Na okładce – podobnie, jak w Auto-Świecie, choć w mniejszym wydaniu – Citroën C4. W innym kolorze wprawdzie, ale zapowiada się obiecująco. Czy w „Motorze” też się ten visiovan spodobał? Sprawdzimy po otwarciu tygodnika. Okładka zachęca nas jeszcze do zajrzenia do działu Używane w poszukiwaniu opinii na temat Peugeota 106. Na pewno rzucimy tam okiem.
„Motor” nr 42 (2783) z 16.X.2006
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,50zł
Koszt 1 strony: niecałe 2,7 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: 2CV, C4 Picasso, 106, 207, 307, 407 SW, Koleos, Megane, sportowe
Uważny czytelnik odszuka w dziale „Motor z myszką” na stronie 7. kilka zdań i zdjęcie modelu Fulgur, jaki przed niemal półwieczem wypuściła… Simca. Być może i nam uda się za jakiś czas przygotować jakiś większy materiał na temat tego producenta…
Zobacz: Citroen 2CV – historia brzydkiego kaczątka
Kolejny francuski akcencik odnajdziecie na stronie 14. To zdjęcie Renaulta Megane, pokazane już zresztą i w Auto-Świecie. Auto jest przystosowane do jazdy całkowicie na biopaliwie.
Na stronach 16-17 kilka informacji o francuskich samochodach. Przede wszystkim doniesienie o najpopularniejszym samochodzie Jamesa Bonda, czyli Citroënie 2CV (pisaliśmy o tym tutaj) oraz o finałowej ósemce konkursu Car Of The Year’2007. Na ten temat także pisaliśmy.
Zobacz: Używany Citroën C4 Picasso – co może go zastąpić?
Na stronie 19. odnajdziecie informację o ponownej akcji serwisowej dla Peugeotów 307 dotyczącej problemów z modułem ABS, jakie mogą się pojawić. Okazało się bowiem, że do serwisów trafiło stosunkowo niewielu klientów podczas pierwszej akcji. Peugeot ponawia więc zaproszenie w celu usunięcia usterki. Szczegóły tutaj.
Citroëna C4 Picasso zaprezentowano na stronach 24-25. Artykuł podkreśla rewelacyjne przeszklenie kabiny, funkcjonalność rozwiązań, przestronność przedziału pasażerskiego i sporą ładowność. Nie zapomniano o pneumatycznym zawieszeniu, a czepiono się w zasadzie tylko zbyt dużej siły (zwrócono na to uwagę także w „Auto-Świecie”) wspomagania układu kierowniczego. Podkreślono niesamowity komfort, jaki oferuje zawieszenie samochodu.
Zobacz: Aktualna oferta Citroen. Nowości, promocje
Na stronie 29 wygospodarowano miejsce do wydrukowania krótkiego testu Peugeota 407 SW. Redaktor Korniejew wprawdzie całkiem pozytywnie ocenił auto, ale stwierdził, że nie bardzo zasługuje ono na miano „Sport”, a taką właśnie wersję testowano. Cóż – ja bym się nie sugerował za bardzo nazwami wersji – wszak testowaliście Państwo samochód z dieslem pod maską (cóż z tego, że miał 170 KM?) i w dodatku z nadwoziem kombi. Nie oczekujcie, że ta kombinacja będzie Was wciskać w fotel z siłą taką, jak odczuwa to Manfred Stohl w Bozianiej ;-) 307 WRC ;-)
Trzy kolejne strony poświęcono Peugeotowi 106. Napisano, że ten zgrabny samochodzik nie zdobył u nas zbytniej popularności. Cóż – to m.in. przez mity powtarzane m.in. przez polskojęzyczną prasę – że niby francuskie samochody są awaryjne i nie nadają się na nasze drogi. Ludzie w tym kraju do tej pory boją się francuskich zawieszeń. Człowiek się boi, gdy czegoś nie rozumie – tak jest na przykład z pająkami. Niemalże wrodzony lęk, choć w gruncie rzeczy nie ma się czego obawiać.
Peugeot 106, to niewielkie, ale pakowne i – jak na tą klasę – naprawdę komfortowe autko. Co ciekawe – w podtytule napisano, że 106ka nie była u nas nigdy zbyt popularna, a parę zdań dalej – że na polskich ulicach nie był rzadkim zjawiskiem. To co – kosmici nimi jeździli? ;-) Z innych ciekawostek, to podane w tekście 215 litrów pojemności bagażnika na następnej stronie pod zdjęciem kufra zamienia się już w bzdurne 288 litrów. Panowie Redaktorzy – toż w podobnym optycznie, ale znacznie większym, Saxo było 280 litrów i w tamtych czasach był to rekord klasy! Więcej uwagi przy podawaniu informacji bym sugerował…
Całkiem słusznie zwrócono uwagę na problemy, jakie mogą czekać użytkowników 106ki w związku z tylnym zawieszeniem. Problem jest jednak znany od lat i nie sądzę, by ktoś jeszcze o nim nie słyszał. No chyba, że się przesiada w dobrym kierunku – z niemieckiej taczki na francuskiego maluszka ;-)
Doceniono w „Motorze” trwałość silników. To fakt – były to auta o jednostkach niespecjalnie wysilonych. Nie za duża moc powodowała, że bez problemów można pokonać setki tysięcy kilometrów i nie mieć z silnikiem żadnych kłopotów.
Citroëna C2 i kawałek C3 zaprezentowano na zdjęciach przy okazji artykułu „Zanim przyjdzie zima” na stronie 36.
Doniesienia sportowe znalazły się na stronach 46-47. Dotyczą przede wszystkim Formuły 1 (ale w minimalnym stopniu teamów francuskich) i finału Rajdu Młodych, o którym my już dawno pisaliśmy.
Renault Koleos otwiera swoimi trzema zdjęciami artykuł o coraz popularniejszych na całym świecie miejskich terenówkach. Treść dotyczy w przeważającej mierze tego konceptu Renaulta, ale pokazano też kilku jego konkurentów. Jednocześnie były to ostatnie wieści na tematy francuskiej motoryzacji w tym numerze „Motoru”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze