Znowu na okładce aktualnego „Motoru” najwięcej miejsca poświęcono na rzekomo nowe Audi A4. Toż już nawet Złomnik na swoim blogu natrząsał się z tego, że zmiany w wyglądzie są tak minimalne, że ich praktycznie nie widać. To prawda – w życiu nie odróżniłbym tych samochodów od siebie, a już na pewno nie powiedziałbym, który jest nowszy, Czym się tu więc ekscytować? Na szczęście nie zabrakło na okładce aut francuskich – Renault Megane III, Renault Megane CC i Peugeot 307 CC w prawym dolnym rogu na małych zdjęciach cudów wprawdzie nie czynią, ale dobrze, że w ogóle są.
„Motor” nr 28 (3237) z 6.VII.2015
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Bollore, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C-Zero, C4 Cactus, C4 Picasso, Jumpy, 6, 307, 308, 3008, 508, RCZ, Laguna, Megane, Scenic, Talisman, Zoe, Bluecar, Duster
Michał z Raciborza napisał do „Motoru” list (opublikowany na stronie 4.) z pytaniem, czy lepiej wybrać Peugeota RCZ, czy Audi TT. Człowieku – bierz Pan Peugeota – nie dość, że jest dużo tańszy w porównywalnym wyposażeniu i roczniku, to w dodatku wygląda atrakcyjnie, a nie jak nie powiem co, ale Wy dobrze wiecie ;-)
A w kwestii Audi – „ochów” i „achów” nad podobno nowym A4 nie brakuje – tekst napisany niemalże na klęczkach, opiewający cudowność i wręcz idealność tego samochodu. Ale najciekawsze jest to, że pod koniec tego artykułu pojawiły się odniesienia do następcy Renault Laguny, czyli Talismana!
Artykuł poświęcony kiepskiej sprzedaży samochodów elektrycznych zamieszczono na stronie 11. Wynika z niego, że europejskim liderem tego segmentu był w ubiegłym roku Nissan Leaf (15.134 sprzedane egzemplarze), a tuż za nim uplasował się Renault Zoe (10.919). Ósme miejsce zajmuje Bollore Bluecar, a czołową dziesiątkę zamyka Citroën C-Zero (613 szt.). Owszem, to wszystko jest wciąż znikomym, pomijalnym wręcz odsetkiem całkowitej sprzedaży samochodów, ale czy to na pewno jest ślepa uliczka? Odpowiedź na to pytanie przyniesie przyszłość.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 12. wspomniano Citroëna Jumpy, DS 6, Renault Megane, Scenic’a i Talismana oraz Peugeoty 3008 i 508.
Wzmianka o Citroënie C4 Cactusie pojawiła się w teście Mazdy CX-3 opublikowanym na stronach 16-19.
O tym, jak wygląda pluralizm motoryzacyjny przekonać się można zaglądając do „testu świateł” zamieszczonego na stronach 32-35. Wzięto pod uwagę przede wszystkim modele produkowane przez niemieckie koncerny zachowując pozory obiektywizmu poprzez dopuszczenie do testu trzech Mazd. Francuską konkurencję zignorowano całkowicie!
O tym, że olej, jak i wiele innych części zamiennych i elementów eksploatacyjnych, w ASO jest droższych, wiec każde dziecko ;-) „Motor” sprawdził, jak wygląda sytuacja na podstawie dziewięciu modeli, w tym Citroëna C4 Picasso i Dacii Duster, i opisał to na stronach 36-37.
Dziesięć pięcioletnich aut kompaktowych porównano na stronach 46-47 pod względem przeciętnej ceny. Okazuje się, że najtaniej można kupić Fiata Bravo, potem Kię cee’d, a kolejne miejsca zajmują Peugeot 308 pierwszej generacji i Renault Megane III. Oba francuskie kompakty są polecane przez „Motor”, acz Meganka raczej z silnikami benzynowymi (te są odrobinę droższe na rynku wtórnym, co samo w sobie stanowi pewien ewenement). W tekście wspomniano też Peugeota 307. 308-kę pochwalono za „jedną z lepszych w zestawieniu jakość tworzyw i montażu”! Najwięcej – nawet 9-11 tys. zł więcej, niż za francuskie auta – trzeba zapłacić za Škodę Octavię i Volkswagena Golfa. I jak Octavię może bym i trochę rozumiał (sporu kufer), to nie wiem, czemu ludzie tyle płacą za Golfy!
Przygrzało nam ostatnio dość mocno – temperatury rzędu 33-35°C nie należały do rzadkości. W takich chwilach człowiek zaczyna marzyć o kabriolecie, a jeszcze praktyczniejsze wydaje się auto typu coupe-cabrio. Dwa takie kompaktowe modele porównano na stronach 52-53. To otwierane wersje Peugeota 307 i Renault Megane. Za Peugeota trzeba na rynku wtórnym zapłacić więcej, ale to pewnie dziwna niechęć Polaków do Renówek. Z drugiej jednak strony Renault wciąż znajduje się w czołówce najchętniej sprowadzanych do Polski marek aut używanych. Być może więc chodzi o silniki, zwłaszcza wysokoprężne? Te z PSA wydają się bezpieczniejszym wyborem. „Motor” chwali też jakość materiałów i montażu i nieco wygodniejszą, niż w Megane CC, kanapę tylną. Bagażnik Peugeota jest też minimalnie większy, gdy jedziecie ze złożonym dachem, ale sytuacja diametralnie się zmienia na korzyść Meganki, gdy jedziecie w konfiguracji „coupe”. Ostatecznie nie rozstrzygnięto tego porównania na korzyść któregokolwiek z rywali ogłaszając remis.
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu „Motoru”.
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze