MOTOR na okładce aktualnego numeru nie pokazał ani jednego samochodu francuskiego. To kiepsko, bo od pisma z taką historią oczekiwałbym jednak większego pluralizmu w doborach tematów. I jak mogę zrozumieć kwestie właścicielskie, to jednak takie zachowanie po prostu rozmienia na drobne dokonania paru pokoleń dziennikarzy. Czasy się jednak zmieniają, odbiorcy też, a wiedza motoryzacyjna w społeczeństwie i tak jest mizerna. Dlaczego tak uważam? Za chwilę wyjaśnię na przykładzie z wczorajszego dnia.
MOTOR nr 09 (3271) z 29.II.2016
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, C6, 407, 508, 607, 4CV, 8, Clio, Dauphine, Espace, Megane, Scenic, Talisman, A110, A120, Duster
Musiałem wczoraj zajrzeć do serwisu oponiarskiego, który zresztą wykonuje też inne prace – wymianę oleju, czy uzupełnianie czynnika chłodzącego w klimatyzacjach. Korzystam z ich usług od lat podczas wymiany opon. Był tam jakiś innych ich stały klient i gdy usłyszał, że w moim przypadku chodzi o czujniki ciśnienia w oponach, to stwierdził wprost: „i właśnie dlatego nigdy nie kupię samochodu francuskiego”. Dodam dla ułatwienia, że nie przyjechał ani Škodą, ani Volkswagenem, ani nawet Audi ;-) Z jego słów wynikają dla mnie co najmniej dwie kwestie, obie smutne. Pierwsza jest taka, że ludzie nie mają pojęcia o motoryzacji, i to jeszcze mógłbym zrozumieć, gdyby nie wynikający z tej niewiedzy fakt, że przekreśla się „na wejście” określoną grupę aut, choć nie wie się, że dziś czujniki ciśnienia są już obowiązkowe we wszystkich nowych samochodach, które mają dopuszczenie do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej. Druga kwestia, jaka mi przychodzi do głowy z tą sytuacją jest taka, że ludzie wolą nie wiedzieć, że mają za niskie ciśnienie w ogumieniu (a więc z jednej strony niszczyć oponę, a z drugiej pogarszać swoje bezpieczeństwo), niż spotykać się z potencjalnymi kosztami związanymi z tą funkcjonalnością samochodów. A MOTOR, czy inne pisemka motoryzacyjne, wychwalają to, co wychwalają, zamiast rzetelnie informować o zdobyczach motoryzacji i dzisiejszych standardach. Nie wiem, czy ów Pan – klient serwisu – czytuje prasę motoryzacyjną, ale coś mi mówi, że takich ludzi jest w naszym kraju masa. Co gorsza – nie mają o czymś pojęcia, ale od razu to krytykują. Ot, Polska po prostu.
Wróćmy jednak do ostatniego datowanego na luty – na wyjątkowy zresztą dzień – wydania tygodnika MOTOR. A w nim Citroën C4 Picasso pojawił się nawet we „wstępniaku” na stronie trzeciej, bo wygrał klasę minivanów w plebiscycie „Auto Lider”. W tekście owym pojawiło się też Renault Clio.
Kolejny samochód francuski, tym razem jest to Citroën C4 Cactus, pojawił się na stronie 4. Chodzi i mozaikę z modeli tego autka przedstawiającą właśnie C4 Cactus, o czym pisaliśmy dwa i pół tygodnia temu.
Dopiero pod koniec roku zostanie pokazana ostateczna wersja Alpine A120, ale już wiadomo, że będzie ona czerpać pełnymi garściami z legendarnego Alpine A110. Zaletami mają być świetne prowadzenie, bardzo niska masa i moc rzędu nawet 300 KM. Zapowiada się nadzwyczaj ciekawy samochód, ale nie wiadomo jeszcze, czy trafi on do Polski, przynajmniej w oficjalnej dystrybucji Grupy Renault. MOTOR przypomniał na stronach 8-9 kilka historycznych modeli tej submarki – A106, A108 (także Cabriolet), A110, A310, GTA i A610, ale nie uniknięto też odwołań do Renault – wspomniano 4CV, 8 oraz Dauphine.
Targi w Genewie już trwają, pierwszą naszą relację (ze stoiska Dacii) możecie czytać już od wczoraj, za to MOTOR na stronach 10-11 (nie na całych, oczywiście) napisał o tym, co można obejrzeć na stoisku Renault. Najważniejsza nowość, to oczywiście Nowy Scenic. Auto jednak nie jest crossoverem – pozostało zwartym, kompaktowymi minivanem i muszę przyznać, że „na żywo” bardzo mi się spodobało. Inna nowość Renault w Genewie, to Megane Grandtour – atrakcyjne kombi, które prezentowane jest w usportowionej odmianie GT. Prezentuje się całkiem szykownie. MOTOR wspomniał też o Espace i Talismanie.
Przy okazji w prawym dolnym roku strony 11. pojawiła się informacja o Renault Megane Premiere Edition, którą można już zamawiać w Polsce.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 12. wspomniano oraz Peugeota 508 oraz Dacię Duster.
Wnętrze Citroëna C4 Picasso widać na zdjęciach ilustrujących artykuł zatytułowany „Muzyka z internetu zamiast z płyty” opublikowany na stronie 27.
Wśród silników o dużej pojemności wspomniano – na stronie 32. – także jednostkę 2.7 V6 HDi (oraz pokrótce jego następcę, czyli 3.0 V6 HDi) Grupy PSA. Występował w modelach Citroëna (C5, C6) i Peugeota (407, 607), ale i w konstrukcjach brytyjskich (Jaguar, Land Rover). Pochwalono wysoką kulturę pracy, cichą pracę i wysoką trwałość (nie jest niczym dziwnym osiągnięcie przebiegu rzędu pół miliona km), skrytykowano „umiarkowane osiągi”, wysokie spalanie oraz usterki związane z niewystarczającym smarowaniem, choć w pewnej mierze winę za to ponoszą sami użytkownicy.
Renault pojawiło się ponownie w artykule zamieszczonym na stronach 36-37 poświęconym dwusprzęgłowym skrzyniom biegów. Skrzynie takie pojawiają się w Renault Clio, Megane, Scenic’u, Espace’ie i Talismanie.
Interesujące nas auta pojawiają się też w artykule zamieszczonym na stronach 44-47 traktującym o autach używanych, ale w niezbyt zaawansowanym wieku, np. poleasingowych. Wspomniano tam m.in. Renault Megane, Dacię Duster, Citroëna Berlingo, Peugeota 508 i Renault Scenic’a.
Jeden z naszych ulubionych samochodów pojawił się na stronach 50-51, gdzie MOTOR zamieścił relację z gali i wyniki plebiscytu Auto Lider. Citroën C4 Picasso wygrał klasę vanów, o czym wspominałem już wcześniej.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze