„Motor” nr 05 (2746) z 30.I.2006
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,50zł
Koszt 1 strony: poniżej 3 groszy
Warto kupić:
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C1, 107, 405, Megane, Modus, Thalia, sportowe
Spis treści zaprasza do odwiedzenia testu wchodzącego na polski rynek Peugeota 107. Z tej okazji zamieszczono również zdjęcie najmniejszego Lwiątka, a test przeprowadzono na bogatej wersji auta wyposażonego w dodatku w automatyczną skrzynię biegów. Na pewno tam zajrzymy w dalszej części.
Na stronie 16. informacja znana z reklam radiowych (pierwszego klienta firmy, jak sądzę) o tym, o czym my już dawno informowaliśmy – możecie sobie (jeśli pasuje Wam ograniczony praktycznie tylko do Warszawy zasięg działania oferenta) wypożyczyć Citroëna C1. Wypożyczyć za złotówkę dziennie! Niezły pomysł dla kogoś, kto jedzie do stolicy w kilkudniową delegację na przykład.
Po tej rozgrzewce czas zajrzeć na strony 22-23, gdzie znajdziecie artykuł o przeprowadzonym niedawno liftingu Renaulta Megane. Liftingu, którego wyniki, jak słusznie zauważa autor artykułu, niedoświadczone oko nawet jest w stanie nie zauważyć. Powinno owe zmiany jednak usłyszeć ucho ;-) bo najistotniejsze innowacje wprowadzono w palecie silników. Dodano dwulitrowego diesla o mocy 150 KM, a w znanym już wcześniej motorku tego samego typu (1.9 dCi) podniesiono moc ze 120KM na 130KM. Do oferty włączono też automatyczną skrzynię biegów Proactive. Artykuł chwali wnętrze Meganki, doskonałe wykończenie pojazdu, jego bezpieczeństwo oraz funkcjonalność i ergonomię. Trzeba jednakże jeszcze dużo pracy, by polskie społeczeństwo zrozumiało, o co chodzi we francuskiej motoryzacji… Cieszy przy tym fakt, że polska i polskojęzyczna praca wreszcie jest coraz bardziej obiektywna, czego przykładem jest choćby omówiony artykuł…
Na kolejnych dwóch stronach – żółciutki Peugeot 107. Łapie mnie za serce, bo uwielbiam żółte samochody ;-) Jak ocenił to auto Redaktor Klonowski? Zwrócił uwagę na znakomity silnik – dziecko Toyoty. Pochwalił niezłe wyposażenie (zwłaszcza w tej klasie samochodzików), oszczędne gospodarowanie paliwem oraz korzystnie wpływające na stan kieszeni klienta przeglądy co 30 tys. km. Skrytykował natomiast automatyczną skrzynię biegów. Jest w jego ocenie bardzo wolna. Cóż – nie miałem okazji jeszcze tym autkiem jeździć, więc trudno mi wyrokować, ale podejrzewam, że niestety Redaktor Klonowski ma rację. Inna sprawa, że grupa docelowa klientów, to najprawdopodobniej kobiety wykorzystujące autko do jazd po mieście, a tam automat jest zbawienny, zaś konieczność szybkiej zmiany biegów – sporadyczna, sądzę więc, że to rozwiązanie nie jest jakimś wielkim problemem.
Maleńkie zdjęcie i równie niewielka notka Peugeota 405 znajdują się na stronie 30. Stanowią ilustrację do testu używanej Mazdy 323F, jako alternatywa za podobne pieniądze w klasie wyższej.
Wzmianki o Renault znajdziecie z kolei na stronach 32-33 w artykule poświęconym autoryzowanym salonom sprzedaży. Jako przykład nieznanych wcześniej działań gospodarczych podano przejmowanie polskich salonów przez zagraniczne firmy dealerskie, a temat zaprezentowano w oparciu o warszawskie salony Renaulta. Obok zestawiono też trzy auta – w tym Renaulta Thalię – i podano przykładowe ceny pierwszego przeglądu oraz wymiany przednich klocków hamulcowych w zależności od lokalizacji serwisu – w dużym, bądź w małym mieście.
Na stronie 40. znajdziecie artykuł o montowaniu czujników parkowania. Artykuł ilustrowany zdjęciem Citroëna C1!
Strony 46-47 poświęcono na doniesienia sportowe, a tam peany pochwalne dla Sebastiena Loeba za niesamowitą postawę w Monte Carlo oraz tabelka z klasyfikacją punktową RMC oraz aktualna „generalka”. W relacji z warszawskiego Rallyshow 2006 z kolei wspomniano o prezentacji tamże repliki bolidu F1 marki Renault oraz pokazie Renaulta Clio Super 1600.
Renaulta Modusa przedstawiono na maleńkim zdjęciu z krótkim opisem, aby zaprezentować go jako konkurencję dla Škody Roomster. I jest to praktycznie ostatni francuski akcent numeru, nie licząc fotki przodu Renaulta Megane ilustrującej zapowiedź tego, co w następnym „Motorze” będzie ciekawego…
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze