„Motor” nr 48 (2893) z 24.XI.2008
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 3,6 grosza
Warto kupić: raczej tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: 2CV, C2, C5, C6, Saxo, 106, 206, 207, 308, 908, R12, Megane, Logan, Sandero, sportowe
Pierwszą wzmiankę o francuskich samochodach znalazłem w zamieszczonej na stronach 10-11 notatce z wynikami konkursu „Car Of The Year 2009”. Nie dało się tam nie wspomnieć o Citroënie C5 (czwarte miejsce w finale) i Renault Megane (pozycja siódma). O wynikach konkursu pisaliśmy niemal dwa tygodnie temu.
Calutką stronę (!) 13. poświęcono na prezentację pucharowej propozycji Peugeota. Niedawno i my przedstawiliśmy ofertę Peugeot Polska dotyczącą modelu 207 RC. „Motor” zamieścił całkiem przyjemny materiał o 207-ce RC, a przy okazji przypomniał modele 106 Rallye i pucharowe 206. Pojawiła się też wzmianka o wyścigowym 908 HDi FAP, którego kierowca, Stephane Sarrazin, brał udział w przygotowaniu 207-ki, podobnie zresztą, jak dwukrotny Mistrz Polski w rajdach, Bryan Bouffier. Ponieważ 207-ka RC jest doskonałym materiałem na pucharówkę, wspomniano przy okazji o podobnym przedsięwzięciu Citroëna o nazwie C2R2 Teams’ Challenge.

Przy okazji polecam Waszej uwadze dwa teksty związane z pucharem Citroëna: Mocne wejście klasy R2B do Mistrzostw Polski i Wielka niespodzianka na koniec sezonu 2008 w C2R2 Teams’ Challenge.
Ciekawy artykuł zamieścił „Motor” na stronach 14-15. Poświęcono go tanim współczesnym autom, a oczywiście prym, przynajmniej w ujęciu historycznym, wiedzie tu Dacia Logan. Pokazano także Sandero i wspomniano Citroëna 2CV.
W tekście wspomniano także o Renault 12, którego licencję sprzedano w latach 60-tych Dacii i tak nawiązała się trwająca po dziś dzień współpraca Rumunów z Francuzami. Całkiem owocna i dająca dziś dawnym licencjobiorcom całkiem spore korzyści, nie tylko materialne, ale i technologiczne. Wszak w Rumunii Renault stworzył niedawno – i zamierza go mocno rozwinąć – centrum technologiczne Renault Technologie Roumanie.
Spory materiał wyszedł z porównania pięciu par samochodów pod wspólnym tytułem Czy większy znaczy lepszy? Znaleźć go można na stronach 22-27, a wspominam o tym dlatego, że dwie z tych pięciu par, to samochody francuskie. Porównano bowiem m.in. Peugeoty 207 i 308 (oba z nadwoziami kombi) oraz Citroëny C5 i C6.
W przypadku Peugeotów rozpoczęto od porównania stylistyki i stwierdzono, że 207 SW i 308 SW wyglądają niemal identycznie. To chyba lekka przesada… I choć 308-kę uznano za dużo przestronniejszą, pakowniejszą, to jednak wybór Redakcji padł na 207 SW. Dlaczego? Bo silnik (ten sam 1.6 120 KM w obu modelach) sprawniej napędza mniejsze auto i potrzebuje do tego 0,5-1,0 litra benzyny mniej. Różnica w cenie porównanych samochodów wynosi niecałe 17,5 tys. zł.


Stronę dalej porównano nowego Citroëna C5 z obecnym już od paru lat na rynku prestiżowym modelem C6. W przypadku tych samochodów nie oceniano aut z takimi samymi silnikami (choć jest to przecież możliwe!), lecz wzięto pod uwagę 2-litrowego diesla w C5 i C6-tkę napędzaną widlastą wysokoprężną „szóstką” o pojemności 2720 cm3. W świetle choćby tej różnicy pojawia się spora rozbieżność cen obu modeli – C6 jest ponad dwa razy droższy od C5 w takiej konfiguracji. Nic więc dziwnego, że wskazanie „Motoru” wyznaczyło C5-tkę, jako lepszą propozycję. Cóż – w tej sytuacji szczególnie jasno widać jednak, że te dwa auta adresowane są do zupełnie innych grup klientów.


Przy okazji polecamy Wam nasze redakcyjne testy wspomnianych aut (choć 308 SW jeszcze nie jeździliśmy, więc proponujemy odmianę hatchback):
– Peugeot 207 SW;
– Peugeot 308;
– Citroën C5;
– Citroën C6.
Citroënowi C2 poświęcono strony 44-45 w dziale Używane. Przy okazji pokazano także wersję sprzedawaną na rynku chińskim (niemalże w „skórze” Peugeota 206), nie zapomniano też o sportowych C2. Ale cały artykuł dotyczy jak najbardziej cywilnych C2-ek, które zyskują sobie na popularności niemal z każdym miesiącem. Jeszcze dwa-trzy lata temu niewiele widywało się tych aut na polskich drogach. Dziś spotykam je często i nie mówię o tym, który stoi w moim garażu ;-)))

Autko przedstawiono w „Motorze” całkiem po ludzku ;-) Nie szukano dziury w całym, a opisane usterki rzeczywiście się zdarzają. C2, to samochodzik zgrabny, nietuzinkowy, choć materiały użyte do wykonania deski rozdzielczej nie każdemu przypadną do gustu. Przywodzą na myśl niektóre modele Renault – taki plastik po prostu jest łatwo przetwarzalny w procesie recyklingu.
W zasadzie nie zgodziłbym się tylko z jedną opinią – że C2 zastąpiło Saxo. To nieprawda. C2, to model pozycjonowany ciut niżej, a popularny „Saxofon” ma swojego następcę w postaci C3.
I to już wszystko co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Może nie jest to strasznie dużo, ale jednak warto go kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze