Używany Peugeot 1007 to bardzo ciekawy i chętnie wybierany samochód do miasta. Chociaż od zakończenia jego produkcji minęło już trochę czasu, to odsuwane elektrycznie drzwi i przestronne wnętrze kuszą, by był idealnym autem na zakupy czy do odwożenia dzieci do szkoły. Nasz Czytelnik zechciał się podzielić z Wami swoimi wrażeniami z zakupu i użytkowania Peugeot 1007 rocznik 2005, napędzany benzynowym silnikiem o pojemności 1.6. Oddajmy więc głos Autorowi.
Używany Peugeot 1007 – który jeździ 99% czasu w Krakowie
W styczniu 2010 roku kupiliśmy wspólnie z żoną od dobrego znajomego używanego Peugeota 1007 zarejestrowanego po raz pierwszy we wrześniu 2005 roku. To wersja 1.6 benzyna. Auto pierwotnie zostało kupione w polskim salonie przez teścia tegoż dobrego znajomego, w momencie odsprzedawania go nam miało ok. 72 tys. km przebiegu i w pełni udokumentowaną historię serwisową. Samochód był bardzo zadbany, jedyną rzeczą, która w nim nie działała była wycieraczka tylnej szyby (spalony silnik).
Zacznę jednak od tego, czego nie znajdziecie w moim artykule.
- technicznych rozwiązań auta – na tym się nie znam,
- osiągów – tzn. podam spalanie jakie ja zanotowałem w czasie eksploatacji samochodu, natomiast nigdy nie mierzyłem ani prędkości maksymalnej, ani przyspieszenia, ani spalania w czystej trasie, gdyż auto było w 99% jeżdżone po Krakowie.
Auto, oprócz niebanalnego wyglądu auto zaskarbiło sobie moją wiekopomną miłość poprzez kapitalne wnętrze, bajecznie wygodne wsiadanie i wysiadanie z przednich foteli, niezłe wsiadanie i wysiadanie do/z tyłu. Tutaj różnicę robią ogromne, przesuwane elektrycznie drzwi. Można je sterować z pilota, można też zwyczajnie nacisnąć klamkę, by je uruchomić. Jeśli doda się do tego, że drzwi nie wysuwają się dalej niż zderzak z tyłu auta oraz to, że wysuwają się zaledwie na parę centymetrów z każdej strony ponad szerokość auta, to stwierdzam, że przyznałbym nagrodę Noble’a osobie, która to wymyśliła: gdzie wjedziesz autem, tam otworzysz drzwi nie uszkadzając ich przy okazji.
Dodam w tym miejscu, że drzwi w Peugeot 1007 w czasie ruchu sprawdzają, czy nie ma jakiejś przeszkody. Odpowiada za to czujnik, który natychmiast je zatrzymuje, gdy napotkają jakąś przeszkodę! Nie da się ich otworzyć także w czasie jazdy powyżej prędkości 5 km/h. Zapomnijcie zatem o ruszaniu z otwartymi drzwiami i domykaniu ich w biegu!
Używany Peugeot 1007 prawie jak SUV lub crossover
W aucie siedzi się wysoko. 1007-ka jest bardzo mocno przeszklona, co zapewnia świetną widoczność w każdym kierunku. Fakt faktem, że pozycja za kierownicą nie jest idealna, tzn. ja przy 183 cm wzrostu wolałbym móc bliżej siebie mieć kierownicę, a nie nadmiernie kurczyć nogi, by ją dobrze trzymać. Jednak biorąc pod uwagę, że tym autem jeżdżę tylko po mieście, to specjalnie mi to nie przeszkadza. Przyzwyczaiłem się po prostu.
Fotele są wygodne, mogłyby wprawdzie mieć dłuższe siedziska, ale jak wspomniałem powyżej – auto służy do jazdy po mieście, a nie po kilkusetkilometrowych trasach, więc komfort foteli na odcinkach codziennie po kilkadziesiąt minut jest dobry. Trzymanie boczne również, fotele reguluje się wygodnymi pokrętłami. Generalnie grzech by było narzekać!
Tylna kanapa, to po prostu dwa indywidualne fotele z niezależną regulacją wzdłużną oraz pochyleniem oparć – kolejny duży plus 1007-ki. Jeżdżąc nawet z dwójką niemowlaków można tak ustawić tylną kanapę czyli fotele, że w bagażniku zmieści się rama od wózka dla bliźniaków. Czy to nie jest wyjątkowe?
Na tylnych fotelach mieściliśmy dwie bazy podpięte do ISOFIX, do których były dopięte foteliki/nosidełka używane dla dzieci do wagi 10 kg. Bardzo wygodne wkładanie fotelików, bez schylania się, praktycznie tak jakby się je odkładało na ławeczkę lub stolik. Dostęp do tylnych foteli jest kapitalny, bo przednie fotele się kładą oraz przesuwają do przodu. Jeżeli nie korzysta się z tylnych foteli, to bagażnik jest na tyle duży (przy przesunięciu do przodu), że dwie sporej wielkości walizki spokojnie się mieszczą (umieszczone na stojąco przy zdjętej półce).
Paradoksalnie wielka półka pod przednią szybą będąca przedłużeniem deski rozdzielczej to kolejne miejsce do przewożenia różnych przedmiotów (lekkich!!!) np. bukietu 7 długich róż dla ukochanej. Do tego półka posiada wnęki wyściełane materiałem, zatem przedmioty umieszczone w nich nie fruwają od sasa do lasa.
Na panelu środkowym jest trochę miejsca na różne drobiazgi, w stylu przegródka na karty kredytowe, podstawka pod butelkę, miejsce na monety, długopisy. Niby nic, ale w mieście przydatne i bardzo doceniane, jak również półka w drzwiach przednich oraz schowki pod fotelami kierowcy i pasażera (szuflady) bądź schowki w podłodze pod nogami pasażerów z tylnych siedzeń.
Gdy dodamy do tego, że plastiki, z których wykonana jest deska oraz obicia drzwi są dobrej jakości, i spasowane tak, że mimo jazdy po dziurawej drodze nic nie zgrzyta ani nie piszczy, to naprawdę trzeba nabrać szacunku dla konstruktorów tego cudu na kółkach. Świetne jest też składane oparcie przedniego fotela pasażera! Tworzy stolik z twardym blatem lub… podłokietnik ;-) W bagażniku woziłem skrzynki po owocach, krzesła itp. rupiecie. Na bliskich trasach wprawdzie, ale auto dało radę.
Duże zderzaki przydają się przy parkowaniu w mieście. Po „zaliczeniu” parkometru tyłem (przy małej prędkości, w czasie parkowania) żaden ślad nie został na aucie! Skrzynia biegów bezsprzęgłowa czyli 2-tronic. Dobrze pracuje, płynnie zmienia biegi, potrafi „5” wrzucić już przy 60 km/h. Jest piekielnie wygodna do miasta, gdzie w korku nie muszę ani wciskać hamulca, ani wciskać sprzęgła (brak pedału sprzęgła). Dla małżonki ważne też, że auto nigdy nie zgaśnie przy ruszaniu ;-) Miałem pewien problem związany ze skrzynią, ale o nim wspomnę później.
Oczywiście w wersji z taką skrzynią na desce wyświetla się nr biegu, na którym się jedzie. Po 5 latach i 3 miesiącach użytkowania odkryłem gdzie wyłącza się poduszkę powietrzną pasażera! ;-) Bardzo cenne w tym samochodzie jest to, że mijając się na drodze z innymi użytkownikami P1007 wymieniasz się uśmiechami, niezależnie od wieku i płci mijanych kierowców P1007. Czyż to nie piękne?
Wady Peugeot 1007:
- skandalicznie kiepska zwrotność auta – tam, gdzie obracałem się prawie 5-metrowym SUV-em na raz, w P1007 musiałem kręcić na trzy razy!
- nie poszalejesz z 2-tronic! Tzn. żadnych gwałtownych ruchów (czytaj: przyspieszeń), zwłaszcza przy włączonej klimie. Wszystko w swoim dostojnym rytmie (ale czy to wada????!!!) Tylko ta klima – gdy jest włączona silnik wyraźnie traci wigor, wpada w dziwne brzmienia, z opóźnieniem reaguje na wciśnięty pedał gazu. Nie przeszkadza mi to jednak, ponieważ okna w drzwiach są na tyle duże, że w czasie jazdy nawet niewielkie otwarcie szyby pozwala na wystarczającą cyrkulację powietrza wewnątrz, stąd klimatyzacji używam głównie do schłodzenia wnętrza po kilkugodzinnym postoju auta na słońcu w upalne dni;
- jakby już się czepić – nawiew na nogi trafia w łydkę, a nie stopy, więc w mroźne dni ciężko rozgrzać zmarznięte stopy w aucie.
Ile pali używany Peugeot 1007 z silnikiem 1.6?
Kraków jest bardzo wymagający a Peugeot 1007 pali sporo, bo ok. 9-10 litrów po mieście. Im więcej krótkich jazd czy korków, tym spalenie wyższe. Pomimo, że komputer pokładowy mówi o przeciętnym spalaniu 8,2 l, to nigdy mi się nie udało dojechać prawie 500 kilometrów na baku (pojemność zbiornika, to 40 litrów).
Czy to dużo, te 10 litrów po mieście? Tak, ale jeśli się weźmie pod uwagę, że samochód mimo 10 lat i przebiegu 120 tys. km w ruchu miejskim jest praktycznie bezawaryjny, to koszty paliwa w ogólnych kosztach utrzymania samochodu są na rozsądnym poziomie. Dodam jeszcze, że ubezpieczam Peugeota w wersji full opcja z AC, assistance, zatem miesięczne koszty utrzymania samochodu zamykają mi się w granicy odpłatności za max 1,5 baku paliwa (czyli jakieś 300 zł) plus ok. 100 zł ubezpieczenia. Nie liczę w kosztach jakiegoś 1 litra oleju, który raz na rok muszę dolać między przeglądami do silnika.
Awaryjność elektrycznych drzwi w Peugeot 1007
Serwisuję auto regularnie co 1,5 roku w zaufanym serwisie specjalizującym się we francuskich markach, wymieniam za każdym razem to, co konieczne plus naprawy wskazane przez serwis (np. wydech). Poważną awarię jaką przeżyliśmy, czyli spalenie się sprzęgła, naprawiłem w ASO. Podobnie w ASO zmieniałem i niebawem znowu zmienię olej w skrzyni biegów. Natomiast siłowniki odpowiedzialne za sterowanie drzwiami wymieniłem sam w drugim roku używania Peugeota, ponieważ serwis twierdził, że to bardzo skomplikowana czynność, natomiast z opisu zaczerpniętego z jakiegoś forum wynikało (i sprawdziło się w rzeczywistości), że to pół godziny roboty na drzwi, gdzie po zdjęciu tapicerki wymienia się element, który kosztuje ok. 250 zł i drzwi z powrotem chodzą jak nowe.
Nadmienię przy tym, że specjalnie nie dbam o te przesuwane drzwi, czyszczę listwy, po których przesuwają się za pomocą WD40, jednak czynię to nieregularnie i nie zauważyłem, by miało to specjalny wpływ na mechanizm otwierania/zamykania drzwi. W razie awarii da się je otworzyć/zamknąć ręcznie niespecjalnie wkładając w to dużo siły. Przydaje się ta umiejętność zimą, gdy podczas gwałtownej zmiany temperatury z plus na minus drzwi potrafią zgłupieć i się nie otwierać/zamykać. Ale wtedy bez paniki po ociepleniu się lub wstawieniu auta do ogrzewanego garażu na kilka godzin problem sam ustępuje.
tekst i zdjęcia: Paweł Staniewski