W samochodzie do gustu może przypaść wiele elementów: wygląd nadwozia, komfortowe wnętrze, czy też niczym niezmącona radość z jazdy, jaką dostarcza swojemu właścicielowi. DS 7 Crossback potrafi pobudzić wiele posiadanych przez człowieka zmysłów, a w dodatku ma coś, co zastępuje ten szósty. Do testów otrzymaliśmy model w wersji Grand Chic z jednostką napędową 2.0 BlueHDi 180.
Gdy DS 7 Crossback pojawił się w parku prasowym wcześniej, czy też później, ale po prostu musiał trafić do naszej redakcji, no i wreszcie się doczekaliśmy. Otrzymaliśmy model zaledwie na trzy dni, ale już na wstępie mogę zdradzić, że było warto i mam nadzieję, że francuski SUV nie z tej Ziemi, trafi do nas jeszcze na troszkę dłużej.
DS7 Crossback – Radość dla oczu
SUV segmentu premium musi wyglądać dobrze, ale DS 7 Crossback jest samochodem francuskim, a co za tym idzie, powinien mieć w sobie odrobinę szaleństwa, na którą bardziej konserwatywni producenci nigdy by się nie zdecydowali. Być może profil nie wnosi niczego rewolucyjnego do motoryzacyjnego designu, ot elegancki SUV o świetnych proporcjach, ale gdy staniemy z DS 7 twarzą w twarz, trudno będzie oderwać od niego spojrzenie. Istnieje ryzyko, że SUV rzuci na nas swój francuski urok, od którego trudno będzie się uwolnić, ale może warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy faktycznie tego chcemy? ;-)
https://youtu.be/8_f8NAnneIg
DS 7 Crossback dużą uwagę poświęca efektom świetlnym. Poruszające się soczewki przednich reflektorów potrafią wręcz zahipnotyzować osobę w nie spoglądającą. Doskonale prezentują się również tylne lampy. Przecinające się LED-owe linie sprawiają złudne wrażenie wypukłości i po dotknięciu powierzchni reflektorów możemy być lekko rozczarowani, że powierzchnia pod palcami pozostała gładka.
…i dotyku DS 7 Crossback
Wnętrzem SUV-a rządzi geometria i ostro nakreślone linie. Drzwi DS 7 przenoszą nas wręcz w zupełnie inny wymiar: wymiar, który do tej pory znali wyłącznie projektanci marki DS. Gdy siedzimy wewnątrz pojazdu nie możemy oprzeć się wrażeniu, że właśnie znajdujemy się w machinie należącej do obcej cywilizacji. Gdy jednak przypomnimy sobie, że przed chwilą oglądaliśmy ten wehikuł z zewnątrz, chcąc nie chcąc wraca świadomość, że znajdujemy się na Ziemi i DS 7 Crossback, choć wciąż trudno w to uwierzyć, jest wytworem rąk ludzkich.
Wszystko w tym samochodzie stara się być inne, aczkolwiek nie robi tego na siłę. Nikt przecież nie powiedział, że zegary muszą być okrągłe a przyciski płaskie i bez wyrazu. Kanciasty charakter znajdziemy nie tyko na wirtualnych tarczach wyświetlających podstawowe informacje dla kierowcy, ale również w kształcie głośników, nawiewów i przycisków. Niektóre z przełączników zamiast gładkiej powierzchni mają fakturę gadziej łuski, która jest przyjemnie wyczuwalna przy każdym dotyku. Zresztą większość materiałów wykorzystanych w DS 7 Crossback pozytywnie oddziałuje na ten zmysł. Tapicerka jest połączeniem skóry i alkantary, jest miękko i gładko, a poszczególne elementy wykończenia idealnie do siebie przylegają. Wnętrze pojazdu robi niesamowite wrażenie i dostarcza przyjemnej atmosfery podczas jazdy.
W środkowej części deski rozdzielczej DS 7 Crossback znajduje się zegar, tuż pod nim podświetlony na czerwono przycisk Start&Stop, a jeszcze niżej czytelny 12-calowy ekran do obsługi multimediów. Aby uruchomić poszczególne funkcje wystarczy jedno muśnięcie na podłużnym dotykowym panelu. Wyświetlacz bardzo sprawnie reaguje na polecenia i z łatwością łączy się z urządzeniem mobilnym. Dostępne są również komendy głosowe. Do wyboru mamy różne wersje szaty graficznej ekranu, które dostosujemy do własnych upodobań lub nastroju.
Część obsługi funkcji należy do konsoli centralnej. To właśnie na niej znajdują się przyciski do ustawienia trybu jazdy oraz otwierania szyb, do czego moja lewa ręka uparcie nie chciała się przyzwyczaić. Przy przejeżdżaniu przez kolejne bramki autostradowe odruchowo wędrowała w kierunku wyimaginowanego przycisku, który w tym samochodzie jest zarezerwowany dla ręki prawej. W końcu przyszło mi jednak zaakceptować i tę inność DS. Trochę nietypowa ergonomia obejmowała również panel dotykowy głównego ekranu. Wciąż wydawało mi się, że częściej sięgam do przycisków zlokalizowanych w większej odległości ode mnie.
A dla uszu: cisza
Gdy zamkniemy za sobą drzwi DS 7 Crossback do naszych uszu dobiega… przyjemna cisza. Po włączeniu silnika i ruszeniu z miejsca, to wrażenie wciąż nie chce nas opuścić. Wnętrze jest znakomicie odizolowane od niechcianych dźwięków z zewnątrz, które nie staną muzyce na drodze do naszych uszu, nawet przy wyższych prędkościach.
Dla kierowców, którzy preferują nieco inne wrażenia dźwiękowe, a także bardziej dynamiczną jazdę, na pokładzie znalazł się system DS Sensorial Drive, który włącza rasowe brzmienie podczas dodawania gazu i dostarcza sprawniejszej reakcji na naciśnięcie prawego pedału. Pozytywne doznania dla naszych uszu zapewni również nagłośnienie marki Focal, choć do ideału, jeśli w ogóle takowy istnieje, jeszcze mu odrobinę brakuje. DS Automobiles oferuje jeszcze system Focal Electra z 14 głośnikami i subwooferem, być może ten dodatkowo płatny (5.000 zł) zestaw jest bardziej zbliżony do perfekcji ;-)
Komfort na pokładzie DS 7 Crossback to także zasługa m.in. zawieszenia. W samochodzie wykorzystano DS Active Scan Suspension, czyli system, który w trybie jazdy Comfort skanuje powierzchnię znajdującą się przed pojazdem i dostosowuje ustawienia zawieszenia do nawierzchni, na którą zaraz wjedziemy. Czy to działa? Podróż nowym SUV-em DS okazała się niezwykle komfortowa, zawieszenie pojazdu znakomicie niwelowało nierówną nawierzchnię i dziury, było miękko i sprężyście. Jeśli chodzi o jazdę przy wyższych wartościach prędkościomierza, DS 7 Crossback prowadził się bardzo dobrze i całkiem stabilnie.
Miejsca nad głową… pod dostatkiem
Wnętrze pojazdu jest przestronne, a fotel kierowcy pozwala na komfortowe pokonywanie dalekich kilometrów. Zapewnia dobre trzymanie boków oraz spory zakres elektronicznej regulacji. W samochodzie znajdziemy głębokie schowki, przestronny jest również bagażnik, który oferuje od 555 litrów do 1.752 litrów pojemności. Aby otworzyć tylną klapę wystarczy ruch stopy pod tylnym zderzakiem.
Jedno z pytań, które często zadajecie w komentarzach, brzmi: „A jak się siedzi z tyłu. Czy panoramiczny dach nie obniża podsufitki, czy wysokie osoby będą miały z tyłu komfortowo?”. Pytania są zasadne, zabrałam więc na pokład DS 7 wysokiego testującego. 188 centymetrów wzrostu powinno dać odpowiedź na pytanie jak jest. Był to jego pierwszy kontakt z DS 7 Crossback, więc przy okazji zebrałam inne wrażenia, dotyczące tego auta. Ale zacznijmy od kluczowej kwestii: miejsca na tylnej kanapie. Oddajmy głos naszemu testującemu:
„DS 7 jest z tyłu wyjątkowo przestronny pod każdym względem. Mimo szklanego dachu mam nad głową bardzo dużo miejsca. Na każdym kroku czuje się tutaj wysoką jakość. Firma musiała włożyć dużo wysiłku w te wszystkie drobne, ale przyjemne dla oka detale. No i komfort jazdy!”
Rzeczywiście, jeździliśmy dużo po ulicach raczej gorszej jakości, pełnych drobnych uskoków i nierówności. W wielu autach z tyłu jakość nawierzchni odczuwa się zdecydowanie bardziej, jako nieprzyjemną i twardą. Wygląda jednak na to, że w DS 7 jest inaczej.
„Zawieszenie DS 7 jest wyraźnie komfortowe. Wszelkie nierówności są izolowane wyjątkowo skutecznie. Jeśli miałbym to do czegoś porównać, jest to ten rodzaj sprężystego komfortu, który dają najlepsze meble. Czuć, że jedziesz, ale i zawieszenie i pianka foteli izoluje Cię od wszelkich nieprzyjemnych wstrząsów. Wrażenie pogłębia tapicerka, która jest bardzo przyjemna w dotyku”.
Ten szósty
Zmysłów nigdy za wiele, niektóre sytuacje na drodze powodują wręcz, że przydałby się nam ten szósty i ten samochód oferuje coś, co potrafi go zastąpić. Gdy pod wieczór trafiliśmy na wąską drogę, jakby znikąd zaczęli pojawiać się rowerzyści i piesi. Nasz wzrok był wspomagany systemem DS Night Vision wyposażonym w kamerę na podczerwień. Miłośnicy jednośladów oraz spacerowicze na ekranie pojazdu byli bardzo dobrze widoczni, zaznaczani żółtą lub w przypadku bliższej odległości od pojazdu, czerwoną ramką. Nie jest to jedyny system, który pomaga kierowcy w nowym SUV-ie. W samochodzie znalazł się m.in. DS Connected Pilot, który utrzymuje pojazd w wyznaczonych liniach pasa ruchu i potrafi dostosować prędkość do pojazdu poprzedzającego z zaledwie minimalnym udziałem uwagi kierowcy.
Ile pali DS 7 Crossback?
Pod maską pojazdu znalazła się 2-litrowa jednostka BlueHDi generująca 180 KM mocy oraz maksymalny moment obrotowy 400 Nm przy 2.000 obr/min. SUV bardzo sprawnie wyprzedza i zapewnia dynamiczną jazdę już od samego startu. Aby na liczniku pojawiło się 100 km/h SUV potrzebuje 9,4 sekundy. Maksymalna wartość, którą zobaczymy na wirtualnej tarczy wynosi 215 km/h.
Silnik współpracuje z 8-biegowym automatem, który bez zastanowienia i wręcz niewyczuwalnie przestawiał kolejne przełożenia. Przy mocniejszym wdepnięciu pedału gazu skrzynia od razu odgadywała intencje kierującego i przygotowywała odpowiedni bieg dla sprawniejszego przyspieszenia. Podczas trzech dni testu pokonaliśmy 705 km, które w 90 proc. biegły przez autostradę, ale nie ominęliśmy również dużego zatłoczonego miasta, korków i bezdroży. Spalanie, które wskazywał komputer po zakończeniu testu wyniosło 8,3 l/100, czyli zauważalnie więcej niż średnia 4,9 l/100 km podawana przez producenta. Samochód służył jednak w większości do jazdy dynamicznej, bez specjalnego przejmowania się ekologią.
Ile kosztuje DS 7 Crossback?
Za podstawowy model w wersji Chic z jednostką PureTech 1.2 o mocy 130 KM zapłacimy w polskich salonach 124.900 zł, ale jeśli preferujemy mocniejszy silnik oraz ostatnie zdobycze technologii, musimy sporo dopłacić. Samochód w wersji Grand Chic z testowaną jednostką BlueHDi 180 kosztuje prawie 200 tys. zł, a za samochód ze wszystkimi opcjami, które znalazły się na pokładzie testowego modelu, trzeba zapłacić 226.050 zł. Wszystkie opcje znajdziecie poniżej.
Jaki jest francuski SUV premium?
Modelowi DS 7 Crossback zalet nie brakuje. Jeśli miałabym określić ten samochód jednym słowem byłoby to: komfortowy, aczkolwiek jedno słowo, to dla tego SUV-a o wiele za mało. Na pochwałę zasługuje zawieszenie, które dobrze radzi sobie w różnych warunkach zarówno na wybojach, jak i gładkim asfalcie, a wręcz potrafi się do rodzaju nawierzchni dostosować. SUV prezentuje się znakomicie i już z daleka przyciąga spojrzenia, a fantazyjne i eleganckie wnętrze wykonane z przyjemnych w dotyku materiałów, robi niesamowite wrażenie. Samochód dostarcza dużo satysfakcji zarówno dla oczu, jak i ducha, może nieco mniej dla portfela, ale nie możemy przecież wymagać od samochodu premium, by był tani. W porównaniu do konkurencji i tak pod tym względem wypada bardzo dobrze.
Cena dodatkowych opcji w testowym egzemplarzu DS 7 Crossback Grand Chic:
– Lusterka składane elektrycznie + SAM 1.000 zł
– DS ConnectNavi 3D on-line, NAC B3 DAB 800 zł
– DS Connected Pilot + Advanced Safety Pakiet 2.750 zł
– DS Night Vision Pakiet 6.500 zł
– Lakier metalizowany 3.000 zł
– ADML + Sterowanie pokrywą bagażnika (otwieranie bez użycia rąk) 2.000 zł
– Klimatyzacja automatyczna dwustrefowa z filtrem AQS (CO/NO) 1.000 zł
– DS ConnectedCAM 1.700 zł
– Podgrzewane fotele przednie i szyba czołowa 1.700 zł
– Przeszklony dach panoramiczny 5.000 zł
– DS Sensorial Drive 500 zł
– Alarm + Superzamek 1.600 zł
– Inspiration DS 2 – DS Performance Line 3.100 zł
tekst: Małgorzata Kozikowska
zdjęcia: Jędrzej Chmielewski
Najnowsze komentarze