Nowe Megane Grandtour, to jedyne auto francuskie, jakie na stronie tytułowej pokazał aktualny MOTOR. Niewiele tego, ale może wewnątrz numeru będzie lepiej? Sprawdźmy, bo warto się zastanowić, czy kupować to pismo w bieżącym tygodniu.
MOTOR nr 43 (3305) z 24.X.2016
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C2, C3 Picasso, C4, C4 Picasso, C5, 107, 207, 2008, 307, 308, 407, 508, Clio, Kangoo, Koleos, Laguna, Megane, Modus, Scenic, Twingo, A120, Duster, Logan, Sandero
Krótka wzmianka o Citroënie pojawiła się we „wstępniaku” opublikowanym – jak zwykle – na stronie 3.
Strona 4. przynosi wyniki ankiety na temat najciekawszego auta kompaktowego. Renault Megane (10,68% wskazań) ustąpiło jedynie Mazdzie 3 (14,15%) i Oplowi Astrze (10,96%), Peugeot 308 zajął miejsce 8, (6,24%), a Citroën C4 trzynaste (3,19%). Koncrn Vag nie ma powodów do radości – Octavia wylądowała na pozycji 9. (5,62%), a Golf zamknął pierwszą dziesiątkę (5,06%). Nudne samochody i tyle.
Renault, jako partnera Mercedesa, wspomniano na stronach 6-9, gdzie zaprezentowano SUV-owe plany tej niemieckiej marki.
Citroëna wspomniano jako markę, dla której Sebastien Loeb „wyjeździł” co najmniej cztery (a tak naprawdę osiem – dla marki, bo dla siebie dziewięć) mistrzowskich tytułów w WRC, a wzmianka owa pojawiła się w notatce zamieszczonej na stronie 10. dokumentującej czwarty tytuł Sebastiena Ogiera.
Wśród najpopularniejszych nowych i używanych aut w Polsce wspomniano Renault (szóste miejsce wśród nowych i piąte wśród używanych), Dacię (ósme miejsce w nowych), Peugeota (siódme miejsce wśród prywatnie importowanych) i Citroëna (ósme miejsce wśród używanych). Materiał ten znajdziecie na stronach 10-11.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 11. wspomniano Peugeoty 508 i 2008, Citroëna C3 Picasso, Dacię Duster i Alpine A120.
Test Renault Megane Grandtour, najwyraźniej pochodzący od niemieckiego partnera tygodnika MOTOR, zamieszczono na stronach 16-18. Trzy poprzednie generacje kompaktowego kombi Renault sprzedały się w łącznej ilości blisko 1,2 miliona sztuk. Czwartą generację MOTOR ocenia jako bardzo atrakcyjną stylistycznie, ale momentalnie stwierdza, że na miękkiej kanapie jest za mało miejsca.
MOTOR nie miał za to większych zastrzeżeń do funkcjonalności, zwłaszcza w kwestii możliwości przewozowych. Świetnie wypadły też poziom bezpieczeństwa i systemy wspomagające kierowcę. Żeby jednak nie było za różowo zaraz stwierdzono, że obsługa zdecydowanej większości urządzeń pokładowych odbywa się za pomocą dotykowego ekranu, „którego intuicyjność jest mocno dyskusyjna”. Z drugiej strony jednak, niczym schizofrenik, Autor pochwalił fakt, iż „liczbę przycisków ograniczono do minimum”.
Ciekawie wygląda też pochwała wyposażenia foteli „w funkcję prostego masażu”. Czy to żal, iż Renault nie dokłada do tego auta Tajki wyspecjalizowanej w masażu z happy endem? No proszę, nie przesadzajmy! Niedługo będą marudzić, że Francuzi nie zamontowali na dachu fontanny i gipsowego krasnala!
MOTOR pochwalił znakomite prowadzenie na autostradach, ale skrytykował amortyzację na poprzecznych nierównościach. Stwierdzono też głośną pracę zawieszenia i dobijanie. Dobijają, to mnie opinie motogazetkach poświęcone francuskim samochodom. Dziwnym trafem mi podczas testów niemal nigdy nic nie stuka i nie puka.
Co ciekawe MOTOR pochwalił układ kierowniczy – w Megane jest „bezpośredni, precyzyjny oraz dający wystarczające czucie”. Dostrzeżono leciutką podsterowność dyskretnie pohamowywaną przez układ ESP.
130-konny diesel nie wydaje się wyjątkowym sprinterem, ale jak pokazały pomiary kompaktowe kombi od Renault okazuje się być całkiem dynamicznym samochodem. Co więcej – auto jest oszczędne. W teście średnie spalanie wyniosło tylko 5,7 l/100 km. MOTOR skrytykował jedynie 47-litrowy zbiornik na olej napędowy. To raptem o 3 litry mniej od Golfa Varianta – muszę się kiedyś przyjrzeć, czy MOTOR narzeka tam na pojemność baku…
Pochwalono nawet pracę lewarka skrzyni biegów – za zestopniowanie, za krótkie drogi prowadzenia i przyjemną pracę.
Biorąc pod uwagę wyposażenie (testowano wersję Bose®) nawet cena (nieco ponad 91.000 zł, pod doposażeniu blisko 100.000 zł) nie wydała się przesadnie zawyżona. Na pewno jest taniej od Golfa ;-)
Rankingi awaryjności według kilku instytucji opublikował MOTOR na stronach 32-37. Z tego opracowanego przez niemiecki GTÜ wynika, że z francuskich aut najlepiej wypada Peugeot (niewiele poniżej średniej), ale Citroën i Renault są pod koniec notowań. TÜV z kolei dzieli auta na modele i roczniki, co nie bardzo poprawia sytuację aut francuskich. Wspomniano w nim modele Berlingo, C2, C3 Picasso, C4, C4 Picasso, C5, 107, 207, 307, 308, Clio, Kangoo, Laguna, Megane, Modus, Scenic, Twingo, Duster, Logan, Sandero. ADAC (znany z manipulacji ) też wspomniał auta francuskie – 207, 308, Clio, Megane i Twingo. Nie pokazał ani jednego samochodu francuskiego w segmencie D. Dlaczego?
Polski ranking Wybór kierowców 2016 uwzględnił m.in. Citroëna C3, Peugeota 308 (Golf się nie załapał do pierwszej dziesiątki!), Peugeota 508 (Passat też się nie załapał do pierwszej dziesiątki!). DEKRA nieźle oceniła Citroëna C4 o przebiegu 50-100 tys. km i Scenic’a z przebiegiem 100-150 tys. km.
Interesuje Was coupe segmentu D? Na stronie 45. MOTOR przedstawia trzy propozycje – Alfę Romeo Brerę, Peugeota 407 Coupe i Renault Lagunę Coupe. Wskazanie tygodnika pojawiło się przy aucie włoskim, ale i francuskie pochwalono.
Dacię Duster i Renault Koleosa MOTOR wskazał jako SUV-y godne zainteresowania, które nie załapały się jednak do proponowanej dziesiątki aut tego typu, jakie można nabyć dysponując kwota do 30.000 zł. Cały ten materiał znajdziecie na stronach 50-53.
W dziale Motor Retro (strona 54.) pojawił się Peugeot 404, który uznany został za samochód bardzo elegancki, ale i „groźne auto sportowe” „po dodaniu kilku ulepszających elementów”.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze