„Motor” nr 07 (2748) z 13.II.2006
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,50zł
Koszt 1 strony: ponad 3,1 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C1, C4, 107, 405, Altica, Megane, Dacia Logan, sportowe
W spisie treści natkniecie się na fotkę Renaulta Altica – ciekawego prototypu, o którym i my już pisaliśmy. Zanim jednak dotrzemy do artykułu poświęconego interesującemu „francuzowi” – przyjrzyjmy się, co wcześniej o samochodach znad Sekwany napisali redaktorzy „Motoru”…
Na pierwszą wzmiankę o Citroënie C4 natkniecie się na stronie 4. Jeden z czytelników tygodnika pisze, że jest zadowolony z interwencji „Motoru” w Citroën Polska w kwestii zamarzających zamków we wspomnianym modelu. Różnie to niestety bywa z serwisami Citroëna, ale chyba idzie ku lepszemu…
Dwa kolejne akcenty z francuską motoryzacją na drugim planie odnajdziecie na stronach 14-15. To doniesienie o tym, że we Francji rewelacyjnie sprzedaje się Dacia Logan (marka należy do Renaulta) – czeka się tam na ten samochód nawet do pół roku! Drugie doniesienie dotyczy również Renaulta – właśnie taśmę hiszpańskiej fabryki w Palencji opuścił dwunastomilionowy samochód tej marki.
Dwie maleńkie fotki samochodów francuskich znajdziecie też na stronie 16. To ilustracje do małych artykułów z cyklu „W skrócie”. Jedna fotografia przedstawia Citroëna C1, a druga – rozbitego Peugeota 405.
Warto zajrzeć na strony 18-21. Znajdziecie tam próbę porównania „trojaczków z Kolina”. Jak się już dawno przekonaliśmy – nie są to trojaczki jednojajowe i łatwo znaleźć między nimi różnice. „Motor” wprawdzie najwyżej ocenił Toyotę, ale… Prawdę mówiąc nie jestem przekonany, że autorom porównania rzeczywiście najbardziej podoba się Aygo. Dlaczego? Bo bzdury wypisują choćby w tabelkach ;-) Napisali bowiem, że Citroën C1 pojawi się na polskim rynku w 2006 roku, a Peugeot 107 sprzedaje się u nas od ubiegłego roku, a jest przecież zupełnie inaczej. Jak więc można stwierdzić, czy w innych kwestiach nie popełniono pomyłek? Sprawdzać wszystko w innych źródłach? Tylko po co w takim razie kupować „Motor”?…
W tekście jest już lepiej, ale też nie zabrakło kwiatków. Wszak 107 pojawia się na rynku właśnie teraz, więc równie dobrze można było wspomnieć, że do C1 też będzie montowany silnik wysokoprężny. No ale przyjęło się, że w Polsce Citroënowi trzeba „dokopać”, więc lepiej co poniektóre fakty przemilczeć, albo przedstawić je w nieco innym świetle. Jak choćby nie wspomnieć nawet słowem o obniżkach cenowych na C1 – my o tym pisaliśmy już naprawdę dawno, bo przed miesiącem…
Ocena punktowa foruje Toyotę. Tuż za nią uplasował się maleńki Citroën, a trzecia lokata przypadła Peugeotowi. Czy zasłużenie? W gruncie rzeczy to jest to samo auto, rożniące się detalami w kwestii stylistyki i różnymi możliwościami doposażania. Najbardziej można zaszaleć u Toyoty i kupić Aygo za cenę ok. 65 tys. zł, ale czy o to chodzi? Doświadczenia pokazuje, że autka z tego segmentu kupuje się zwykle (nawet w Polsce), jako drugie w rodzinie, zazwyczaj dla kobiety jeżdżącej po mieście. Jaki więc jest sens komponowania wersji w cenie niezłego kompaktu? Już lepiej kupić nieźle wyposażony kompakt… A już zupełnie dziwi przyznanie sporej ilości punktów dla Aygo w kategorii wyposażenie standard, skoro różnicą jest jedynie wspomaganie i regulacja wysokości kierownicy – w tak małym autku niemalże zbędne… Zaś utrata wartości w oparciu o inne modele tych marek, to po prostu wróżenie z fusów…
Kolejne małe zdjęcie i dwa zdania poświęcono Renaultowi Megane – jako alternatywie dla zakupu Kii Rio. Znajdziecie te drobiazgi na dole strony 26.
Francuski akcent, dobrze widoczny, znajdziecie też na stronach 28-29. Tam dziennikarze „Motoru” próbują policzyć, ile kosztuje bycie kierowcą, a opiera się o Citroëna C1. Artykuł dość ciekawy, choć z pewnością do wyliczenia można by się byo przyczepić – i to pewnie w obie strony ;-) Nas cieczy, że do artykułu wyprano auto francuskie i to odnotować niniejszym chcieliśmy…
Doniesienia z rajdowych tras znajdziecie na stronach 38-39. Nie zabraknie tam informacji z Rajdu Szwecji, a przy okazji – wzmianek m.in. o Sebastienie Loebie oraz o innych kierowcach sportowych samochodów francuskich..
Strona 45. należy do Renaulta i jego nowego projektu – Altica. Wy mieliście już okazję znacznie dogłębniej zapoznać się z tym samochodem w naszym artykule, ale trzeba przyznać, że i „Motor” pochwalił tą konstrukcję ubolewając jednocześnie nad tym, że auto nie wejdzie do produkcji seryjnej.
I to już wszystko, co o motoryzacji francuskiej udało mi się wygrzebać w aktualnym numerze „Motoru”. Warto kupić ten tygodnik, tym bardziej, że nie kosztuje jakichś szokujących pieniędzy… No – jeszcze możecie zajrzeć na ostatnią stronę okładki… Tam wprawdzie zamieszczono reklamę dzwonków, tapet i gier na telefony komórkowe, ale wśród nich znajdziecie bez trudu… logo Renaulta, więc jeśli komuś nie szkoda niemal 5 zł na taki bajer, to bardzo proszę… ;-)
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze