W tym tygodniu MOTOR ukazał się poprawnie – jeszcze z datą 2015 roku. Oznacza to wprawdzie 53. numer pisma, ale jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Tak wyszło z kalendarza. Za to na okładce pojawiły się nowości planowane na przyszły rok i po raz kolejny najwięcej miejsca zajmuje Škoda Montania – samochód planowany przez media od kilku lat wciąż niemogący ujrzeć światła dziennego ;-) Za to jeśli chodzi o samochody francuskie, to nie ma tu niemal nic – mały (w sensie rozmiarów zdjęcia) wyjątek stanowi Alpine A120. Trochę mało.
MOTOR nr 53 (3262) z 28.XII.2015
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Alpine, Simca, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, Spacetourer, 3, 4, 4 Crossback, 6, 2008, 307, 308, 3008, 407, 508, Partner, Traveller, Clio, Espace, Fluence, Megane, Scenic, Talisman, A120, Duster, Logan, Sandero
Zdjęcie piłkarzy londyńskiego Arsenalu z Citroënem C4 Cactus oraz ich zabawowy trening piłkami pomalowanymi na wzór bil do poola (odmiana bilarda) na polu ograniczonym bandami wyposażonymi w Airbumps® znaleźć można na stronie 4. Citroën jest bowiem sponsorem tego klubu i wspólnie z Arsenalem organizował już różne akcje promocyjne, w tym włączał się w akcje charytatywne.
Na tej samej stronie pojawiła się wzmianka o Citroënie, Peugeocie, Renault i Simce, a to w dziale 50 lat temu w Motorze.
Lada chwila zacznie się rok 2016, i jak każdy rok przyniesie sporo motoryzacyjnych nowości, z których część MOTOR wymienił na stronach 6-11. Znajdziecie tam wzmianki o trzeciej generacji Citroëna C3, o liftingu DS 3 (już pod marką DS właśnie), o Renault Megane IV (w Polsce od marca, w normalnych krajach już dostępne), przy którym wspomniano też Renault Espace, o Peugeocie 3008, które ma już być SUV-em (wspomniano przy okazji zwykłą 308-kę), a także o nowym Scenic’u, który będzie podobno coraz bardziej odchodził od minivana w stronę crossovera. I pod koniec materiału pokazano wizualizację Alpine A120, które powinno zadebiutować już za jakieś dwa miesiące. A wśród pozostałych nowości wymienionych na marginesie strony 11. pojawiły się także Dacie Logan i Sandero (po liftingu), Renault Clio (również po liftingu), DS 4 i DS 4 Crossback, następca Renault Fluence, Renault Talisman Grandtour, Peugeot 2008 (po liftingu) i Citroën C4 Picasso (także po liftingu).
O wynikach testów zderzeniowych Citroëna Spacetourera, Peugeota Travellera i Toyoty ProAce można przeczytać parę zda na stronie 12.
Z tabelki zamieszczonej na stronie 13. wynika, iż Renault Clio jest dziesiątym najchętniej wybieranym samochodem osobowym w Polsce.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie tej samej strony 13. wspomniano DS 6 i Peugeota 508.
Krótka wzmianka o dobrym występie Łukasza Byśkiniewicza w Clio R3T na warszawskiej Barbórce pojawiła się na stronie 14.
Renault Megane i Peugeota 308 wspomniano w teście Nowego Opla Astry pod kątem spalania – wszystkie te trzy samochody okazują się rekordowo oszczędne podczas testów przeprowadzanych przez tygodnik MOTOR.
W materiale „Jak skasować komunikaty serwisowe” (strony 34-39) opisano, jak wyzerować licznik przebiegu do kolejnej wymiany oleju. Wśród 35 zaprezentowanych modeli znalazło się też trochę aut francuskich – Citroëny C4 i C5, Peugeoty 307, 407 i Partner, Renault Clio III i Megane II oraz Dacia Duster.
Artykuł traktujący o akcjach serwisowych znajdziecie na stronach 40-41. Na ilustrującym go dużym zdjęciu widać Peugeota 308 po interwencji strażaków, co o francuskiej marce niezbyt dobrze świadczyć może. Ale to jeszcze nic. Już w pierwszym zdaniu pokuszono się o znamienną wypowiedź: „Problemy z silnikami VW TDI, w gruncie rzeczy błahe, wywołały dużo zamieszania”. Tak, faktycznie – bardzo błahe. Przestańcie robić ludziom wodę z mózgu! To, że samochód jeździ, nie znaczy jeszcze, że jest bezpieczny! MOTOR pisze jednak: „stwierdzone uchybienia nie niosą jednak dla klientów zagrożenia – nie mają żadnego wpływu na bezpieczeństwo ani nie zwiększają ryzyka usterki”. Z tym drugim mogę się zgodzić, ale to pierwsze, to piramidalna bzdura! Owszem, nie spowodują wypadku, nie odpadnie koło, nie zablokuje się układ kierowniczy. Ale jak wyczytać można na przykład na stronie laboratoria.net „tlenki azotu są jednymi z groźniejszych składników skażających atmosferę. Uważa się je za prawie dziesięciokrotnie bardziej szkodliwe od tlenku węgla, a kilkakrotnie od dwutlenku siarki”. Czy to nie jest niebezpieczne? Czyż sami nie wdychamy tego wszystkiego? MOTOR albo sam zatrudnia debilnych dziennikarzy, albo próbuje ze swoich czytelników robić debili! I to w imię czego? Żeby jakiś niemiecki koncern poniósł jak najmniejszą odpowiedzialność za swoją oszukańczą działalność! To chore!
I jeszcze ten eufemizm – „uchybienia”. To koszmarne oszustwo uczynione z premedytacją, które przyniosło koncernowi potężne pieniądze!
Nie jestem też przekonany, że jest tak, jak to napisał MOTOR – „do akcji serwisowej związanej z silnikami TDI VW przystąpił dobrowolnie”. Dobrowolnie? A jakie miał wyjście, gdy afera się wydała i VW musiał przyznać, że fałszujące oprogramowanie zainstalował w około 11 milionach samochodów! Zresztą do chwili, gdy pisałem ten tekst, nie pojawiła się w Polsce (w UOKiK) żadna akcja serwisowa – w kraju nad Wisłą Niemcy mają klientów w głębokim poważaniu!
Citroëna i Renault wspomniano w materiale poświęconym czeskim konstrukcjom samochodowym innym niż Škoda (strona 54.).
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach zamieszczone w aktualnym wydaniu tygodnika MOTOR.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze