DS 9 z silnikiem 1.6 o mocy 225 KM trafił do naszej redakcji w sierpniu tego roku. Na liczniku mamy już 8000 km, nadszedł więc czas na opis wrażeń z użytkowania samochodu i podsumowanie zalet oraz wad samochodu, który nie da się ukryć, jest dosyć oryginalnym obiektem na polskich drogach.
DS 9 zadebiutował w jako flagowy model DS Automobiles w 2020 roku. Niewielka popularność modelu na rynku daje poczucie, że poruszamy się czymś wyjątkowym. „Dziewiątka” wciąż skupia na sobie zaciekawione spojrzenia osób, które widzą ten model po raz pierwszy. DS 9 cieszy opływowymi kształtami i powitaniem mieniących się niczym diamenty reflektorów. Za każdym razem kiedy zbliżamy się do samochodu wysuwają się klamki, które w zamkniętym pojeździe tworzą gładką powierzchnie z nadwoziem.
Testy nowych i używanych samochodów: Renault, Dacia, Peugeot, Citroën, DS Automobiles
W zimny poranek system posłusznie wykonał zadanie, ale w towarzystwie dźwięku, który świadczył o tym, że mróz zaczął już zabierać się za nasz samochód. Ostrej zimy jeszcze DS-em nie zaliczyliśmy, było zaledwie kilka stopni poniżej zera. Sprawdzimy jeszcze działanie systemu, kiedy temperatury staną się mniej przyjazne zarówno dla człowieka, jak i samochodu. Zlicowane klamki dodają elegancji, ale jeśli o mnie chodzi, są nieco mniej wygodne w użyciu od standardowych, ponieważ zostały wyprofilowane z nastawieniem na styl a nie z myślą o komforcie kierowcy i pasażerów.
DS 9 i zimne dni
W zimne dni egzamin zdaje podgrzewana przednia szyba oraz podgrzewane fotele, które niwelują chłód podczas pierwszych chwil spędzonych w samochodzie a wnętrze pojazdu szybko uzyskuje przyjemne ciepełko. Chociaż DS 9 ma niezbyt lubiane przeze mnie sterowanie klimatem za pomocą ekranu, rozwiązanie funkcjonuje bez zarzutu, w dodatku zdaje się pasować do oryginalnego charakteru auta.
DS 9 nie pozwoli nam zmarznąć w zimny poranek, jednak od tej klasy samochodu trzeba wymagać, dlatego gdy już siedzimy w komfortowych fotelach z elektryczną regulacją, podgrzewaniem i masażem, otoczeni skórzaną tapicerką w jedynym w swoim rodzaju purpurowym odcieniu, brak podgrzewanej kierownicy może zaskakiwać. W DS 9 nie wszystko będzie takie, jak tego oczekujemy, o czym można przekonać się przy pierwszym kontakcie z systemem multimedialnym. Jego obsługa wymaga przyzwyczajenia. Ponadto kierowcy przyzwyczajeni do otwierania szyb przyciskami na drzwiach, do których należę i ja, w modelu DS Automobiles będą musieli zmienić swoje nawyki.
Kierowca i pasażer priorytetem
Wnętrze DS 9 w inspiracji Rivoli + zostało wykonane z najwyższą starannością i wciąż zachwyca zarówno kierowców naszej redakcji, jak i osoby, które miały okazję zajmować miejsca na tylnej kanapie. Francuska marka zastosowała rozwiązania, które sprawią, że w tym samochodzie chętnie będziemy wożeni. Ilość miejsca z tyłu jest wręcz królewska. Na liście zalet możemy wymienić panel klimatyzacji z tyłu, komfortowe fotele z masażem oraz podłokietnik, który możemy wykorzystać na wiele różnych sposobów – zarówno stawiając tu kubek z gorącym napojem, jak i urządzenie mobilne.
Jeździe DS 9-tką może towarzyszyć zatem albo rozrywka albo praca w zależności od preferencji. Rozbudowany podłokietnik przywodzi na myśl wyposażenie stosowane Renault Rafale oraz ostatnich modelach marki oznaczonej diamentem. Przycisk, umożliwiający przesunięcie prawego przedniego fotela, gdy siedzimy z tyłu to taki mały panel VIP.
Odrodzenie DS Automobiles. DS N°8 to „najwyższa jakość na rynku premium”
Na brak przestrzeni, które ułatwią i umilą podróż nie będziemy narzekać również zajmując miejsce z przodu. Schowki są zamykane, co pozwala zachować elegancki, minimalistyczny charakter kabiny. Miękkie obicia podnoszą przyjemność użytkowania modelu.
Bagażnik DS 9 ma pojemność 510 litrów i tym samym może ustępować pod względem wielkości wielu konkurentom na rynku, ale głównym aspektem przy projektowaniu modelu miał być komfort pasażerów i to marce DS Automobiles udało się z nawiązką. Pod klapą projektanci umieścili miejsce na trójkąt bezpieczeństwa, co pozwala zachować więcej przestrzeni na plecaki i torby, ale nie przewidzieli, że po deszczu do bagażnika będzie kapać woda.
Noktowizor w samochodzie
Mierzący 4940 mm długości, 1855 mm szerokości i 1460 mm DS 9 w trasie zdaje się płynąć i dostarcza wyjątkowej przyjemności z prowadzenia, ale ze względu na wymiary nie jest to najlepszy samochód do poruszania się po zatłoczonym mieście, czy parkowania w ciasnych przestrzeniach. Parkingi są zazwyczaj projektowane z nastawieniem na ilość miejsc a nie na ich wielkość, a co za tym idzie, wyznaczone prostokąty na asfalcie niekoniecznie nadają się dla limuzyny. DS 9 może wystawać poza linie i to dosyć znacznie. Parkowanie ułatwia kamera 360°, która ukazuje otoczenie pojazdu lub widok auta z góry.
Rozwiązaniem, które zyskało moje uznanie jest DS Night Vision, który przydaje się zwłaszcza w warunkach świetlnych jakie panują w naszym kraju jesienią i zimą. Krajobraz wygląda mniej więcej tak: szare otoczenie i zlewający się z krajobrazem piesi w dodatku w ciemnych ubraniach. Zauważenie kogoś, kto nagle wbiega na jezdnię czasem graniczy z cudem.
System zainstalowany w redakcyjnym DS-ie staje się dla nas drugimi oczami i po wybraniu trybu nocnego podświetla na żółto osoby w polu widzenia kamery lub na czerwono, kiedy znajdują się już bardzo blisko auta. System dodatkowo ostrzega o zagrożeniu sygnałem dźwiękowym. W mieście, gdzie pieszych jest dużo a jezdnie są dobrze oświetlone DS Night Vision wydaje się nazbyt reaktywny, ale gdy wyjedziemy poza aglomerację, w ciemnym otoczeniu okazuje się nieoceniony.
Test: Renault Rafale E-Tech full hybrid 200 esprit Alpine – kto mi zabrał skrzydła
DS 9 to pożeracz szos
W trasie samochód czuje się jak w ryba w wodzie. Do dyspozycji mamy kilka ustawień jazdy, jest Sport, Normal, Eco, ale po włączeniu trybu Comfort właściwie pozostałe tryby wydają się niepotrzebne. Ustawienie współpracuje z aktywnym zawieszeniem, które reguluje charakterystykę przy pomocy kamery. Na gładkim asfalcie odczujemy większą pewność prowadzenia a gdy wyjedziemy na drogę gorszej jakości lub podjazd pod wiejski dom, zniweluje każdą nierówność. W trasie sprawdzi się również adaptacyjny tempomat.
Jednostka 1.6 PureTech znajdująca się pod maską generuje 225 KM mocy oraz 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego i w zestawieniu z automatyczną przekładnią EAT8 dostarcza zadowalającej dynamiki do sprawnego wyprzedzania w całkiem nieźle izolowanym pod względem akustycznie wnętrzu.
Ile wynosi spalanie?
DS 9 jest użytkowany, głównie w trasie, ale ma za sobą różnorodne warunki jazdy. Moja ostatnia podróż ok. 350 km przebiegała drogą ekspresową z Krakowa do Warszawy, podczas której samochód zużywał 7 l/100 km. Na liczniku mamy już jednak 8 tys. km a za kierownicą zasiadali różni kierowcy – o bardziej i mniej spokojnym usposobieniu. Średnie zużycie paliwa według komputera pokładowego po takim dystansie wynosi 7,4 l/100 km. DS 9 nie jest zatem specjalnie paliwożerny. 60-litrowy zbiornik paliwa umożliwia dalekie podróże bez konieczności zatrzymywania na tankowanie.
Poruszanie się DS 9 po polskich drogach to wciąż duży wyjątek. Trudno znaleźć drugi taki model i chyba trzeba przyzwyczaić się, że flagowiec DS Automobiles budzi zainteresowanie. Po pierwszych 8000 kilometrach, jakie pokonaliśmy francuską limuzyną, nieustannie doceniamy luksusowe wykończenie wnętrza i komfort, który jest zasługą znakomitych foteli, wyciszenia i aktywnego zawieszenia sterowanego z pomocą kamery.
W samochodzie zmieniliśmy opony z fabrycznych Michelin Pilot Sport 4 235/45 R19 99 Y na całoroczne Michelin Crossclimate 2, które sprawdziliśmy już wcześniej w DS 7 Crossback, ale o wrażeniach powiemy więcej w osobnym materiale.
Nowe modele DS Automobiles. Cenniki, wersje, silniki
Najnowsze komentarze