Tesla przez lata uchodziła za synonim innowacyjnej motoryzacji, ale jej złoty okres zdaje się przemijać. Sprzedaż spada w związku z zaangażowaniem się Elona Muska w politykę, entuzjazm wobec marki gaśnie, a konkurencja bezlitośnie wykorzystuje jej słabości. W tym roku w Europie popyt na Teslę zmniejszył się o 50% rok do roku, a w samej Francji o 26% tylko w lutym. Do tego dochodzą wezwania do bojkotu, kontrowersje wokół Elona Muska i coraz częstsze pytania o jakość aut.
Jeszcze niedawno właściciele flot firmowych zamawiali Tesle w dużych ilościach. Dziś wielu z nich rezygnuje ze współpracy. „Nie wydam na tę markę ani złotówki więcej. Wolę zapłacić nawet więcej ale za inny samochód” – deklarują rozczarowani klienci.
Tesla przestała być modna, zaczęła być problemem
Na forach i grupach roi się od historii użytkowników, którzy ukrywają logo Tesli na swoich autach lub sprzedają je na rzecz innych elektryków. Fani marki też nie ukrywają rozczarowania. „Jeszcze dwa lata temu Tesla była symbolem przyszłości. A teraz? To już koniec” – przyznają właściciele na forach. Nawet na grupach fanboyów tej marki entuzjazm przygasł a zdjęcia z negatywnymi hasłami o Elonie Muska na samochodach są coraz częstsze.
Renault i Stellantis na plusie, zyskują też inni
Problemy Tesli to okazja dla innych producentów. Koncerny takie jak Renault czy Stellantis przejmują jej klientów, oferując stabilność wizerunkową. Trend wzrostowy widać m.in. w przypadku Renault Scenic E-Tech Electric, który z powodzeniem konkuruje w elektrycznym segmencie SUV. Rośnie też sprzedaż Peugeot 3008 i 5008. Zyskują też inni producenci.
Najnowsze komentarze