„Motor” nr 32-33 (2773/4) z 7-14.VIII.2006
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: niecałe 2,64 grosza
Warto kupić: można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C4 Picasso, 106, 206 RS, Clio Sport, Espace
Okładka prezentuje najnowsze Picasso, które ma się pojawić na rynku jesienią. Czy to zapowiedź dużej ilości artykułów poświęconych francuskim samochodom? Zajrzyjmy do środka.
Przez pierwszych 25 stron nie ma nic ciekawego. No – może poza kwiatkiem typu zwycięstwo Octavii w porównawczym teście z Seatem Leonem i Fodem Focusem. Co ciekawe – zwycięstwo odniesione nie ceną! Ale że nie zajmujemy się motoryzacją niemieckopochodną – nie będziemy wyniku testu komentować ;-)
Dla nas ciekawostka pojawia się dopiero na stronach 26-27. To prezentacja Renaulta Clio RS. Niby żadna nowina, bo mogliście już dawno poczytać o tym samochodzie na naszych łamach, no ale my jesteśmy szybcy (choć nie wściekli ;-))) ). Nie ma już w ofercie 3-litrowego Clio i fanom sportu musi wystarczyć 200-konna odmiana RS stojąca na 17-calowych felgach z naleśnikami z czarnej gumy – profil opon, to jedynie 45. Oczywiście pojawia się w teście krytyka – ponownie (jak to miało miejsce w ”Auto-Świecie”) z powodu promocyjnych odwołań Renaulta do Formuły 1. Redaktor Pieśniewski twierdzi, że pracy dyfuzora podczas normalnej jazdy praktycznie nie da się odczuć. Cóż – gdyby miał okazję pojechać po torze bolidem Renault z podobną prędkością, to też by tego nie zauważył. Z prędkością wyścigową zapewne też nie… ;-)
Mimo tych paru słów krytyki ogólna wymowa artykułu jest dość pozytywna. Wprawdzie pojawia się pod koniec marudzenie związane z wyposażeniem, ale przecież w wielu autach o aspiracjach sportowych, także ze znacznie wyższych półek cenowych, ogranicza się wyposażenie celem minimalizacji masy.
Test Renaulta Ecpace pojawia się na stronie 33. „Motor” prezentuje wersję wyposażoną w widlasty silnik sześciocylindrowy o pojemności 3,5 litra. Taka zabawka kosztuje wprawdzie niemal 190 tys. zł, ale za to możliwości przewozowe ma niesamowite! Siedem osób na pokładzie, a każda dysponuje indywidualnym fotelem i sporą ilością przestrzeni.
245 koni trzymanych w ryzach przez automatycznego woźnice wzbudza szacunek i zapewnia przyjemnie doznania z jazdy okupione jednakże niemałym zużyciem paliwa. Historia ludzkości jednak dowodzi, że zwykle przyjemności okupione są kosztami…
Redaktor Korniejew uznał za wady takie elementy, jak elektroniczny centralnie umieszczony wyświetlacz (przecież to już w zasadzie standard w tej klasie!), problemy z parkowaniem (obce przecież niemieckim konstrukcjom o podobnych gabarytach…) i wysokie spalanie (konkurencja z podobnymi silnikami spala widocznie ze trzy razy mniej…). Zalety, to oryginalna stylistyka, bogate wyposażenie (stąd przecież wysoka cena! Czy Francuzi mają rozdawać samochody za darmo?), bardzo wysoki komfort jazdy, dynamiczny silnik (tylko czemu tyle pali?) i praktyczne nadwozie (ale czemu tak źle się nim parkuje?)… Czyli widać, że krytyka za wszelką cenę, ale te same cechy, tylko w innym ujęciu, znajdują się po stronie zalet. Zaczyna mi się tu wszystko mieszać… ;-)
Na stronie 38. wymieniono Peugeota 106, jako konkurencję w klasie niższej (???) dla Corsy.
Wśród trzech autek klasy B wyposażonych w mocne silniki wymieniono aż dwa francuskie – Peugeota 206 S16 i Renaulta Clio Sport. Artykuł poświęcony tym samochodom znajdziecie na stronach 50-51. W przypadku S16 napisano dwa razy o tym samym problemie – o tylnym zawieszeniu. Raz występuje ono jednak, jako kłopoty z tylną belką, a chwilę później – z łożyskowaniem wahaczy tylnej belki. Każdy, kto choć troszkę wie o francuskich samochodach, zda sobie sprawę z tego, że to jest jeden problem!
Renault Clio Sport spotyka się z łagodniejszą oceną, choć też, oczywiście, dostało się zawieszeniu. Dodano jednak zaraz, że koszt serwisu tegoż nie jest specjalnie wygórowany.
Strony 66-67 poświęcono Citroënowi C4 Picasso, który ma zadebiutować w Polsce w listopadzie, zaś szerokiej publiczności pokazane zostanie na paryskim salonie samochodowym. U nas mogliście już się z tym autem zapoznać przed kilkoma dniami, przy czym nasz artykuł jest nieco bogatszy w informacje… ;-)
Za dwa tygodnie „Motor” zapowiada porównanie Renaulta Scenika z Toyotą Corollą Verso. Cóż – zapowiada się ciekawie, więc się temu przyjrzymy, a teraz zamykamy tygodnik i idziemy się opalać :-)
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze