Do bardzo udanych imprez zaliczyć trzeba Jazdę Konkursową do Spały, organizowaną przez Polski Touring Klub w dniu 27 maja r. b, pod hasłem „Świat motorowy w hołdzie Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej”. Do startu stanęło 51 samochodów i 40 motocykli. Nie zrazili się sportowcy ani zimnem przejmującem, ani deszczem, który jak nieunikniona groźba zawisł nad zawodnikami.
Start nieco spóźniony i trochę bezładny nie wpłynął jednak na umniejszenie ducha sportowego uczestników, żądnych zdobycia złotej plakiety, a której uzyskanie zależnem być miało od przebycia całej trasy bez punktów karnych. Według regulaminu przejechać trzeba było każdy poszczególny kilometr w 1 minutę i 50. sekund; każde odchylenie, przekraczające 2-gą minutę (1 minuta tolerancji) musiało być karanem 1 punktem karnym. Zważywszy na obfitość punktów kontrolnych jawnych i tajnych, trzeba było natężyć uwagę i zdolności matematyczne, by przejechać trasę (200 klm.) „niepokalanie”.
Pierwsze startowały motocykle, za nimi samochody w kolejności numerów. Trzeba przyznać, że mimo dużej ilości wozów i krótkich, bo półminutowych odstępów startu, nie było zamieszania na szosie; — drogę dawano sobie ochotnie, z lekko ironicznym tylko uśmiechem ustępując szosy nowicjuszom, którzy uniesieni temperamentem lecieli naprzód na złamanie karku, łapiąc niebacznie sporą ilość punktów karnych. Na metę w Spale przybyły wozy między 11.30 a 13-tą, łącząc się z uczestnikami Zjazdu Gwiaździstego do Spały (organizowanego również przez Polski Touring Klub) w liczbie 21 samochodów i 27 motocykli.
Tutaj w karnym ordynku przedefilowały wszystkie maszyny przed Panem Prezydentem. Niejednemu słabszemu kierowcy zabiło serce (podsłuchane) z trwogi, by nie skompromitować się w oczach dostojnego Gospodarza, wjeżdżając np. na trawnik, lub co gorsza nie porać się z krnąbrnym motorem, który na skutek zmieszania kierowcy mógłby odmówić posłuszeństwa w chwili tak uroczystej — jednak korowód przewinął się gładko, bez uzewnętrznienia nawet tremy mło-dych kierowców. Wykwintne i obfite śniadanie czekało już na gości w olbrzymiej hali wycieczek, by ich skrzepić po trudach (co prawda minimalnych) ale za to znacznie większych emocjach.
Humory i apetyty walczyły tu o lepsze, tembardziej, że łaskawe, a u nas tak kapryśne słońce raczyło nareszcie zaznaczyć swoje „acte de prćsence”. Start powrotny nastąpił o godz. 16-tej. Na metę w Raszynie przyszły wozy w godzinach między 18-tą 30 a 19-tą 30, które następnie przedefilowały przez główne ulice miasta, udając się przed lokal Polskiego Touring Klubu, gdzie komandor jazdy konkursowej podziękował wszystkim uczestnikom za ich trudy, a laury nie dały na siebie długo czekać, gdyż już niebawem dowiedzieli się o wynikach swych wyczynów, a mianowicie: W grupie samochodowej ukończyli jazdę bez punktów karnych, t. j. mają prawo do złotej plakiety:
Obrębski Zygmunt (Citroen),
Marja de Lavaux (Citroen),
Erlich Juljusz (Voisin),
Heller Paweł (M. G. Magna),
Koziański Tadeusz (Ford),
Mrajski Władysław (W. M.),
Grabowski Tadeusz (Plymouth),
Zygadlewicz Stefan (Plymouth),
Floksztrumpf (Cadillac),
Filipczak Kazimierz (Peugeot),
Stefanowicz Zygmunt (Chevrolet),
Czapek Maksymiljan (Graham Paige),
Borowik Lucjan (Tatra),
Łakomski Aleksander (Skoda),
Pescht Erwin (Tatra),
Laskowski Józef (Oświęcim Praga),
Burzyński Kazimierz (Chevrolet),
Borkowski Bogumił (Studebaker),
Lachowicz Jan (Chevrolet),
Szwarcwald Franciszek (Oakland),
Chirigin Gio-vanni (Polski Fiat),
Rothert Gustaw (Polski Fiat),
Callabioni Atosz (Polski Fiat),
Fiorelli Armand (Polski Fiat),
Szpilberg Józef (Polski Fiat),
Szweitzer Aleksander (Fiat),
W GRUPIE MOTOCYKLOWEJ.
Ukończyli jazdę bez punktów karnych (złote plakiety):
Funkiewicz Alfred (Mathless),
Grycendler Jan (Royal Enfield),
Hancke Jan (A. S. S.),
Hilde-brandt Jan (New Imperial).
Artykuł ukazał się w czasopiśmie Świat. R. 29, 1934 nr 23 (9 VI) strona 11.
Świat to pismo tygodniowe ilustrowane poświęcone życiu społecznemu, literaturze i sztuce.
Na zdjęciu tytułowym Citroen 15.
Originally posted 2020-01-11 17:35:18.
Najnowsze komentarze