Najwyższy czas wziąć na biurko MOTOR i dokonać stronniczego przeglądu prasy tego tygodnika. Wszak dziś już środa i choć pewnie większość z nas odwiedza cmentarze (czy ktoś tego nie robi?), to może wieczorkiem zechcecie przeczytać coś napisanego po krzywym spojrzeniu autora? A jak nie dziś, to może jutro? Po tym, jak już – być może – odszronicie szyby w samochodach i w nagrodę po wysiłku fizycznym zechcecie zrobić coś dla ducha?
MOTOR nr 43-44 (3357-58) z 23.X.2017
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 84 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: niemal 3 grosze
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C3, C3 Aircross, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, Dyane, 5, 205, 208, 2008, 308, 508, RCZ, Captur, Clio, Master, Megane, Scenic, Duster
Niewielkie te zdjęcia, ale są – na okładce można wypatrzeć Citroëna C5 drugiej generacji oraz poliftingowego Peugeota 308 w wersji GTi. A do tego pojawiła się słowna wzmianka o marce DS.
Wewnątrz numeru pierwsze francuskie auta pojawiają się jednak dopiero na stronie 10. W dziale Przyszłe premiery wspomniano Peugeota 208, Renault Clio, Citroëna Berlingo, Peugeota 508 oraz Citroëna C4 Cactusa.
Z tabelki zamieszczonej na stronie 11. Aktualnego wydania tygodnika MOTOR wynika, że Renault Clio było ósmym najchętniej kupowanym w Polsce samochodem osobowym w okresie od stycznia do września br. Zanotowało też najwyższy w pierwszej dziesiątce wzrost sprzedaży – o aż 40,1%! Dacia Duster była dziesiątym najchętniej kupowanym samochodem w tym samym czasie.
Obok pojawiła się notatka, że na polski rynek trafił Opel Grandland X z fabryczną instalacją gazową. Wspominam o tym, bo to techniczny bliźniak Peugeota 3008. „Zagazowano” silnik 1.2 o mocy 81 KM, czyli najwyraźniej PureTecha.
Test Seata Arony zamieszczony na stronach 16-17 milczy na temat jakiejkolwiek francuskiej konkurencji. Podobnie, jak w innych pismach, testującym nie przeszkadzają w VAG-owskich autach twarde plastiki. Pewnie są mniej twarde od tych twardych w samochodach marek francuskich…
Kolejne cudo MOTOR zaprezentował na stronach 18-19. Aż dziwne, że tylko dwie strony, ale spodziewam się, że Škoda Karoq będzie częstym gościem na łamach pisma. Tu też odniesień do jakiegokolwiek francuskiego rywala brak, ale trudno się dziwić – Škoda wypadłaby blado, zwłaszcza pod względem stylistyki, ale nie tylko. Najdziwniejsze jednak jest to, że MOTOR rozpływa się nad przestronnością wnętrza, a nie ma ani słowa o tym, jakoby szklany dach zmniejszał ilość miejsca nad głowami. Zawsze to „punktują” w przypadku aut francuskich, ale pewnie w Škodzie ta niedogodność nie wystepuje.
Peugeota 206 można dostrzec na zdjęciu inaugurującym test Kii Stonic (strona 26.). Ale nie jest to jedyny akcent francuski w tym materiale. Dalej – aż do strony 29. – natraficie na wzmianki i odniesienia do Citroëna C3 Aircross, Peugeota 2008 i Renault Captura.
Kolejne auto francuskie, tym razem już jako samodzielny temat tekstu, znajdziecie na stronach 32-33. To test Peugeota 308 GTi po niedawnym liftingu. Na początku wspomniano też inne modele tego typu ze stajni francuskiej marki – legendarne 205 GTi oraz oferowane aktualnie 208 GTi. No i RCZ-a, którego już w ofercie nie ma.
308-ka poddana została niedawno małemu liftingowi, który dotyczył także najmocniejszej odmiany. Zmiany stylistyczne są niewielkie, funkcjonalne w zasadzie też. W samochodzie pojawiło się trochę nowoczesnych systemów wspomagających kierowcę. Auto ocenione zostało bardzo dobrze – znakomity silnik 1.6 THP generuje 272 KM mocy maksymalnej, układ kierowniczy jest precyzyjny, a podwozie świetnie radzi sobie zarówno z utrzymaniem auta w ryzach, jak i z komfortem na co dzień. Drobne zastrzeżenia MOTOR ma tylko do lewarka skrzyni biegów – ma za długie drogi prowadzenia i mógłby pracować precyzyjniej. Za największą wadę uznano cenę – na 308 GTi trzeba wydać 139.900 zł. Ale moim zdaniem warto!
Wśród kilkunastu rozwiązań bezkluczykowego uruchamiania silników w samochodach zaprezentowanych na stronach 36-37 MOTOR pokazał też dwa francuskie – w DS 5 oraz w Peugeocie 508.
Policyjnego Renault Mastera można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronie 45.
W aktualnym numerze MOTOR pokusił się o wskazanie najtańszych i najdroższych w serwisowaniu aut, przy czym podzielił je na kilka sposobów. Okazuje się – po raz kolejny – że średni koszt koszyka części zamiennych wraz z robocizną potrzebną do wymiany tychże części jest w samochodach znad Sekwany najniższy! Auta niemieckie – na trzecim miejscu od góry, po brytyjskich i tych z USA. W materiale pojawiły się m.in. Peugeot RCZ, Renault Megane III i Citroën C4 Picasso.
Citroëna C3 i Renault Scenic’a – oba najnowszych generacji – można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronach 56-57.
O możliwość podnoszenia Citroëna C5 pierwszej generacji na zwykłym podnośniku pyta czytelnik tygodnika MOTOR. Redakcja odpowiada na stronie 65., że owszem, to można zrobić, ale każdego hydropneumatyka lepiej najpierw ustawić w górnej pozycji serwisowej i dopiero wtedy podnosić na podnośniku.
MOTOR zaprezentował w tym numerze – w dziale Używane – mocne kombi z różnych segmentów. Na stronach 74-79 znajdziecie także dwa auta francuskie. To Citroën C5 3.0 V6 HDi (II generacja modelu) oraz Renault Megane GT 2.0 TCe. Oba auta chwalą i polecają.
Na stronie 82. w dziale MOTOR Retro krótko wspomniano Citroëna Dyane. Ostatnio i my pisaliśmy o tym modelu kilkakrotnie, bowiem w tym roku Dyane obchodzi 50. urodziny.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze