Mocny diesel pod maską, bardzo bogate wyposażenie, świetny wygląd na zewnątrz i w środku – to recepta na udanego crossovera. Przyznam, że bardzo lubię Peugeot 3008, a od czasu gdy pojechaliśmy nim w 2009 roku na Krym, marzy mi się kolejna długa podróż tym samochodem. Tym razem do naszej redakcji trafił on jednak tylko na kilka dni, więc postanowiłem sprawdzić, jak będzie zachowywał się na autostradzie oraz w głębi Borów Tucholskich. Od czwartku do wtorku samochód przejechał ponad tysiąc kilometrów, a kolejne spostrzeżenia trafiały do notatnika.
Zacznę od wyglądu zewnętrznego. Mimo, że Peugeot 3008 lubię jako samochód, to kolor rich oak, czyli po prostu brązowy, uważam za średnio udany. Kierowca ogląda swój samochód najczęściej ze środka, więc tyle mogę powiedzieć o tej kwestii. Auto prezentuje się okazale i masywnie, wystarczy podjechać na parking by poczuć jak wyrośnięty jest 3008 w stosunku do innych aut.
W środku można poczuć się trochę jak w samolocie. Kokpit opisywaliśmy dla Was już kilka razy, zwrócę więc uwagę na najważniejsze cechy 3008. Z przodu mamy dwa zupełnie niezależne i mocno odseparowane od siebie siedzenia. Środkowy wysoki tunel dzieli przód na dwie wyraźne części. Kierowca samolotu ma do dyspozycji mnóstwo przycisków na środku, które są logicznie poukładane i każdy kto zna francuskie projekty, poradzi sobie z rozpracowaniem funkcji w kilka chwil. Ergonomia jest wzorowa, wszędzie można sięgnąć ręką, łatwo zapamiętać za co odpowiada dany klawisz. Przed pilotem, pardon, kierowcą, znajduje się wysuwana płytka wyświetlacza head-up, która pokazuje prędkość i wskazówki nawigacji. Potem czytelne, dopracowane zegary – szczególnie dobrze wyglądają w nocy.
Wnętrze jest zrobione z materiałów wysokiej jakości, dobrze spasowane i na przednich siedzeniach jest bardzo wygodnie. Fotele są szerokie, odpowiednio długie, miejsca tu pod dostatkiem. Pytania pasażerów budzi rączka na środkowej konsoli. Bardzo udany ruch projektanta, mi się to po prostu podoba. W innych autach tego nie ma – mamy ciekawy wyróżnik. Tylne miejsc w Peugeot 3008 są również wygodne i pokonywanie tym autem długich tras należy do przyjemności, zwłaszcza, gdy mkniemy po autostradach. W naszej wersji mieliśmy szklany dach, który dodatkowo uprzyjemnia taką podróż – wnętrze jest rozświetlone a pasażerowie patrzą nie tylko na boki ale i do góry. Zawsze polecam tą opcję przy zakupu samochodu – szklany dach jest rewelacyjnym pomysłem.
Wnętrze Peugeot 3008 jest również bardzo dobrze wyciszone. Samochód do 150 km/h nie daje powodów do narzekania na komfort akustyczny. Powyżej tej prędkości też głośno nie jest, aż do 198 km/h. Tyle pojedzie 3008, posiadający elektroniczne ograniczenie prędkości. Jazda na autostradzie to prawdziwa przyjemność. Peugeot, dzięki twardemu zawieszeniu, trzyma się drogi jak przyklejony. Nawet jadąc 198 km/h nie wzruszają go zakręty ani nierówności. Pewność prowadzenia doskonała. Pod tym względem zawieszeniu 3008 nic nie można zarzucić. Jeśli droga jest dobrej jakości, jedzie się jak po szynach. Stabilność, pewność. Podróż uprzyjemnia doskonałej jakości zestaw audio, zamontowany w środku. Jest to jeden z niewielu samochodów, w którym stereofonia i basy są na najwyższym poziomie.
Wyciszenie z tyłu nie pozostawia wiele do życzenia. Pasażerów dochodzą odgłosy silnika, niski przyjemny pomruk diesla i to w zasadzie tyle. Za to na zewnątrz dwulitrowego diesla słychać dość mocno. Gdy silnik jest zimny nie pozostawia wątpliwości jaki rodzaj napędu mamy pod maską.
Zawieszenie 3008 nie daje za to przyjemności z jazdy po dziurach, a przynajmniej dla mnie nie jest to idealny model zawieszenia. Ten Peugeot jest po prostu nieco za twardy jak na moje potrzeby. Nierówności w środku czuć. Niektórym to odpowiada, ale dla mnie jest to auto do miasta, w którym drogi już wyremontowano. Za to, mimo dziur, doskonale spasowane wnętrze nie daje powodów do narzekania na cokolwiek. Z przodu miejsca jest bardzo dużo, co więc będzie z tyłu? W celu sprawdzenia odbyłem kilkudziesięciokilometrową przejażdżkę.
Przestrzeni dla rosłego pasażera (mam 188 cm wzrostu) jest zaskakująco dużo. Nawet w 4 dorosłe i wysokie osoby jedzie się bardzo wygodnie. Tylne siedzenie jest odpowiednio wygodnie wyprofilowane a w przednich fotelach zrobiono wgłębienia na nogi pasażerów tylnej kanapy. Jedyne powody do narzekań miałaby piąta dorosła osoba, która chciałaby jechać dalej – miejsca będzie miała dużo, także na nogi, natomiast kanapa pośrodku jest nieco uniesiona i to miejsce jest po prostu mniej wygodne. Jadąc w czwórkę mogliśmy skorzystać z wygodnego podłokietnika, w którym dodatkowo znaleziono miejsce na dwa napoje – niewielkie warto podkreślić. Miejsce na coś większego jest w drzwiach. No i jeszcze jedno – siedząc z tyłu można w pełni docenić uroki szklanego dach. Za to wnętrze daje odczuć, że rozstaw osi wynosi w kompaktowym 3008 zaledwie 2613 mm, tu daleko jest do doskonałego nowego C4 Picasso.
Wymiary Peugeot 3008 to 4365 mm długość, 1837 mm szerokość oraz 1639 mm wysokość. Kompaktowe wymiary powodują, że autem można sprawnie poruszać się w zatłoczonym mieście. Jednak rzeczą, którą można by poprawić, jest promień skrętu, który wynosi 11 metrów – sporo. I rzeczywiście, często musiałem zawracać na dwa-trzy razy.
Pod maską mieliśmy znaną i lubianą jednostkę 2.0 HDi o mocy 150 KM. To silnik dla tych, którzy lubią szybko i dynamicznie jeździć. Na niemieckiej autostradzie jazda z prędkościami 170-198 km/h była standardem, bez wysiłku dla tego samochodu. Spalanie utrzymywało się, mimo sporej prędkości, na bardzo przyzwoitym poziomie – 9-10 litrów na 100 kilometrów. Przy bardzo dynamicznej jeździe trasa 1400 kilometrów (40% miasto, 60% autostrady) średnia spalania wyszła nam 7,3 litra na 100 kilometrów, przy średniej prędkości uzyskanej 54km/h dla całej trasy. Biorąc pod uwagę, że około 800 kilometrów z tego jechaliśmy z prędkościami powyżej 170 km/h to jest całkiem dobrze. Szczególnie, że samochód do małych nie należy i jego wysoka maska oraz szyba z przodu stawiają powietrzu spory opór.
A jak już jesteśmy przy tej szybie to warto pochwalić 3008 za świetną widoczność. Przednia szyba zachodzi dość wysoko nad głowę, nie ma więc tego niekorzystnego efektu znanego choćby z Toyoty Avensis, że kierowca się czuje jakby miał wizjer czołgowy a nie szybę. Szyba ma 1,7 m² powierzchni, szklany dach 1,6 m². Wnętrze doświetlono wzorowo. Peugeot 3008 jest również autem niezwykle pakowanym. Wyjazd 4 osób na wakacje nie stanowi dla niego problemu. Bagażnik ma dużą pojemność i jest dodatkowo dzielony – pod podłogą można jeszcze umieścić sporo drobiazgów. Świetny wynalazek. Podobnie jak kładziona burta bagażnika. Nie dość, że ułatwia pakowanie, to jeszcze można ją wykorzystać do innych celów – na przykład usiąść.
Dużą zaletą auta jest spory prześwit – ponad 20 cm. To może zachęcać, żeby pojechać 3008 w teren. I rzeczywiście, w Borach Tucholskich, gdzie jeździliśmy w weekend, samochód sobie radził, nawet na drogach z głębokimi koleinami. Mówimy rzecz jasna o crossoverze a nie samochodzie terenowym, tutaj nie ma napędu na cztery koła, ale gdyby ktoś taki napęd chciał to nie ma problemu – jest wersja HYbrid4, w której rolę napędu tylnej osi pełni silnik elektryczny.
Silnik o mocy 150 KM robi bardzo dobre wrażenie. Przy 2000 obrotów mamy już 340 Nm do dyspozycji i to chyba sprawia, że czułem się jak w aucie ze znacznie większym silnikiem. Do setki przyspieszymy w 9,7 sekundy – jak na duży, ciężki samochód, to wynik imponujący. Ale najlepsze w nim jest to, że daje wiele radości z jazdy – elastyczność, przyspieszenie, prędkość – to wszystko jest tutaj dobrze dobrane. Wyprzedzanie jest prawdziwą przyjemnością.
Peugeot 3008 nie popisał się za to w dziedzinie schowka przed pasażerem z przodu. Jest on szeroki, ale 3/4 schowka zajmuje oprzyrządowanie samochodu ukryte pod plastikową obudową, zmieści się w nim portfel albo mapy, ewentualnie mała butelka napoju i to tyle. Sytuacje ratuje za to schowek przed kolanami kierowcy. Mała rzecz, a cieszy. No i wielki schowek w podłokietniku, tam upchacie tyle co do bagażnika Peugeota 107. No dobrze, oczywiście przesadzam, ale schowek jest naprawdę dużych rozmiarów.
Kierownica w 3008 jest duża, gruba i pokryta skórą. Mi osobiście bardzo odpowiada nowsze rozwiązanie z 208, 2008 oraz nowego Peugeot 308, gdzie kierownicę znacząco zmniejszono a zegary przeniesiono wyżej. Niemniej jednak kierownicę trzyma się pewnie, układ kierowniczy jest precyzyjny i czuły, do tego progresywny – im szybciej jedziemy tym bardziej się „usztywnia”. Dzięki wzorowej ergonomii drążek biegów jest tuż pod ręką – nie trzeba do niego sięgać, leży dość naturalnie blisko ręki, jeśli trzymamy ją na podłokietniku. Biegi wchodzą lekko i przyjemnie – podobnie jak w innych modelach Peugeota.
Wbudowana w nasz model nawigacja działała bez problemu. Nie można jej wiele zarzucić, poza jednym – nieaktualne mapy. Nie ma otwartych fragmentów autostrad, nowe drogi też jeszcze się nie pojawiły. Tutaj importer powinien zawalczyć o polskich użytkowników. Wbudowana nawigacja jest bardzo wygodna, ale musi być aktualna.
Cena Peugeot 3008 zaczyna się od 62500 złotych. Za te pieniądze otrzymamy samochód w podstawowej wersji, z ABS, ASR, ESP, elektrycznym hamulcem postojowym ze wspomaganiem ruszania pod górę, klimatyzacją (manualna, jednostrefowa), nawiewy z tyłu, skórzaną kierownicę… Wyposażenie jest więc całkiem przyzwoite przy dość rozsądnie skalkulowanej cenie. Osobiście nie przepadam za silnikiem 1.6 120 KM, wydaje mi się po prostu mało dynamiczny, ale dla części klientów może to być dobry wybór a przede wszystkim niedrogi.
Dużym plusem samochodu były dla mnie piekielnie skuteczne hamulce. Samochód praktycznie staje w miejscu. Ich skuteczność utrzymuje się nawet, gdy mocno je rozgrzejemy, czy to z powodu dynamicznej jazdy czy poruszania się w terenie, który wymagania częstego korzystania z hamulców.
Dla kogo jest Peugeot 3008? To przede wszystkim samochód, który może pełnić z powodzeniem funkcję auta rodzinnego. Jest przestronny, solidnie wykonany, funkcjonalny, z bardzo dobrze rozplanowanym i ergonomicznym wnętrzem. Może podobać się silne wydzielenie przestrzeni kierowcy i pasażera, styl przycisków i zegarów. Wygodne siedzenia z przodu i kanapa z tyłu, jasne, przytulne wnętrze, to wszystko sprawia, że tym samochodem podróżuje się naprawdę przyjemnie. Peugeot 3008 jest niewątpliwie wzorcem w swojej klasie – przy kompaktowych wymiarach oferuje bardzo pojemne wnętrze i funkcjonalny bagażnik. Także w zakresie designu i użytych materiałów inni producenci mogą tylko brać przykład. Doceniam wzorową ergonomię kokpitu i elementy zwiększające bezpieczeństwo, takie jak wyświetlacz prędkości na podszybiu.
Z minusów wymienić muszę przede wszystkim dość twarde zawieszenie, nie ukrywam, że lubię samochody miękko zawieszone a ideałem komfortu jest dla mnie zawieszenie hydropneumatyczne. Twardość nie oznacza oczywiście braku komfortu, 3008 radzi sobie z dziurami dużo lepiej niż np. Kia Ceed, niemniej jednak warto wziąć tą cechę pod uwagę wybierając auto dla siebie. Jazda próbna obowiązkowo!
Kładąc na szali plusy i minusy, Peugeot 3008 jawi się całkiem atrakcyjnie, łącząc użyteczność z dobrym wyglądem i wysoką jakością.
[youtube HfZqLvMARYc]
Filmowy Test Peugeot 3008
Naszą sesję zdjęciową zrealizowaliśmy tym razem we Włocławku – starówka i bulwar nad Wisłą są przepiękną scenerią dla samochodu i z całą pewnością tam wrócimy.
Dziękuje firmie Peugeot Polska za udostępnienie auta do testów.
tekst i zdjęcia Jędrzej Chmielewski
Najnowsze komentarze