„Motor” nr 08 (2801) z 19.II.2007
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,80zł
Koszt 1 strony: 3,75 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono miejsce: AX, C4 Picasso, C-Crosser, 207, 207 Outdoor, 306, 4007, Clio, Laguna, Megane, sportowe
Pomijając okładkę i spis treści, pierwszą wzmiankę o francuskich samochodach znaleźć można na stronie 4. Otóż niejaki Sebastian napisał do redakcji tygodnika list, w którym twierdzi, że silniki TDI (te na pompowtryskiwaczach) pracują o niebo kulturalniej, niż na przykład diesle Forda, czy – o zgrozo! – PSA! Czyli jeden człowiek nagle stwierdził, że wszyscy się mylą, a TDI jest znakomitym rozwiązaniem. Czemu więc koncern VAG odchodzi od pompowtryskiwaczy na rzecz common raila? I co ów Sebastian ma do zarzucenia kulturze pracy silników HDi? Sam zresztą napisał, że wcześniej je podziwiał, ale teraz – na słuch – uznał, że VAGowskie diesle są lepsze! Niesamowite! Jestem pod takim wrażeniem, że od niemal tygodnia tarzam się ze śmiechu ;-)
Na tej samej stronie na dole do ilustracji pewnej Interwencji użyto zdjęcia rozbitego Citroëna AX.
Wśród najważniejszych nowości rynkowych roku 1988 pokazano na stronie 5. Renaulta 19, ale to króciutka prezentacja w dziale Datownik „Motoru”.
Na stronie 15. informacja o tym, że podczas Salonu Samochodowego w Genewie odbędzie się oficjalna premiera SUVów PSA – Citroëna C-Crossera, i Peugeota 4007. Oba auta są już dobrze znane z zapowiedzi medialnych, niemniej jednak prawdziwa premiera dopiero za parę dni w Szwajcarii.
Ciekawe zdjęcie ilustruje krótki artykuł (na stronie 16.) traktujący o nowym prawie, które stanie się faktem, jeśli zatwierdzi je Senat i podpisze prezydent. Chodzi oczywiście o jazdę na światłach przez cały rok. Otóż tekst zilustrowano fotografią Citroëna C4, a obok niego (w tle) widać tył Citroëna Saxo. To miło ze strony Redakcji ;-)
Na stronach 18-19 zamieszczono relację z wręczenia nagród laureatom plebiscytu Auto Lider 2006. Wśród nagrodzonych – najlepsze auto rodzinne, czyli Citroën C4 Picasso (nagrodę odebrał Marek Nawarecki), a także najlepsza reklama prasowa, czyli Renault Master (nagrodę odebrała Agata Szczech).
Nie dalej, jak w dniu wczorajszym opisaliśmy test przeprowadzony przez niemiecką mutację „Auto-Świata”, w którym wzięły udział Volkswagen Polo i Peugeot 207 – oba w swoich mocnych, 150-konnych wersjach. Porównano z nimi jeszcze trzy inne auta (w tym Citroëna C2 VTS). „Motor” ograniczył się jedynie do konfrontacji 207ki THP z Polo GTI. To z grubsza te same wersje samochodów, co w „Auto-Świecie”, choć w tym wypadku obie zarejestrowane w Polsce! Niestety – póki co 207ka THP nie jest dostępna w oficjalnej sprzedaży w naszym kraju. Liczymy jednakże, że szybko się to zmieni.
Na pierwszych dwóch stronach pokazano miejsca pracy kierowców w obu mocnych autkach. Napisano przy tym, że srebrne wstawki w Polo GTI są de facto wykonane z plastiku, ale wyglądają ładnie. Ciekawe, czemu tak łatwo się krytykuje analogiczne rozwiązanie w Loganie ;-))) W dodatku Dacia jest ponad dwa razy tańsza, ale wynika to pewnie ze słabszych silników ;-)
Ze szczegółów opisu – stwierdzono, że w obu autach gałka dźwigni zmiany biegó jest aluminiowa. Cóż – ze zdjęcia wygląda, że w Polo nie jest to prawdą – aluminiowa jest jedynie szczytowa wkładka, na której wyryto rozkład biegów. W Peugeocie jest to rzeczywiście cała gałka z glinu ;-)
Nie rozumiem też, czym się podniecał Redaktor Blady pisząc o tapicerce w kratkę (która tak mnie zirytowała w przeglądzie „Auto-Świata”. To, że przypomina ona tę z Golfa sprzed z górą 30 lat, to chyba nie jest powód do wielkiej radości. Pewnie Volkswagenowi zostało sporo materiału i coś z nim muszą zrobić jeszcze teraz, w XXI wieku ;-)
Redaktor Blady próbuje bronić silnika Volkswagena. Zdaje się przy tym dyskretnie nie zauważać, że jego pojemność jest o kilkanaście procent większa. Mimo to jest mniej elastyczny i o litr bardziej paliwożerny. Co ciekawe – 207ka wychodzi na auto ciut tańsze od Polo, a poziom wyposażenia standardowego jest zauważalnie wyższy!
Przy różnicy w cenie (szacunkowej dla Peugeota) jedynie 1.000 zł (na korzyść Lwa!), Peugeot oferuje znacznie więcej – kurtyny powietrzne (dopłata u VW: 2.320 zł), komputer pokładowy (dopłata u VW: 700 zł), radio z CD (dopłata u VW: 1.980 zł), klimatyzacja automatyczna (dopłata u VW: 7.550 zł), szklany dach (niedostępny u VW), czujniki parkowania (dopłata u VW: 1.980 zł). Widać więc, że aby doposażyć Polo do zbliżonego poziomu ze standardem Intense u Peugeota, trzeba przyszykować dodatkowo niemal 15 tys. zł! Paranoja. Z tego przeszło połowa, to koszt klimatyzacji! Są ludzie, którzy kupują Volkswageny. Oczywiście szanujemy ich… ;-)
A teraz tabelka z punktami. Polo wygląda na przestronniejsze, choć czy Peugeotowi słusznie ujęto aż 6 punktów za wymiary wnętrza? Kolejne 6 punktów 207ka traci za jakość wykończenia. Nie rozumiem, dlaczego, bo naprawdę – co pokazał nasz test – nie można mieć pod tym względem praktycznie żadnych zarzutów pod adresem Peugeota! W zakresie możliwości aranżacji również wyżej oceniono Polo? Dlaczego??? Bagażniki obu aut mają tą samą pojemność (270 litrów), więc tu musiał być remis.
207ka jest lepiej wyciszona. Ma nieporównywalnie lepsze ogrzewanie i wentylację (35 do 20 punktów!) oraz wyposażenie standardowe. Także wyposażenie komfortowe jest na znacznie wyższym poziomie we francuskim aucie. Pozycję za kierownicą oceniono minimalnie lepiej w Polo.
Nieco lepiej oceniono silnik Volkswagena, a sporo lepiej (o 5 punktów na 50 możliwych) jego skrzynię biegów. Także osiągi zyskały jeden punkt więcej u VW. To tylko za prędkość maksymalną, ale najwyraźniej nie uwzględniono jakże ważnej elastyczności. To błąd „Motoru”, który niniejszym wytykam. Pod względem zużycia paliwa lepszy okazał się Peugeot, ale czy dwa punkty różnicy, to nie za mało?… Moim zdaniem tak.
Układ kierowniczy Polo oceniono ciut wyżej, ale za to resorowanie jest znacznie lepsze w Peugeocie. Niestety zdaniem „Motoru” Lew gorzej się zachowuje na zakrętach i trudniej się nim parkuje. Czyżby? Wszak ma seryjne w tej wersji czujniki parkowania… A więc kolejna wtopa w ocenie, Panie Redaktorze Blady. Nieco więcej obiektywizmu by się przydało… Ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem i porównać to, co i Wy porównujecie – nawet tylko w oparciu o Wasze teksty.
W zakresie bezpieczeństwa czynnego jest remis, ale biernego już nie – sporo lepszy okazał się Peugeot. Nigdzie nie podano drogi hamowania, ale hamulce uznano za lepsze w samochodzie niemieckim. To samo jednak wyszło w „Auto-Świecie”, więc nie będę szukał dziury w całym ;-)
Cena zakupu dała trzy punkty przewagi Peugeotowi, ale już koszt opcji przyniósł remis. Ciekawe, dlaczego. Porównajmy bowiem:
zmieniarka CD |
1.500 zł |
2.420 zł |
skórzana tapicerka |
5.500 zł |
8.760 zł |
lakier metalik |
1.500 zł |
1.710 zł |
No i jak? Trochę głupio wyszło, nie? Ceny trzech opcji różnią się kolejno o ponad 61%, 59% i 14%. W tej kategorii Volkswagen Polo powinien zostać zdeklasowany, a nie zremisować z Peugeotem!!! Kłamstwo w żywe oczy, Panie Redaktorze Blady!
Utratę wartości uznano za znacznie większą w dwuletniej 207ce, niż w Polo. Spora różnica, IMHO za duża. W zakresie gwarancji również remis, ale nie klasyfikowano przeglądów, które w Peugeocie wykonuje się dwa razy rzadziej, niż w Volkswagenie – jedynie co 30 tys. km. A to spora różnica w kosztach!
Mimo tych rozpaczliwych prób ratowania Volkswagena, to Peugeot okazał się samochodem lepszym! Różnica jest niewielka – jedynie 7 punktów – ale wyżej pokazałem Wam, że powinna być większa. Zauważalnie większa.
Na dwóch kolejnych stronach (24-25) zamieszczono prezentację Citroëna C4 Picasso, czyli 5-osobowej wersji nowego vana z szewronami pociągniętymi aż do reflektorów.
Całkiem pozytywnie oceniono stylistykę mniejszego C4 Picasso. Także funkcjonalność określono, jako bardzo wysoką. Skrytykowano za to skrzynię MCP twierdząc, że zmienia ona biegi z zauważalnym szarpnięciem. Cóż – to zależy od tego, jak się jeździ. Przy spokojnej jeździe problem ten nie występuje, pojawia się za to przy dynamicznych startach spod świateł. Jeździłem z taką skrzynią zarówno w C4 Grande Picasso, jak i w zwykłym C4 hatchback i muszę przyznać, że praca skrzyni MCP bardzo przypadła mi do gustu.
Aż trzy strony (28-30) poświęcono na opis Renaulta Clio II (fazy II) w dziale Używane. Oceniano głównie auta napędzane dieslami, które uznano za oszczędne i dynamiczne. Także układ jezdny oceniono bardzo wysoko. Dobrze oceniono silniki przyznając uczciwie, że problemy z wtryskiwaczami są efektem kiepskich paliw w naszym kraju, a nie samych elementów stosowanych przez Renaulta. Ogólnie oceniono Clio II naprawdę dobrze. Zadziwiająca zmiana frontu w stosunku do aut francuskich w tym numerze „Motoru”…
Jako alternatywę dla Clio II zaprezentowano m.in. Renaulta Megane, oczywiście w zakresie klasy wyższej.
Artykuł o dieslach w sporcie zilustrowano zdjęciami m.in. Peugeota 908. Oczywiście nie omieszkano i w tekście wspomnieć o tym samochodzie, który w tym roku może znacznie zamieszać w LeMans…
W Poradach eksperta na stronie 38 list właściciela Peugeota 306 w sprawie tylnej belki. Temat wałkowany od zawsze ;-), ale tym razem „Motor” nie próbował przestraszyć właścicieli wielu francuskich aut – odpowiedź była rzeczowa i konkretna.
Poniżej list właściciela Laguny, w którego turbodieslu coś głośno strzeliło i samochód stracił chęć do rozwijania obrotów powyżej 2000 na minutę. Trudno zdalnie zdiagnozować taką usterkę, ale podejrzenia prasowego eksperta próbują uspokajać właściciela. Swoją drogą jeśli te listy są autentyczne, to dziwię się Polakom, którzy zamiast odprowadzić auto do serwisu – piszą do gazet ;-)
Doniesienia z Rajdu Szwecji znalazły się na stronie 40.
A na stronach 44-45 znalazł się artykuł prezentujący auto, które Peugeot pokaże w Genewie. Pisaliśmy o nim już, ale przypomnimy i rozwiejemy Wasze wątpliwości – chodzi o Peugeota 207 SW Outdoor. Zdecydowanie przypadł Wam do gustu po lekturze artykułu zamieszczonego przez nas przed dziesięcioma dniami.
To piękne auto, nadzwyczaj przestronne i jeśli wejdzie do produkcji, to należy oczekiwać niezłych wyników sprzedaży. 207 Outdoor oferuje mnóstwo miejsca i niebanalną stylistykę. Miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli go obejrzeć na żywo…
I to już wszystko o samochodach francuskich, co pojawiło się w dezaktualizującym się już powoli numerze „Motoru”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze