Test: Peugeot 508 2.0 HDi 163 KM. Piękno i jakość – trudno znaleźć lepiej wyglądający samochód w tej klasie. Opinie, wady, zalety, plusy, minusy, spalanie.

Nowy Peugeot 508 Allure 2.0 BlueHDi o mocy 163 KM przejeździł ze mną prawie pół Polski. Przejechałem nim 1.256 kilometrów, odbyłem 53 długie, średnie i krótkie podróże, za kierownicą spędziłem ponad 21 godzin, a wszystko to w siedem dni. W czasie testu starałem się maksymalnie zwracać uwagę na praktyczną, codzienną stronę eksploatacji i przyjemność z użytkowania. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii poniżej artykułu.

Wygląd 

Jakie są mocne i słabe strony nowego Peugeot 508? Samochód jest komfortowy i cichy ale przede wszystkim świetnie wygląda. Zarówno z zewnątrz, gdzie wrażenie robi i przód i tył, jak i w środku. A w środku chyba nawet bardziej. Każdy, kto miał okazję ze mną podróżować, zachwycał się tym wnętrzem i podkreślał, że tak spójnego, ładnego i po prostu oryginalnego projektu, w tej klasie samochodów jeszcze nie widział. Z przodu duże wrażenie robią lwie kły, będące światłami do jazdy dziennej – razem z wąskimi reflektorami LED-owymi tworzą mocny, agresywny wręcz wizerunek. Tył to bardzo eleganckie światła, ukryte za ciemną przesłoną.

Nowy Peugeot 508 jest jak wiecie nieco krótszy i niższy od poprzedniego modelu, ale dość szeroki. Widać to jednak dopiero wtedy, gdy stoi obok jakiegoś innego auta. Wtedy wyraźnie da się zauważyć proporcje nadwozia. Ten niski kształt powoduje, że 508 przypomina bardziej auto sportowe niż typową limuzynę klasy D.  Wersja wyposażenia Allure z tym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów EAT8 kosztuje około 140 tysięcy złotych. Za te pieniądze otrzymujemy samochód bardzo dobrze wyposażony. Duży panoramiczny 10” ekran, dwustrefowa klimatyzacja, dobrze działająca nawigacja z korkami, półskórzana tapicerka i elektryczna regulacja pochylenia siedziska przednich foteli – do pełnego szczęścia brakowało w zasadzie szklanego dachu. Ogromne wrażenie robią bezramkowe szyby. 

Jakość wykonania i jakość materiałów jest na wysokim poziomie – to chyba jedna z największych w Peugeot. Sporo tu miękkich materiałów, dobrej klasy tworzyw i wysoka jakość montażu. W dole kabiny jest jednak kilka miejsc z twardym plastikiem. Bezpośrednie porównanie 508 do konkurencji, np. takich modeli jak Kia Stinger, ujawnia jak bardzo Peugeot uciekł innym producentom – wnętrze Stingera wygląda przy 508 jak sprzed 20 lat. Duży plus dla Francuzów. Samochód bez problemu wytrzymuje także porównanie z markami premium. 

Połączenie silnika 2.0 HDi ze skrzynią EAT8 jest wyjątkowo udane. 163 KM zapewniają bardzo sprawne napędzanie auta, szczególnie gdy przełączymy je na tryb sport. Wtedy silnik odżywa i można jeździć nim wyjątkowo dynamicznie, chociaż jest to obarczone większym zużyciem paliwa. W wersji Allure zawieszenie nie ma regulowanej charakterystyki i jego pracę określiłbym jako nieco bardziej sztywne niż tej z regulacją, jak na mój gust mogłoby być nieco bardziej miękkie (być może to zasługa „naleśnikowych” opon, które miałem na aucie, osobiście preferuję gumy z większą ilością powietrza).  Najmocniejszym punktem samochodu pod względem napędu jest skrzynia biegów. Działa praktycznie niezauważalnie, zmianę biegów możemy poznać jedynie poprzez nieco inny dźwięk dobiegający dość cicho od strony silnika. Peugeotem 508 z automatem jeździ się po prostu płynnie, działa to lepiej – pod względem płynności, niż w Talismanie czy Passacie. 

Dobre wyciszenie 

Dużo pochwał zbierało też wyciszenie. Dźwięki z zewnątrz są bardzo mocno stłumione i w kabinie panuje nieprzyzwoita wręcz cisza. Silnik jednak bywa słyszalny, szczególnie gdy jest zimny – przez kilka minut po chłodnym poranku, lub gdy przekroczymy 3 tysiące obrotów i tutaj bym jeszcze na miejscu producenta trochę popracował. Za to szum powietrza, który zaczyna przeszkadzać w rozmowie pojawia się grubo powyżej dopuszczalnej w Polsce prędkości autostradowej. Nowy Peugeot 508 w wersji Allure miał też na pokładzie system wspomagania prowadzenia. Co prawda wymaga on trzymania kierownicy, ale w sytuacji gdy droga jest dobrze oznakowana, radzi on sobie bezproblemowo. W czasie testu system radził sobie bez problemu zarówno z hamowaniem, nagłym zajeżdżaniem drogi czy utrzymywaniem pasa ruchu. Dopiero, gdy zaczynało brakować linii na asfalcie, zaczynał się gubić. 

Wrażenia z jazdy 

Regularnie szukałem pretekstów, by wrócić do nowego 508 i nim jechać. Bo rzeczywiście jazda nim sprawia sporo frajdy. To taki powrót do czasów, gdy podróżowanie sprawia przyjemność. Samo obcowanie z tym samochodem za kierownicą daje sporo pozytywnych wrażeń. Składa się na to zarówno wygląd jak i przyjazne dla kierowcy środowisko. Mała kierownica, dająca wrażenie podróżowania samochodem sportowym, zwinność, łatwość wchodzenia w zakręty, wygodne fotele – to wszystko powodowało, że chciało się jechać dalej i dalej. Peugeot 508 lubi podróżowanie, im dłuższe tym lepsze. Ale i w mieście radzi sobie dobrze. Dlaczego? Choćby dzięki emu, że samochód jest nieco krótszy od poprzednika, parkowanie nim w mieście przebiega dość sprawnie i mieści się tam, gdzie Talisman czy Passat miałyby prawdopodobnie problemy. Tutaj również przydaje się mała kierownica. 

Jazda 508 jest, jak już wspomniałem, przyjemnym doświadczeniem – ale nie tylko dla kierowcy. Pasażer z przodu ma odpowiednio wyprofilowane miejsce na nogi, co wcale nie jest oczywiście w wielu konkurencyjnych modelach. Fotele zapewniają odpowiedni komfort i trzymanie. Z tyłu na kanapie jest równie wygodnie, chociaż próba przewiezienia trzech dorosłych osób jest pomysłem dobrym wyłącznie na krótkim dystansie. Chociaż – co zauważyłem z pewnym zaskoczeniem – miejsca nad głową wydaje się być więcej niż w BMW 6, do którego moja czwórka pasażerów przesiadała się po jeździe właśnie z 508. Wszyscy stwierdzili, że o ile miejsca na nogi jest dużo, to i na szerokość i nad głową jest go chyba mniej w tak dużym BMW. Tu zaskoczenie. 

Z praktycznych aspektów jazdy warto jeszcze wymienić sytuację kierowcy jeśli chodzi o schowki i podłączenie smartfona oraz miejsce na niego. Na kubki i butelki są dwa wygodne miejsca w konsoli środkowej. W drzwiach bez problemu zmieści się nawet kilka mniejszych butelek, w sam raz na długą podróż. Podłączenie USB znajduje się z przodu pod ekranem, lekko ukryte, ale dostęp tam jest bezproblemowy. W wersji z ładowarką bezprzewodową kładzie się w tym miejscu też smartfona. A jak ktoś lubi mieć telefon pod ręką, to znajdzie on bez kłopotu miejsce na konsoli pośrodku. To miejsce może pełnić rolę albo półeczki, albo właśnie zamykanego schowka. Czarny świecący materiał jest odporny na zarysowania. 

Jeśli chodzi o przydatne funkcje, to bardzo sprawnie działa podłączenie ze smartfonem (w moim przypadku Car Play). Można wyświetlać wszystko na dużym ekranie – wygodne. Ale muszę też pochwalić wbudowaną nawigację w 508 – korki, trasy, mapy – wszystko sprawnie i aktualne. Przełączanie klawiatury z QWERTY na ABCDE i odwrotnie też jest łatwe oraz intuicyjne. Do poprawki jedynie logika wyszukiwania miejsc, niekiedy wystarczyło nieco inaczej wpisać ulicę (np. Ignacego Paderewskiego system traktował inaczej niż samego Paderewskiego). Poza tym dla nawigacji duży plus, wyszukiwanie i prowadzenie jest lepiej zorganizowane niż w BMW czy Volvo. Przyczepić mógłbym się do komend głosowych – jest ich trochę mało, a praca z nimi nie jest aż tak intuicyjna jak być powinna. Z tego co wiem Peugeot pracuje już nad nową generacją z językiem naturalnym, co cieszy. 

Na koniec cieszy bagażnik, który jest duży, łatwo dostępny i ma sporą pojemność. 

Spalanie, koszty

Do policzenia spalania użyłem aplikacji My Peugeot. W czasie testu przejechałem 1.256 kilometrów, a średnie spalanie wyniosło 7,3 litra na 100 kilometrów. Producent podaje znacznie mniej. Dlaczego więc tak dużo? Przede wszystkim jest to spowodowane duża ilością krótkich tras – w ciągu całego testu przynajmniej 3/4 było po mieście. Do tego doszły przejazdy autostradą z próbami dynamicznej jazdy. Łącznie za kierownicą 508 spędziłem w ciągu tygodnia ponad 21 godzin. Te oraz inne przydatne informacje podaje aplikacja My Peugeot, którą bardzo polecam wszystkim, którzy lubią mieć koszty oraz informacje pod ręką w smartfonie.

Ale oprócz ropy Peugeot 508 zużywa też AdBlue. Jego zużycie zależy mocno od stylu jazdy.

Peugeot 508 – wady i zalety 

Plusy: 

• świetny wygląd zewnętrzny, kosmiczne wnętrze, prawdopodobnie najładniejsze w klasie,
• bardzo dobre zawieszenie, zwinność, zachowanie w zakrętach i manewrowość, komfort jazdy, 
• i-cockpit nowej generacji, 

Minusy:

• powyżej 3000 obrotów silnik nieco słychać w środku, 
• spalanie wyższe od deklaracji producenta, 

Podstawowe dane techniczne

długość	4.750 mm
szerokość	1.847 mm
wysokość	1.404 mm
rozstaw osi	2.793 mm
pojemność bagażnika	487 l
moc	163 KM
pojemność silnika	2.0
AdBlue	tak
zużycie paliwa w teście	7,3 l/100 km

 

Peugeot 508 2.0 HDi 163 KM Allure – wyposażenie