Peugeot 208 1.6 eHDi z silnikiem diesla może się podobać.
Z zewnątrz jest skrojony bardzo proporcjonalnie. Przednia część nadwozia nawiązuje stylem do większego 508. Z boku mamy metaliczne wstawki, które mają podkreślać pewną wyższość w stosunku do poprzedniego modelu. A w środku? W środku to już uczta dla oczu. Przynajmniej porównując do nudnej niemieckiej czy japońskiej konkurencji.
Największe wrażenie robi kokpit. Dzięki sprytnemu zabiegowi stylistycznemu wydaje się on bardzo szeroki, o wiele szerszy niż miałby prawo znajdować się w tej klasie. Pierwsze co zwraca uwagę, to oczywiście zegary. Są one umieszczone wysoko, tuż pod poziomem wzroku kierowcy, patrzącego na drogę. Jak to się udało? Zegary są dość małe – ale bardzo czytelne. A jednocześnie pomniejszona została kierownica. Dzięki temu w całości mieści się ona pod zegarami a z jej wygodnym ustawieniem nie ma najmniejszego problemu. Ta mała kierownica pozwala też poczuć się trochę jak w sportowym bolidzie a przy okazji jest bardzo łatwa w obsłudze podczas codziennej jazdy. Zastanawiałem się tylko jak to będzie z czuciem drogi przy dużych prędkościach. O tym za chwilę.
Wnętrze zasługuje na słowa uznania także za swoją obszerność. Rozstaw osi to aż 2538 mm! Bardzo wygodne fotele z przodu posiadają odpowiednie wyprofilowanie i trzymają w zakrętach. Jeździłem wersją trzydrzwiową, więc trudno mi ocenić na ile 208 może pełnić rolę auta rodzinnego, ale przy swoich 188 centymetrach wzrostu nie miałem problemu by z tyłu wygodnie usiąść. Szyby z przodu i z boku są odpowiednio duże i dodatkowo powiększają wrażenie przestrzenności.
Z ciekawości przeszedłem się po kilku salonach konkurencyjnych marek, szukając konkurenta dla 208. Szczerze mówiąc nie znalazłem. Niektóre mała aute są po prostu przy Peugeocie 208 brzydkie i toporne. Okropnie wygląda np. Opel Corsa. To jest zaprzeczenie jakiegokolwiek stylu. Także VW Polo uderza swoim prymitywizmem. Wszystko tam jest takie… nudne. Nawet nowy Citroen C3, który jest bardzo nowocześnie zaprojektowany, wydaje się mieć pewne braki w stosunku do świetnie wykończonego kokpitu Peugeota 208.
Czas jednak na jazdę próbną. Pierwsze wrażenia z jazdy – dynamika! Jest szybko i jest cicho. Sześciobiegowa skrzynia biegów sprawdza się doskonale. Biegi wchodzą płynnie. Przełożenia zapewniają odpowiednią kombinację przyspieszenia i ekonomii jazdy. Ze sporym zdumieniem obserwowałem strzałkę obrotomierza podczas próby autostradowej. Na szóstym biegu przy 200 km/h nie silnik przekroczył 3,5 tysiąca obrotów. Samochód bardzo sprawnie przyspiesza i jest niesamowicie zwinny. W zasadzie mało którym autem można tak poruszać się po mieście. 208 z silnikiem 1.6 eHDi jest zwarty i szybki jak błyskawica. Dopiero postawienie go przy jakimś sportowym aucie może być wyzwaniem dla lwiątka.
A czym jest ten system eHDi? Po dojechaniu np. do czerwonych świateł silnik się wyłącza. Sam. Bez ingerencji kierowcy. W momencie wrzucania pierwszego biegu auto błyskawicznie zapala. Bez najmniejszego wstrząsu. Wszystko odbywa się w ułamku sekund, w sposób mało zauważalny dla kierowcy. System eHDi w 208 działa bardzo często – wystarczy chwila przerwy by silnik został wyłączony. W tym momencie na wyświetlaczu pojawiają się cyferki odliczające ekologiczny czas. Ten system działa sprawnie i ma swoje niewątpliwe zalety, ale jest i wada. Jeśli jeździmy w czasie upałów i korzystamy z klimatyzacji, to wyłączanie silnika powoduje też wyłączenie sprężarki. I do kabiny dostaje się cieplejsze powietrze. Tutaj warto by przemyśleć sposób chłodzenia w kolejnych wersjach systemu. eHDi można oczywiście wyłączyć na dobre. Odpowiedni przycisk załatwia sprawę.
Zawieszenie Peugeota 208 jest świetnie zestrojone. Komfortowe, sprężyste, zapewnia jednak odpowiednią dozę kontroli i bezpieczeństwa. W tym momencie wrócę do jazdy z dużą prędkością. Mała kierownica budziła bowiem moje pewne obawy, związane z możliwościami kontroli samochodu. W celu sprawdzenia jak się on zachowuje, pojechaliśmy ekipą testową do Niemiec. Mamy w końcu autostradę z Warszawy do Berlina.
Kierownica posiada wspomaganie elektryczne. Jest to tak zaprojektowane, by przy niedużych prędkościach opór kierownicy był mały, a przy większych – duży. I to się sprawdza. Nawet przy prędkościach maksymalnych samochód dawał pełne poczucie kontroli nad jazdą. Peugeot 208 1.6 eHDi osiągnął na autostradzie ponad 200 kilometrów na godzinę. To doskonały wynik. Warto dodać, że średnia spalania, mimo dynamicznych przejazdów po mieście i jazdy z dużymi prędkościami, nie przekroczyła 5,3 litra na 100 przy ponad 1000 kilometrów testowych. Ekonomia godna pochwały.
A jak było na kiepskich drogach? Jak widać ze zdjęć pokusiliśmy się nawet o przejażdżki drogami polnymi w Borach Tucholskich. Zawieszenie nawet w takich warunkach sprawuje się dobrze. Nasze początkowe obawy o wizualnie niskie podwozie się nie sprawdziły. Na leśnej wyboistej drodze, prowadzącej z miejscowości Buszkowo do ośrodka wypoczynkowego Krówka nad jeziorem Piaseczno nie udało nam się autem zahaczyć o cokolwiek. Komfort jazdy pozostawał na wysokim poziomie. Co miłe, odgłosy z zewnątrz są naprawdę mocno stłumione. Nasz wzorcowy antykomfortowy samochód, czyli KIA Ceed, może się dużo uczyć od mniejszego przecież Peugeota :-)
Czy warto kupić nowego Peugeot 208? Warto! To ładny, szybki i komfortowy samochód, który i będzie się podobał i będzie świetnie sprawdzał się na polskich drogach. Nasze testowe auto 1.6 e-HDI z silnikiem o mocy 115 KM i skrzynią M6 kosztowało 70 100 zł. Podstawowa wersja Acces, z silnikiem 1.0 kosztuje 39.9000 złotych (ceny lipiec 2012).
Tradycyjnie nasz samochód testowy wziął udział w sesji zdjęciowej, której efekty możecie obejrzeć w galerii tapet na pulpit.
Warto? Warto!
Najnowsze komentarze