Talbot Matra Murena należący do Joachima Burgarda jest dowodem na to, że warto wierzyć w marzenia. Samochód kosztował właściciela mnóstwo cierpliwości, wyrzeczeń i funduszy. Wreszcie udało się osiągnąć zamierzony cel, jakim było odnowienie pojazdu i zarejestrowanie go jako zabytek.
O niezwykłym samochodzie, jakim jest Talbot Matra Murena i historii Joachima Burgarda pisaliśmy nie tak dawno temu. Przypominamy o tym, ponieważ powstał film prezentujący poszczególne etapy prac renowacyjnych. Nie było łatwo doprowadzić pojazd do stanu, jaki widzimy. Właściwie zaraz po kupieniu pojazdu pojawiły się problemy. Po pierwszych 30 km od zakupu posłuszeństwa odmówił silnik.
Talbot Matra Murena jest francuskim coupe, które było produkowane w latach 1980-1983. Zastąpił w ofercie model Matra Bagheera. Pojazd charakteryzuje się kanciastą sylwetką ze wspaniałymi chowanymi reflektorami. Napęd pochodził z centralnie umieszczonej jednostki R4 o pojemności 1.6 lub 2.2 litra i mocy odpowiednio 92 i 118 KM. Pojawił się również wariant S generujący 142 KM.
Pojazd był jednym z pionierów antykorozyjnego zabezpieczenia, cała konstrukcja była w cynkowana ogniowo. Matra Murena została wyposażona również nietypowy układ foteli. W jednym rzędzie obok siebie mogły zasiąść aż trzy osoby.
Film, który otrzymaliśmy jest dedykowany wszystkim, którzy wierzą, że marzenia się spełniają i jest dowodem na to, że tak właśnie jest. Aby doprowadzić Murenę do pięknego stanu, w jakim się obecnie znajduje, i zarejestrować model jako zabytek, potrzeba było ponad trzech lat pracy i mnóstwa wyrzeczeń.