Dacia Spring to najtańszy samochód elektryczny na rynku w Polsce. Czteromiejscowy, ze sporym bagażnikiem, znakomicie sprawdza się w roli autka miejskiego. I właśnie taki model testujemy od ponad dwóch tygodni, sprawdzając jak sprawuje się w codziennym życiu w dużym mieście. Spring ma swoje wady, ale ma też sporo zalet.
Uwaga – to druga część naszego miejskiego testu Dacii Spring: pierwszą przeczytasz tutaj.
Dacia Spring ma silnik o mocy 65 KM, znakomicie radzący sobie z tym autem. Do tego niewielki akumulator o pojemności 26,4 kWh, co sprawia, że praktyczny zasięg w takich warunkach jak mamy obecnie (czyli w nocy przymrozki w ciągu dnia kilka stopni) wynosi niecałe 200 kilometrów (Dacia podaje 3 wersje zasięgu – przeczytasz o tym rozwiązania w naszym tekście). Starcza to na 3-4 dni jazdy przy dystansach około 50 kilometrów dziennie. No a ponieważ nie mamy ładowarki przy domu, ładujemy go na publicznych stacjach Elocity.
Dacia Spring jeździ już w PEC w Gliwicach. Jest też nowa stacja ładowania
Elocity posiada wygodną aplikację i sporą sieć ładowarek, obsługuje m.in. te, które znajdują się przy sklepach Lidl, i to tutaj głównie, robiąc zakupy, ładujemy Springa. W praktyce dla ładowarki o mocy 50 kW wystarcza 30-40 minut, by autko naładować do około 85%, w sam raz czas na wizytę w sklepie.
A co zrobić gdy sklepy zamknięte?
Żeby nie było tak różowo, to pewien problem zaczyna się, gdy sklep jest nieczynny – bo albo późne godziny, albo niedziela. To kwestia nadal w Polsce nierozwiązana – co zrobić z tym czasem, szczególnie gdy pada i wieje, innymi słowy mówiąc pogoda nie zachęca do spacerów. Na szczęście Dacia Spring ma intuicyjnie rozwiązane ogrzewanie w czasie ładowania, wystarczy na chwilę przekręcić kluczyć by wszystkie systemy się włączyły, potem kluczyk można wyjąć a nam będzie ciepło.
Jeszcze jeden problem z ładowaniem, o którym mało się mówi
Mimo, że ładowarek jest znacznie więcej niż jeszcze dwa lata temu, gdy jeździliśmy Renault Zoe, to trzeba jednak mieć na uwadze, że nie wszędzie da się wjechać po godzinach pracy (szlabany na parkingi przy sklepach uniemożliwiają wtedy korzystanie z ładowarki), a niektóre ładowarki mimo deklarowanej mocy nie ładują samochodu prawie wcale. Czasem są niedostępne w ogóle – nie wiadomo dlaczego i jak długo to potrwa. To wszystko sprawia, że ten publiczny płatny system nie jest jeszcze w 100% pewny i zawsze pozostaje pewna doza… napięcia. Uda się czy nie? Na szczęście ładowarki są w mieście na tyle blisko siebie, że można łatwo znaleźć następną.

Koszty i krzywa ładowania
Jak wyglądają koszty ładowania? W zależności od stacji cena za 1 kWh wynosi od 1,49 zł netto w górę – najdroższe i najszybsze stacje (np. PowerDot o mocy 120 kW) to dzisiaj wydatek ponad 3 zł. My zwykle korzystamy ze stacji z ceną 1,99 zł/kW – to te o mocy 50 kW. Maksymalna prędkość z jaką udało nam się naładować auto wyniosła 25,2 kW, natomiast średnia praktyczna ze wszystkich ładowań to 17,2 kW (do 100%, przy szybkiej ładowarce).
Nowa Dacia Spring za 36.900 zł? Z programem Mój Elektryk 2.0 będzie to możliwe. Jest kruczek
Mimo, że Spring oferuje niewielki zasięg (poniżej 200 kilometrów to jednak mało), przyzwyczailiśmy się już do jego sposobu jeżdżenia. Pisaliśmy już w poprzedniej recenzji, że wersja po faceliftingu to jednak zupełnie inne auto pod względem wykonania, owszem nadal są twarde plastiki, nadal miejsca jest niedużo, ale już nie ma poczucia obcowania z bardzo tanim produktem. Taniość słychać przy zamykaniu drzwi (nieprzyjemny pusty dźwięk), przy szybszej jeździe (szum od niewyciszonego podwozia czy wiatr), wreszcie jakość audio jest przeciętna – ale poza tym ciężko narzekać. Jedyna rzecz do zmiany to w zasadzie ten klasyczny kluczyk – jak na rok 2024 przydałoby się jednak mieć już kartę.
Z przodu miejsca jest pod dostatkiem i dwie osoby pojadą wygodnie. Cztery dorosłe to raczej pomysł na krótki dystans, właśnie taki miejski. Bagażnik jest bardzo obszerny – swobodnie wejdą dwie kabinówki wzdłuż i jeszcze nad nimi będzie sporo miejsca a przecież Spring ma podwójną podłogę bagażnika i tam gdzie są normalnie kable też można dużo upchać. Weekendowe zakupy dla całej dużej rodziny? Żaden problem.
Zalety i wady Dacii Spring
Po dwóch tygodniach jazdy mogę powiedzieć, że Dacia Spring do miasta jest niezłym wyborem – małe autko wszędzie zaparkuje, jest zwrotne, bardzo dynamiczne. Idealny scenariusz używania go, to własna ładowarka w domu lub w pracy – wtedy wyzwania z ładowaniem na publicznych stacjach nas nie dotyczą. Wśród wad wymieniłbym nieco sztywne zawieszenie, wyciszenie które wymaga poprawy oraz kluczyk, lepiej byłoby mieć w kieszeni kartę.
Najnowsze komentarze