„Motor” nr 34 (2930) z 17.VIII.2009
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,20zł
Koszt 1 strony: ponad 4,2 grosza
Warto kupić: nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C5, GTbyCITROËN, 206, Laguna, sportowe
Na pierwsze wzmianki o francuskiej motoryzacji natrafiłem dopiero na stronie 12. Opublikowano tam tabelkę z wynikami sprzedaży nowych samochodów za pierwszych siedem miesięcy br., a dane dotyczą oczywiście polskiego rynku. W tabelce podano rezultaty sprzedaży dziesięciu najchętniej wybieranych marek, w której to dziesiątce na miejscu siódmym znalazł się Renault, a trzy oczka dalej – Peugeot.
O uruchomieniu małoseryjnej produkcji GTbyCITROËN już kiedyś pisaliśmy. Teraz – na stronie 13. – wspomniał o tym również „Motor”. Według tygodnika powstać ma jedynie 6 sztuk takich samochodów, a cena każdego sięgnie ok. 5 milionów zł. Ciekawe, czy wszystkie są już wyprzedane… ;-)
Na tej samej stronie wspomniano krótko o nowej wersji Laguny Coupe, nazwanej właśnie Coupe, która w cenie podstawowej 99.500 zł trafiła niedawno na polski rynek. Pisaliśmy o tym ponad tydzień temu.
Wzmianko i Renault F1 Team oraz Red Bull-Renault F1 Team znajdziecie a materiale „Przed Grand Prix Europy” opublikowanym na stronie 14.
Stronę dalej na samym dole zobaczyć możecie fotkę Peugeota 207 S2000 w króciuteńkiej relacji z Rajdu Rzeszowskiego.
Citroën C5, to jeden z nieoznakowanych radiowozów wykorzystywanych przez zachodniopomorską policję. Uważajcie tam na takie autko, bo choć jadący nim funkcjonariusze będą raczej wypoczęci i zrelaksowani, to jednak nie oznacza, że zrezygnują z wypisania mandatu, jeśli przesadzicie z prędkością.
Czytelnikom zamierzającym wydać na samochód ok. 20 tys. zł „Motor” próbuje podpowiedzieć, co można mieć za te pieniądze. Znaleziono m.in. Peugeota 206 GTi 2.0 z 2001 roku. Niestety pokazany na stronie 47. samochód trudno było naprawdę polecać – był zaniedbany, wręcz zajeżdżony.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Zdecydowanie można sobie darować ten wydatek, jeżeli poszukujecie tylko informacji związanych z francuską motoryzacją.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze