To nie zdarza się często, więc chętnie podkreślę – najwięcej miejsca na okładce aktualnego „Motoru” zajmuje wizualizacja Dacii Kwid. Na razie wprawdzie takie auto nie istnieje (jest Renault Kwid), ale niewykluczone, że wkrótce powstanie – rebranding nie jest kosztowny, a w Europie taki crossover, czy może raczej miejski SUV zapewne przyjąłby się bardzo dobrze, głównie z uwagi na cenę, jaką „Motor” szacuje na poziom rzędu 25.000 zł. Poza tym na omawianej okładce pojawiły się trzy kompaktowe minivany francuskiej produkcji – Citroën Grand C4 Picasso, Peugeot 5008 oraz Renault Grand Scenic. Wygląda na to, że tym razem „Motor” warto kupić ;-)
„Motor” nr 25 (3234) z 15.VI.2015
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C-Elysee, C4 Picasso, C5, Jumpy, 6, 301, 3008, 508, 5008, 5, Captur, Clio, Espace, Laguna, Lutecia, Megane, Scenic, Kadjar, Kwid, Duster, Lastun, Lodgy, Logan, Sandero
Na stronach 10-11 znajdziecie materiał o dobrych samochodach, które niespecjalnie się sprzedają. Podzielono je na dwie grupy – dotyczące rynku polskiego oraz europejskiego. W Polsce znakomicie sprzedaje się Captur w przeciwieństwie do udanej, zdaniem Redakcji, Kii Soul. Stosunkowo niewielki popyt w Polsce notuje się w przypadku Citroëna C-Elysee i Peugeota 301, gdy – po początkowych problemach – sprzedaż paskudnej Škody Rapid bije kolejne rekordy. Początki były inne. Tym bardziej, że C-Elysee i 301-ka, to naprawdę ciekawe propozycje. Także Citroën C5 nie należy do liderów w swoim segmencie rynkowym, podobnie zresztą, jak Peugeot RCZ, choć tu różnica w stosunku do największego rywala jest zauważalnie mniejsza (i ilościowo, i procentowo). W Europie jako przykład świetnie sprzedającego się minivana podano Citroëna C4 Picasso.
Na stronie 12. w dziale Przyszłe premiery wspomniano Citroëna Jumpy, DS 6, Renault Megane, Scenic’a i „następcę Laguny” oraz Peugeoty 3008 i 508.
Na tej samej stronie opublikowano tabelki z dziesięcioma najchętniej wybieranymi markami (samochody osobowe) i dziesięcioma najchętniej wybieranymi modelami (również auta osobowe) w okresie od stycznia do maja włącznie. Druga tabelka nie zawiera ani jednego samochodu pozostającego w kręgu naszych zainteresowań, ale w pierwszej widzimy Renault na miejscu siódmym i Dacię na dziesiątym.
Mocno skrócony cennik Renault Kadjara opublikowano na stronie 13.
Kwida opisano na stronach 14-15, ale wszędzie dodano mu logotypy Dacii, choć nie wiadomo jeszcze na pewno, czy to zgrabne autko w ogóle trafi na rynki Starego Kontynentu. W tekście wspomniano zresztą inne modele Dacii, na niektórych rynkach sprzedawane pod marką Renault – Logana, Sandero, Lodgy, czy Duster. Pojawiła się zresztą nawet wzmianka o Clio. Ba – przywołano nawet Dacię Lastun sprzed trzech dekad, którą 7,5 roku temu opisał na naszych łamach Mikołaj Cwynar.
Jeśli kompaktowy minivan, to przede wszystkim „francuz”. Spójrzmy prawdzie w oczy – nikt inny nie potrafi zaoferować tak wiele w tym segmencie, i w dodatku nie umie tego ładnie opakować. Citroën Grand C4 Picasso, Peugeot 5008, czy Renault Grand Scenic, to wyznaczniki, wzorce gatunku. Zauważył to nawet Redaktor Struk, uważany przez nas za niezbyt przychylnego francuskiej motoryzacji, już na wstępie swojego porównania tych trzech aut, które opublikowano na stronach 20-24. Wspomniał zresztą, że w zasadzie pierwszym przedstawicielem minivanów na Starym Kontynencie było Espace.
Najnowszym modelem z porównywanej trójki jest oczywiście Citroën i to dlatego ma on na wyposażeniu parę elementów niedostępnych u rywali, np. asystenta martwego pola, czy aktywny tempomat. Za to Scenic ma wcale niewiele mniej awangardowy od Citroëna kokpit – kierowcy o konserwatywnym podejściu wybiorą raczej 5008-kę. W przypadku Citroëna skrytykowano… czas przełączania się pomiędzy różnymi „widokami” na 12-calowym ekranie. Jakby cokolwiek od tego czasu tak naprawdę zależało! Zarzut kompletnie z czapy!
Pochwalono za to fotele we wszystkich samochodach, choć te w modelach z koncernu PSA uznano za lepsze. Dostrzeżono też największą przestronność Citroëna i najdynamiczniejszy, ale też i najmocniejszy silnik w Renault (130 KM). Niestety ma on odczuwalną turbodziurę, co wiąże się z częstszym sięganiem do lewarka skrzyni biegów. Na szczęście uznano, że skrzynia w Renault działa precyzyjnie. Podobnie zresztą jest w Peugeocie, ale w Citroënie podobno dźwignia przekładni „pracuje za luźno”. Z kolei silnik 1.6 BlueHDi 120 w C4 Picasso uznano za głośny (!), choć najoszczędniejszy w zestawieniu.
Autor pochwalił zawieszenie Citroëna Grand C4 Picasso („pracuje najbardziej harmonijnie i najszybciej rozprawia się z nierównościami, szczególnie tymi poprzecznymi”), nieco gorzej oceniając to w Peugeocie. Renault jest najsztywniejsze, ale i tak oferuje duży poziom komfortu. A wszystkie trzy jeżdżą stabilnie i bezpiecznie, przy czym „najprecyzyjniej prowadzi się Citroën” i to właśnie on wygrał to porównanie z dorobkiem 208 punktów (na 300 możliwych do uzyskania), Peugeota wyceniono na 198 oczek, a Renault na 194 punkty.
W tekście wspomniano, że Peugeot 5008 ma ekran przezierny (HUD), ale w materiale poświęconym takim rozwiązaniom zamieszczonym na stronie 25. nie zająknięto się choćby słowem o takich rozwiązaniach we francuskich autach. To ciekawe, bo wrzucono tam tak często spotykane auta na polskich drogach, jak Chevroleta Camaro, czy Hyundaia Genesis. Cóż – statystyka robi swoje – Genesisów Coupe zarejestrowano w tym roku w Polsce pięć egzemplarzy, a Camaro aż jedno…
Wśród samochodów poflotowych (artykuł ze stron 46-49) pojawiło się jedno francuskie – Renault Megane. To ciekawa propozycja, bo nie generuje zbyt wielkich kosztów serwisowych, za to zapewnia niskie koszty eksploatacji.
W bieżącym roku obchodzimy 25. rocznicę zaprezentowania Renault Clio. Przez ćwierć wieku sprzedano 13 milionów egzemplarzy czterech generacji i wynik ten rośnie z każdym dniem ;-) Z tej okazji przypomniano pokrótce historię tego modelu (strona 54.) przypominając poprzednika – Renault 5. Clio, to dwukrotny zdobywca tytuły Car of the Year – w roku 1991 i w roku 2006. Co ciekawe – w Japonii Clio jest oferowane pod nazwą Lutecia, bowiem Clio zostało zastrzeżone przez Hondę już niemal 30 lat temu.
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu „Motoru”.
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze