport. Jego charakterystykę znajdziecie na stronach 100-101 i warto się z nią zapoznać. Powstało na bazie drugiej generacji popularnego miejskiego autka. Pod maską umieszczono 2-litrowy czterocylindrowy silnik generujący 182 KM, co przy masie własnej 1.090 kg naprawdę skutecznie napędzało ten samochód. Jak skutecznie? Setka po 7,1 sekundy, to już nieźle, prawda? Prędkość maksymalna 222 km/h też robi wrażenie w aucie o rozstawie osi wynoszącym jedynie 247 cm. Taki samochód wymaga pewnych środków finansowych, ma też parę niedoróbek charakterystycznych dla aut z przełomu wieków, ale za to dostarcza takiej radości z jazdy, jakiej w wielu autach nigdy nie doświadczycie.
CAR uznał, że spośród zaprezentowanych pięciu modeli to Clio da najwięcej frajdy i będzie wciąż na rozsądnym pułapie jeśli chodzi o koszty użytkowania. Renault zwyciężyło w tym porównaniu!
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w drugim tegorocznym numerze CAR.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: CAR
* Subiektywna ocena uwzględniająca ilość materiałów poświęconych francuskim samochodom oraz to, w jakim świetle je zaprezentowano
Najnowsze komentarze