Tesla to ryzyko? Inwestorzy, którzy stawiają na kalifornijską firmę produkującą samochody elektryczne, „podejmują ogromne ryzyko” – powiedział prezes zarządu PSA podczas spotkania z dziennikarzami w siedzibie grupy w Rueil-Malmaison.
„Tesla wcale mnie nie stresuje” – powiedział Tavares. – „Dbam o PSA. Przeszacowanie Tesli pozostawiam do oceny inwestorów. Jeśli któregoś dnia okaże się, że to bańka, to cóż, po prostu będzie bańka” – mówił. – „Uważam, że Tesla jest konkurentem jak każda inna firma. Z punktu widzenia technologii i samochodów będziemy z nimi doskonale konkurować”, zapewnił Tavares.
Tesla, która sprzedała w ubiegłym roku prawie 370.000 pojazdów i osiągnęła obroty w wysokości prawie 22 miliardów euro, jest aktualnie wyceniana na prawie 120 miliardów euro, co stanowi drugą kapitalizację na rynku motoryzacyjnym, za japońskim koncernem Toyota.
Dla porównania PSA, koncern liczący ponad sto lat, sprzedał w 2019 roku prawie 3,5 miliona pojazdów za 75 miliardów euro. Ale w piątek grupa była warta na giełdzie „zaledwie” 14,5 miliarda euro, osiem razy mniej niż Tesla.
Kalifornijska firma wprowadziła swój pierwszy pojazd elektryczny w 2008 roku, w czasie, gdy niewielu w to wierzyło. Od tego czasu stała się światowym numerem jeden w tej powiększającej się ostatnio dynamicznie niszy. Osiągnęła też znaczny postęp technologiczny. Prawdziwy wyścig jednak dopiero przed nami.
źródło: AFP
Najnowsze komentarze