W segmencie D, kurczącym się ostatnio, ważne są tak naprawdę dwie cechy: diesel pod maską i wersja kombi. To typowe „must have” w tym segmencie – bez tego nie zrobi się sprzedaży na Starym Kontynencie w tej klasie aut. Obie te cechy miał Peugeot 508 SW II generacji, którym miałem przyjemność pokonać ponad 5.200 km po europejskich drogach (głównie autostradach), co zaprezentowałem w ujęciu bardziej turystycznym, a mniej samochodowym w cyklu sześciu artykułów.
Materiały te znajdziecie tutaj:
Nowy Peugeot 508 SW 2.0 BlueHDi na europejskich trasach – część I
Nowy Peugeot 508 SW 2.0 BlueHDi na europejskich trasach – część II
Nowy Peugeot 508 SW 2.0 BlueHDi na europejskich trasach – część III
Nowy Peugeot 508 SW BlueHDi na europejskich trasach – część IV
Nowy Peugeot 508 SW BlueHDi na europejskich trasach – część V
Nowy Peugeot 508 SW BlueHDi na europejskich trasach – część VI
To kolejny tego typu cykl, który zawsze kończy się testem, opisem samochodu. Wprowadziliśmy tę formułę już ładnych parę lat temu i co jakiś czas wybieramy się w dłuższą podróż jakimś francuskim samochodem. Tym razem wybór padł na samochód dopiero trafiający do salonów. To Peugeot 508 SW II generacji – auto stylowe, bardzo dobrze wyposażone, świetnie wykończone i naprawdę wygodne. Chcieliśmy sprawdzić, czy taka konfiguracja – 180-konny diesel, ośmiobiegowy automat i wersja kombi – dobrze spisze się na autostradach, ale też czy okaże się poręczna w zatłoczonych miejscach atrakcyjnych turystycznie. Ile spali, czy będzie ekonomiczną alternatywą dla wycieczki lotniczej i czy pozwoli zabrać bagaże dla czterech osób.
Peugeot 508 SW – jaka konkurencja?
Peugeot 508 SW II generacji dopiero wchodzi na europejskie rynki. W Polsce jest już dostępny, a jego cena startuje z poziomu 129.400 zł. Tyle kosztuje bazowa odmiana napędzana wysokoprężnym silnikiem BlueHDi 130 łączonym – jako jedyne źródło napędu w gamie tego modelu – z manualną sześciobiegową przekładnią. Benzyniaki są droższe – najtańszy, 180-konny, jest wyceniany na minimum 138.800 zł. Wersja GT BlueHDi 180 EAT8, którą podróżowaliśmy, oznacza konieczność wysupłania 187.900 zł. Plus ewentualnie dodatki. Nie licząc odmiany First Edition, GT jest najdroższą odmianą. Czy wydanie blisko 190.000 zł na samochód tego segmentu nie jest przesadą? Niestety w dzisiejszych czasach samochody są drogie w odniesieniu do przeciętnych polskich zarobków. I nie jest to cecha jedynie marki Peugeot. Popatrzcie na poniższe zestawienie. Wybrałem kilka modeli kombi z segmentu D. Podaję cenę najniższą w cenniku, cenę najtańszego diesla i najdroższą w cenniku. Widać, że nie tylko za Peugeota trzeba dziś zapłacić dużo pieniędzy.
model |
najtańsza odmiana w cenniku |
najtańszy diesel w cenniku |
najdroższa odmiana w cenniku |
Ford Mondeo |
Trend 1.5 EcoBoost 165 |
Trend 2.0 EcoBlue 120 |
Vignale 2.0 EcoBlue 190 AWD automat (8) |
113.320 zł |
119.320 zł |
182.360 zł |
|
Hyundai I40 |
Comfort 1.6 CRDI 115 |
Comfort 1.6 CRDI 115 |
Premium CRDI 136 7DCT |
115.400 zł |
115.400 zł |
152.500 zł |
|
Kia Optima |
M 2.0 163 |
M 1.6 CRDi 136 |
GT 2.0 T-GDI automat (6) |
95.990 zł |
102.990 zł |
154.990 zł |
|
Mazda 6 |
SkyMotion 2.0 145 |
SkyEnergy 2.2D 150 |
SkyDream 2.2D 184 4×4 automat (6) |
103.900 zł |
145.900 zł |
198.900 zł |
|
Opel Insignia |
Enjoy 1.5 Turbo 140 |
Enjoy Diesel 1.6 110 |
Ultimate 2.0 Diesel 210 4×4 automat (8) |
106.450 zł |
117.300 zł |
184.650 zł |
|
Peugeot 508 |
Active BlueHDi 130 |
Active BlueHDi 130 |
GT BlueHDi 180 EAT8 |
129.400 zł |
129.400 zł |
187.900 zł |
|
Renault Talisman |
Business Blue dCi 120 |
Business Blue dCi 120 |
Initiale Paris Blue dCi 200 EDC |
93.900 zł* |
93.900 zł* |
168.500 zł |
|
Škoda Superb** |
Active 1.5 TSI 150 |
Ambition 2.0 TDI 190 DSG7 |
Laurin&Klement 2.0 TSI 272 4×4 DSG7 |
99.950 zł |
138.900 zł |
184.900 zł |
|
Volkswagen Passat |
Essence 1.5 TSI 150 |
Essence 2.0 TDI 150 |
R-Line Edition 2.0 TDI 4Motion 240 KM DSG7 |
105.290 zł |
125.090 zł |
240.990 zł |
* cena promocyjna zawiera rabat w wysokości 10.000 zł
** ceny promocyjne
Pominąłem w powyższym zestawieniu marki premium, choć w przypadku liftbacka w podobnej tabelce je uwzględniłem. Nie brałem pod uwagę żadnego opcjonalnego wyposażenia. W dwóch przypadkach podałem ceny z aktualnych promocji dostępnych dla wszystkich.
Peugeot 508 SW II generacji jest więc cenowo w górnej strefie stanów średnich – tańszy od modeli z napędem na cztery koła, bądź z mocniejszymi silnikami, droższy od wersji napędzanych na jedną oś. Cena jest jednak rekompensowana niesamowitą stylistyką, świetnymi materiałami wykończeniowymi, wysokim komfortem i pewnością prowadzenia oraz bogatym wyposażeniem.
Jak by jednak nie patrzeć, Peugeot 508 SW II generacji nie jest samochodem, który cenowo jakoś wyraźnie odstaje od rywali. Marka nie straciła kontaktu z rzeczywistością – wycenia swój produkt na zbliżonym poziomie do rywali oferując samochód ciekawy. To zadziwiające, jak często powtarza się zarzut o bardzo wysokich cenach Peugeot 508 SW II generacji. W moim odczuciu nie jest on wyraźnie droższy od konkurentów, a może zaoferować elementy, które skuszą klientów. Trzeba ich tylko ściągnąć do salonów. A potem oddać w ręce skutecznych sprzedawców ;-)
Prawie najdroższy Peugeot 508 SW
Jak wspomniałem, testowy Peugeot 508 SW II generacji był najdroższą wersją z cennika nie licząc odmiany First Edition. Wersja GT ma naprawdę bogate wyposażenie, choć przyznać trzeba, że za kilka elementów i tak trzeba było dopłacić. Co i ile kosztowało dodatkowo w testowanym egzemplarzu? Oto lista:
– alarm (superzamek i dwa piloty zdalnego sterowania) – 1.600 zł;*
– Pakiet Drive Assist Plus (system utrzymywania pasa ruchu i adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go) – 1.850 zł;*
– system Night Vision – 7.000 zł;
– lakier metalizowany – 2.700 zł;
– deska rozdzielcza i panele drzwiowe wykończone drewnem – 700 zł;
– bezdotykowe otwierania pokrywy bagażnika i system bezkluczykowy – 2.400 zł;*
– otwierany elektrycznie panoramiczny dach z elektrycznie sterowaną roletą – 6.000 zł;
– 19-calowe felgi ze stopów lekkich – 3.200 zł;
– koło zapasowe dojazdowe – 400 zł;
– bezprzewodowe ładowanie smartfona – 400 zł.
Trzy elementy oznaczone gwiazdką kosztujące w sumie 5.850 zł aktualnie oferowane są jako standardowy pakiet promocyjny do wersji GT, można ich więc nie liczyć do ostatecznej ceny.
Dodajmy, że Peugeot 508 SW II generacji w wersji GT ma seryjnie tapicerkę skórzaną Sellier + Alcantara® Mistral.
Ostatecznie cena katalogowa testowanego egzemplarza wynosiła 208.300 zł (187.900 zł podstawa + 20.400 zł dodatki).
Bez trudu podobny poziom cen uzyskacie w przypadku modeli konkurencyjnych, które też nierzadko trzeba doposażyć. Albo może nie tyle trzeba, co często się to robi. Dziś Polacy nie kupują już z reguły bazowych wersji. Wydając kilkanaście, czy kilkadziesiąt przeciętnych pensji chcemy się cieszyć samochodem wyposażonym we wszystko, co sprawia nam radość. Czasem wprawdzie wydajemy jakąś kasę na coś, co ustawimy raz i potem z tego nie korzystamy, ale z drugiej strony skoro daje nam to przyjemność, to czemu nie?
Co można jeszcze dokupić?
Oczywiście testowy Peugeot 508 SW II generacji może być wyposażony w jeszcze więcej elementów. Podajmy więc, co by to mogło być:
– Pakiet Holowniczy (manualnie demontowalny hak holowniczy + system stabilizacji jazdy z przyczepą) – 3.000 zł;
– Pakiet City 3 (czujniki parkowania z przodu i z tyłu z funkcją Flankguard, przednia i tylna kamera z widokiem z góry 360°, system Full Park Assist) – 2.600 zł;
– lakier perłowy / metalizowany specjalny – 3.500 zł;– programowalne ogrzewanie postojowe Webasto – 5.000 zł;
– Pakiet elektryczny + funkcja masażu w fotelach – 4.400 zł;
– tuner cyfrowy DAB – 800 zł.
W sumie nawet niedrogie te dodatki, jak na to, co oferują. I powiem Wam tak – jeden na pewno warto wybrać. Ten przedostatni. Składają się na niego:
– fotele przednie z certyfikatem AGR* z elektryczną regulacją w 8 płaszczyznach;
– wielopunktowy masaż w przednich fotelach (8 pneumatycznych poduszek, 5 programów);
– podgrzewane przednie fotele;
– elektryczna 4-kierunkowa regulacja podparcia lędźwiowego.
Standardowo wersja GT ma Pakiet manualny AGR dla foteli przednich, na który składają się:
– elektryczna regulacja nachylenia siedzisk foteli;
– elektryczna 4-kierunkowa regulacja podparcia lędźwiowego;
– wysuwane poduszki siedzisk foteli.
Warto dokupić fotele AGR
W Pakiet elektryczny z masażerami wyposażony był testowany przeze mnie niedawno liftback. Te fotele są po prostu obłędne! Testowany teraz Peugeot 508 SW II generacji miał tylko Pakiet manualny AGR i naprawdę czuć różnicę! I nie chodzi mi o bajery w stylu elektrycznego ustawiania fotela. Po prostu fotele AGR, to co innego, niż Pakiet manualny AGR.
Nie mogę narzekać na fotele, które miał testowy Peugeot 508 SW II generacji. Były dobre. Ale nie znakomite. Po prostu wiedząc, jak świetne fotele można mieć za dodatkowe 4.400 zł, zdecydowałbym się na dołożenie tej kwoty. Zwłaszcza, że zyskuje się jeszcze parę „drobiazgów”: pełną elektrykę, czy masażery. A przy ostatecznej cenie te 4,4 tys. zł, to pomijalna wartość.
Dodajmy, że ów Pakiet elektryczny z masażerami można mieć – w tej samej cenie – także w wersji GT Line.
Porównanie wymiarów Peugeot 508 generacja I i II
Peugeot 508 SW II generacji skusi, jak sądzę, przede wszystkim klientów biznesowych. Zastanawiam się, czy jest ładniejszy od liftbacka, czy jedynie bardziej praktyczny, i trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć. Sylwetka SW jest bardzo ładnie narysowana. Powiedziałbym, że to może być jedno z ładniejszych obecnie kombi segmentu D. Idzie drogą tak zgrabnych, choć niekoniecznie bardzo pojemnych aut tego typu, jak Citroën Xantia na przykład. Bagażnik, jakim dysponuje Peugeot 508 SW II generacji, ma pojemność 530 dm³ (wg normy VDA), a maksymalnie można ją zwiększyć do 1.730 dm³. W pierwszej generacji było to odpowiednio 560 dm³ i 1.598 dm³. Nośność pierwszej generacji, to było 660 kg. Peugeot 508 SW II generacji dysponuje ładownością do 534 kg (zależnie od wersji, ale jest to ten rząd wielkości). Pod względem pojemności bagażnika Peugeot 508 SW II generacji jest więc porównywalny z poprzednikiem, ale pod względem ładowności dość wyraźnie poprzedniej wersji ustępuje. Szczegółowe wymiary bagażnika znajdziecie jak zwykle w tabelce w galerii.
To chyba dobry moment, by porównać podstawowe wymiary obu generacji w wersji kombi:
Peugeot 508 SW I generacji |
Peugeot 508 SW II generacji |
|
długość |
4.810 mm |
4.778 mm |
szerokość |
1.853 mm |
1.859 mm |
wysokość |
1.456 mm |
1.420 mm |
rozstaw osi |
2.817 mm |
2.793 mm |
Widać, że pierwsza generacja była dłuższa (o 3,2 cm), odrobinkę węższa, nieco wyższa (o 3,6 cm) i miała większy rozstaw osi (o 2,4 cm). Peugeot 508 SW II generacji jest więc nieco mniejszy od poprzednika, ale nie tak bardzo, jak to mogłoby się wydawać. W przypadku liftbacka porównywałem też wymiary wnętrza. Tutaj nie będę tego robił – widać było bowiem wyraźnie, że różnice nie są tak dramatyczne, jak przedstawiają to motogazetki, które sprawiają wrażenia, jakby chciały obrzydzić nowego Peugeota swoim czytelnikom. W przypadku kombi różnice też nie są takie wielkie. Jedyne, na co można marudzić, to nieco mniejsza wysokość okien, zwłaszcza z tyłu. I inaczej poprowadzone górne krawędzie drzwi – z uwagi na stylowe, bezramkowe szyby.
Zmniejszyła się za to, i to dość wyraźnie, pojemność zbiornika paliwa. Peugeot 508 II generacji w wersji benzynowej ma 62-litrowy bak, a w wersji z silnikami wysokoprężnymi jedynie 55-litrowy. I generacja zabierała 72 litry paliwa.
Wróćmy jeszcze do kufra. Jaka jest różnica pojemności bagażnika pomiędzy liftbackiem i kombi 508-ki II generacji? Liftback, też przecież całkiem praktyczna odmiana nadwoziowa, zmieści w kufrze 487 dm³, a po złożeniu kanapy nawet 1.537 dm³. Kombi zmieści więc od 43 dm³ (niewielka różnica, ale mówimy o pojemności do rolety) do nawet 193 dm³ bagażu więcej. To może sprawić, że decyzja o zakupie wersji SW będzie dla wielu jak najbardziej uzasadniona.
O ile jest droższy Peugeot 508 SW II generacji od liftbacka? Różnica w cenie jest zależna od wersji wyposażeniowej i wynosi od 4.500 zł (wersje Active, Allure i GT) przez 5.800 zł (GT Line) do aż 13.000 zł w przypadku First Edition!
Wnętrze pojemne, wystarczające
Pojemność realna, funkcjonalna bagażnika wersji SW jest wystarczająca ;-) Zapakowaliśmy do niego dwie duże walizki, jedną kabinówkę, dużą torbę turystyczną, lodówkę turystyczną i jeszcze mieściło się trochę dodatków typu zgrzewka wody mineralnej (butelki 1,5-litrowe), plecak, reklamówka itp. Bagaże na 10 dni dla czterech osób, w tym trzy kobiety – sami rozumiecie, że to wymaga pojemności. Jak pisałem w pierwszej relacji – nie ma takiego bagażnika, którego dziewczyny nie byłyby w stanie wypełnić ;-) A trzeba brać pod uwagę fakt, iż – z jednym wyjątkiem – każdą noc spędzaliśmy w innym miejscu, w innym hotelu. I mimo to nie dało się podobno ograniczyć ilości bagażu…
Kufer przykrywa, co normalne w kombi, roleta. Ma standardowe położenia – zwinięta, lub rozwinięta oraz rozwinięta, ale lekko w górę. Powoduje to, że jest nieco uniesiona, więc można pod nią więcej schować, ale zabiera to trochę widoku przez tylną szybę. W efekcie w wewnętrznym lusterku widzi się nieco mniej. Normalnie ten widok jest całkiem przyzwoity, jak na tę sylwetkę samochodu, ale kiedy roletę uniesie się do tego wyższego poziomu, to trochę ona przysłania. No ale gdy chcecie schować więcej bagażu, to może jednak warto? To odwieczna wojna między wygodą i funkcjonalnością. Lepiej jednak mieć taką możliwość, niż jej nie mieć, a zastosowanie tego rozwiązania nie kosztowało dużo.
W bagażniku Peugeot 508 SW II generacji ma prowadnice ułatwiające kotwiczenie elementów utrzymujących bagaż w określonym porządku. Można też mieć siatkę oddzielającą przedział pasażerski od przestrzeni bagażowej. To świetne rozwiązanie, gdy pakuje się kufer po dach. A raczej po podsufitkę. My nie mieliśmy takiej potrzeby. Może więc dziewczyny nie zabrały tak dużo? ;-)
W bagażniku znajdziecie też elastyczne taśmy, gumy, które pozwalają przytwierdzić drobniejsze przedmioty do boczków kufra.
Oczywiście od strony bagażnika można łatwo złożyć niezależnie obie części kanapy. Dziś to już praktycznie standard, ale warto o tym wspomnieć. Tak zwany otwór na narty jest dość duży. Zdarzają się konstrukcje pozbawione tego udogodnienia, a gdzieś niedawno widziałem jakiś test, w którym samochód nie posiadał go w ogóle. Jeśli o mnie chodzi, to praktycznie nigdy, no, może z raz wykorzystałem coś takiego w praktyce, ale myślę, że są ludzie, którym zdarzało się to częściej.
Gdyby komuś było mało przestrzeni bagażowej, to auto ma relingi, do których z pewnością da się przyczepić poprzeczne belki, a do nich- bagażnik dachowy. Czy to klasyczny box, czy stelaże na rowery, albo narty. To wszak kombi, więc specjalnie nikogo taka funkcjonalność dziwić nie powinna.
Pełnoprawny gracz w segmencie D
Peugeot 508 SW II generacji jest, jak już zauważyliśmy, nieco mniejszy od pierwszego wcielenia tego modelu, ale i tak pozostaje pełnoprawnym graczem w segmencie D. OK, można marudzić, że nieprzesadnie przestronnym, ale w moim odczuciu tragedii nie ma. Dla czterech osób o w miarę normalnych europejskich gabarytach to świetny samochód. Nie sądzę, byście kiedykolwiek mieli przewozić takimi samochodami drużynę koszykarzy ;-) Jeśli natomiast macie ten problem, że wszyscy członkowie rodziny mierzę po ok. 180 cm, to… nie jest to żaden problem! Kierowca i pasażerowie o takim wzroście zmieszczą się do 508 SW bez trudu. Jedynie przy wsiadaniu należy pamiętać, że z uwagi na bezramkowe szyby dachowa krawędź drzwi jest nieco obniżona. Drugiej strony Peugeot 508 SW II generacji ma nieco inaczej, niż liftback, poprowadzoną linię dachu, więc miejsca w nim jest jakby nieco więcej. „Jakby”, to w tym przypadku 4,5 cm, przynajmniej tak mi wyszło z pomiarów. Dopiero kiedy wszyscy chcący jechać tym samochodem mają wyraźnie ponad 180 cm wzrostu, mogą się zacząć problemy. Tylko powiedzcie mi, jak wiele rodzin w Polsce wygląda w ten sposób? Tak, wiem, że takie są. W dzisiejszych czasach 180 cm wzrostu, to żaden wyczyn. Niemniej jednak takie rodziny nie będą miały łatwo w bardzo wielu samochodach, trudno więc winić za wszystko akurat Peugeota.
Trudno jednak czynić zarzut pod adresem Peugeota 508 w kwestii wykończenia i wyposażenia, zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z wersją GT, niemal najwyższą w cenniku. Albo wręcz najwyższą, gdy pominie się premierową First Edition. Peugeot 508 SW II generacji w bazowych wersjach nie jest tak atrakcyjny stylistycznie i wyposażeniowo, jak odmiany droższe, ale to cecha każdego samochodu. Zresztą jak pokazuje praktyka w przypadku nowych modeli marki Peugeot (3008, 5008, 508) klienci w całej Europie bardzo chętnie wybierają dwie najwyższe wersje wyposażeniowe. Trochę trudno się dziwić – gdy wydaje się niemałe w końcu pieniądze, to człowiek chce mieć możliwie dużo.
Nie inaczej jest więc w przypadku Peugeota 508 SW II generacji. Są cztery regularne odmiany (Active, Allure, GT Line i GT). Dodajmy, że jeszcze niedawno to Allure była wersją najbogatszą w gamie marki Peugeot (nie licząc hot hatchy i wersji specjalnych), bo GT Line nie była w naszym kraju oferowana. Teraz cennik skonstruowano inaczej, są wersje GT Line i GT, a Allure jest już całkiem przyzwoicie wyposażoną odmianą. W dodatku tańsza o 12.300 zł od GT Line, a to już może mieć znaczenie. Wersję GT można mieć zaś jedynie z silnikami PureTech 225 i BlueHDi 180, tak jak i First Edition. Topowymi aktualnie jednostkami napędowymi w gamie 508-ki.
Peugeot 508 SW 2.0 HDi 180 KM
Peugeot 508 SW II generacji, który miałem przyjemność testować na europejskich autostradach (ale nie tylko), to była właśnie wersja GT ze 180-konnym dieslem pod maską. Auto według producenta ma się rozpędzić do maksymalnie 231 km/h, a pierwszą setkę osiągnąć po 8,4 sekundy. Od razu przyznam – nie testowałem tego. Subiektywnie samochód jest szybki, ale nie jakoś spektakularnie dynamiczny. Wyrosłem już najwyraźniej z wieku, w którym człowiek ekscytuje się czy to przyspieszeniem, czy prędkością maksymalną ;-) Niemniej jednak czasem dynamika się przydaje w codziennym użytkowaniu. Ważniejsza jest jednak elastyczność. Tu trudno oceniać ją w kategoriach takich, do jakich przez lata byliśmy przyzwyczajeni z uwagi na skrzynie manualne. Automatyczne przekładnie są bowiem praktycznie standardem w gamie Peugeota 508 SW II generacji. Można oczywiście oceniać czas przyspieszania pomiędzy określonymi prędkościami granicznymi, a co w tym czasie robi skrzynia, to jej sprawa.. Od razu napiszę jednak – tego też nie robiłem. Nie to było moim celem. Acz jeżdżąc w czasie testu dużo po autostradach faktycznie zdarzało się, że chciałem dość szybko przyspieszyć. Peugeot 508 SW II generacji radził sobie z tym dobrze i w żadnym razie nie poczułem zagrożenia, że gdzieś nie zdążę czegoś zrobić. To jednak także kwestia przewidywania tego, co na drodze może się stać. Nie wykonywałem po prostu ryzykownych manewrów. Starałem się jechać w miarę wydajnie, ale bez przekraczania dozwolonych prędkości, ciesząc się jazdą i komfortem.
A ten faktycznie zasługuje na szczególne podkreślenie. Testowy samochód wyposażony był w opony w rozmiarze 235/40R19. Dość niski profil, przyznacie, choć nie ekstremalnie sportowy. Niemniej jednak przy takim ogumieniu z reguły mówimy już o zabiciu komfortu płynącego z zawieszenia. Peugeot 508 SW II generacji na takich – opcjonalnych – felgach i oponach wciąż zapewnia naprawdę komfortową jazdę i to nie tylko na gładkim asfalcie, ale także na drogach o zdecydowanie gorszym standardzie. Sprawdziłem pracę zawieszenia także na drogach lokalnych, w tym na granitowym bruku. Jest naprawdę dobrze! Inżynierowie Peugeota znowu spisali się znakomicie strojąc zawieszenie! A do tego pracuje ono cichutko.
No właśnie – wyciszenie, to kolejna wielka zaleta tego samochodu. Popatrzcie w galerii – pod maską nie brakuje maty wygłuszającej, choć wysokoprężne silniki Grupy PSA i tak pracują bardzo kulturalnie i cicho. Zadbano o akustykę, co nie było proste np. z powodu bezramkowych szyb. Peugeot 508 SW II generacji jest autem bardzo dobrze wyciszonym. Podróżując z prędkościami autostradowymi można spokojnie rozmawiać zupełnie nie podnosząc głosu. Co więcej – jadąc parę dni temu do Frankfurtu innym egzemplarzem, ze 160-konnym dieslem – jeździliśmy po niemieckich autostradach z wyraźnie wyższymi prędkościami, niż w Polsce, a mimo to wyciszenie wówczas też działało bardzo dobrze.
Dobre audio francuskiej firmy Focal
W tak wyciszonym samochodzie można docenić niezły zestaw audio francuskiej firmy Focal. Nie jestem fanem car audio, uważam, że o wrażenia audiofilskie można się starać w domu, a nie w samochodzie, ale dobry zestaw audio w samochodzie też można poznać. To, co seryjnie otrzymuje się w wersji GT (i First Edition), gra bardzo dobrze. Może nie jakoś obłędnie, ale bardzo dobrze na pewno. Zestaw, który w wersjach Allure i GT Line wymaga dopłaty w wysokości 3.600 zł, składa się z dziesięciu głośników, subwoofera oraz 515-watowego aktywnego 12-kanałowego wzmacniacza hybrydowego klasy A/B. Bez względu na to, którą wersję 508-ki byście zamawiali – wybierzcie ten zestaw. To nie są wielkie pieniądze (w razie dopłaty), i naprawdę warto je wydać. Do Frankfurtu jechaliśmy wersją Allure, która zestawu firmy Focal nie miała na pokładzie. Seryjny zestaw audio też grał dobrze, ale Focal jest lepszy.
Jak duży jest Peugeot 508 SW na tle konkurencji?
Wpływ na komfort podróży ma, rzecz jasna, także przestronność wnętrza. W wielu testach zarzuca się Nowej 508-ce, że jest samochodem ciasnym. Szczegóły dotyczące przestronności wnętrza znajdziecie w tabelce w galerii. Postanowiłem jednak sprawdzić, jak wyglądają podstawowe gabaryty Nowego 508 SW w porównaniu z kilkoma rywalami. Otrzymałem następujące wyniki, które uszeregowałem według długości całkowitej samochodów w porządku malejącym:
model |
długość |
szerokość |
wysokość |
rozstaw osi |
Opel Insignia B |
4.986 mm |
1.863 mm |
1.500 mm |
2.829 mm |
Renault Talisman |
4.870 mm |
1.870 mm |
1.460 mm |
2.810 mm |
Ford Mondeo V |
4.869 mm |
1.852 mm |
1.476 mm |
2.850 mm |
Škoda Superb III |
4.856 mm |
1.864 mm |
1.447 mm |
2.841 mm |
Kia Optima IV |
4.850 mm |
1.860 mm |
1.470 mm |
2.805 mm |
Mazda 6 III |
4.800 mm |
1.840 mm |
1.480 mm |
2.750 mm |
Peugeot 508 SW II generacji |
4.778 mm |
1.859 mm |
1.420 mm |
2.793 mm |
Hyundai i40 |
4.775 mm |
1.815 mm |
1.470 mm |
2.770 mm |
Volkswagen Passat VIII (B8) |
4.767 mm |
1.832 mm |
1.477 mm |
2.791 mm |
Volvo S60 III |
4.761 mm |
1.850 mm |
1.431 mm |
2.872 mm |
Audi A4 B9 |
4.726 mm |
1.842 mm |
1.427 mm |
2.820 mm |
Mercedes C-Klasse (W205) |
4.702 mm |
1.810 mm |
1.442 mm |
2.840 mm |
Jak widać, Peugeot 508 SW II generacji wcale nie jest takim najmniejszym samochodem w stawce! Zwłaszcza marki premium nie mają się tu czym pochwalić – długość całkowita Audi, Volvo, czy Mercedesa jest w tym segmencie zaskakująco nieduża. Nadrabiają trochę rozstawem osi, ale tracą na szerokości. Za to w czołówce pod względem gabarytów dwa modele produkowane przez koncerny francuskie. Opel Insignia, to auto poza wszelką konkurencją. OK, powstał jeszcze przed wejściem Opla w struktury PSA, ale produkowany jest przez francuską Grupę. Renault Talisman, to także duże i przestronne auto. Peugeot 508 SW II generacji plasuje się z grubsza w środku stawki. Okazuje się minimalnie dłuższy od aktualnego Passata i wyraźnie od niego szerszy – 27 mm, to w kwestii szerokości zauważalna różnica.
Owszem, można narzekać na nisko poprowadzoną linię dachu, ale sprawdzaliśmy to. Realnie nie ma problemu, żeby za 180-centymetrowym (a nawet nieco wyższym) kierowcą usiadł równie wysoki pasażer. Peugeot 508 SW II generacji nie jest tak ciasny, jak to przedstawiają liczne media, zwłaszcza te zależne od kapitału zza Odry. To normalny samochód i jeśli nie macie jakichś ponadnormatywnych gabarytów, to warto, byście się do niego osobiście przymierzyli. Możecie być zaskoczeni.
Wysokiej jakości materiały wykończeniowe i montaż
Na postrzeganie komfortu i jakości mają też, oczywiście, materiały wykończeniowe oraz montaż. Naprawdę trudno cokolwiek w tym względzie zarzucić nowej 508-ce. Peugeot 508 SW II generacji całkiem słusznie jest postrzegany jako model aspirujący do klasy premium. Ma naprawdę dobrej jakości materiały, a drewno w wersji GT, to naprawdę drewno. Wnętrze wykończono z dbałością o detale. Projekt jest bardzo ciekawy, nowatorski wręcz, mamy tu do czynienia z najnowszą wersją i-Cockpitu® (no, może jeszcze nowsza jest jego odmiana w II generacji 208-ki, bo zegary przed kierowcą są „przestrzenne”), który od pierwszego wcielenia bardzo mi odpowiada. Błyskawicznie pojąłem, jak należy ustawiać fotel i kierownicę i nigdy nic mi nie zasłaniało wskaźników. Nie bardzo rozumiem, jak można mieć z tym problem, a wciąż napotykam w mediach stwierdzenia, że ktoś ma.
Peugeot 508 SW II generacji (nie tylko SW, oczywiście) ma możliwość zmiany trybu wyświetlacza przed kierowcą. Można wybierać spośród kilku wariantów, a całość zmienia się płynnymi animacjami i wygląda to całkiem atrakcyjnie. W zależności od potrzeb można dostosować ekran przed kierowcą do własnych preferencji. Jak to wygląda możecie obejrzeć na poniższym filmiku.
W galerii też zamieszczam kilka fotek prezentujących kokpit, w tym i zegary. Nawet na tymże ekranie można zobaczyć pseudotrójwymiarowe obrazy prezentujące ważniejsze budynki, by lepiej orientować się w przestrzeni.
Zegary, a w zasadzie wyświetlane obrazy są czytelne, nawet ostre słońce nie odbija się na tyle, by uniemożliwić odczyty z tego ekranu. Kontrastowość jest bardzo dobra. Naturalnie po włączeniu (jest też tryb automatyczny) świateł mijania, oba ekrany (ten przed kierowcą i ten dotykowy na konsoli centralnej) zmieniają swój tryb wyświetlania, by nie razić kierowcy i pasażerów zbyt jasnym obrazem.
Gdybym miał się do czegoś czepiać w Nowej 508-ce, to jedynie do tunelu środkowego, który jest mocno rozbudowany (taka moda ostatnio) i może niektórym ograniczać miejsce na nogi. Ale nie skarżę się na to z pozycji kierowcy, a tylko pasażera siedzącego z przodu, w dodatku w rozkroku.
To też dość normalne w motoryzacji ostatnich lat – szerokie słupki A zabierają spory kawałek pola widzenia. Peugeot 508 SW II generacji ma to niejako wpisane w DNA – związane to jest z koniecznością zapewnienia odpowiedniej sztywności karoserii. Wszak mamy bezramkowe okna w drzwiach, co oznacza, że trzeba było jeszcze trochę wzmocnić dach i słupki. Styl czasem wymaga poświęceń ;-)
Za to styl wnętrza nie przyćmił ergonomii. Designerski lewarek skrzyni biegów jest już od paru lat znany w tej formie. Obsługuje się go, niczym joystick komputerowy – ma mały skok, a do wyboru trybu pracy skrzyni należy wcisnąć odpowiedni przycisk. Przed lewarkiem umieszczono przycisk START/STOP włączający i wyłączający silnik. W testach często spotykam zarzut, że trzeba go chwilę przytrzymać, by wystartować jednostkę napędową. I bardzo dobrze! Czy dziennikarze, to przestępcy pragnący jak najszybciej oddalić się z miejsca zbrodni? Chyba nie. Czy naprawdę, mniej więcej sekundowe przytrzymanie przycisku ma aż takie znaczenie? Nie wydaje mi się. To robienie wideł z igły.
Peugeot 508 SW II generacji ma ambientowe podświetlenie, w efekcie czego jazda po zmroku nie odbywa się w niemal całkowitych ciemnościach. Nie przepadam za niebieskim światłem, ale to w tym samochodzie ma taki odcień, że ani nie razi, ani nie rozprasza, ani nie drażni mojego wrażliwego wzroku ;-) Wolałbym jednak cieplejszą barwę, może jakąś bursztynową, albo coś w tym stylu. Niemniej jednak to, co jest, jest według mnie całkiem przyjemne dla oka.
Elektryczny dach
Testowy Peugeot 508 SW II generacji wyposażony był w szklany otwierany elektrycznie dach oraz sterowaną elektrycznie roletkę przysłaniającą wnętrze. Taki gadżet kosztuje 6.000 zł (jest seryjny wyłącznie w wersji First Edition). Prawdę mówiąc nie wiem, czy wydałbym na niego aż tyle. Jestem wielkim fanem szklanych dachów, niekoniecznie otwieranych, bo lubię dobrze doświetlone wnętrza, ale 6.000 zł dopłaty w samochodzie kosztującym – jak testowy – niemal 188.000 zł, to już chyba przesada. Z drugiej jednak strony nie takie pieniądze dopłaca się do byle drobiazgu w nierzadko dużo droższych modelach marek premium.
Konsola środkowa, zależnie od wersji i wyposażenia, może oferować usługi bezprzewodowej ładowarki do smartfona (standard Qi). Jest to seryjne rozwiązanie w odmianie First Edition, zaś w pozostałych wymaga dopłaty w wysokości 400 zł. Ładowarka jest „ukryta” pod górną częścią tunelu środkowego, ale jest podświetlana, więc łatwo ją znaleźć. Natomiast niełatwo jest sięgnąć po leżący tam telefon, zwłaszcza podczas jazdy. W tej samej okolicy są też dwa porty USB. Czy to wygodne rozwiązanie? Chyba nie za bardzo, ale z drugiej strony nie kusi, by korzystać z telefonu trzymając go w garści (co jest w naszym kraju niezgodne z prawem). Za to sparowanie smartfona z pokładowym systemem infotainment rozwiązuje ten problem. A słuchawka może sobie leżeć i przy okazji ładować baterię (o ile Wasz smartfon jest wyposażony w taką funkcjonalność).
Night vision – reaguje nawet na większego psa
Niemało, w mojej opinii, kosztuje system Night Vision. Przydatny, owszem, poprawiający bezpieczeństwo, ale trzeba do niego dopłacić aż 7.000 zł w każdej wersji poza First Edition. No i nie można go mieć w odmianie Active, w której jest po prostu niedostępny. To system działający na podczerwień, którego obiektyw wychwytuje organizmy żywe znajdujące się w polu przed samochodem, a o fakcie ich wykrycia informuje na wyświetlaczu przed kierowcą. A żeby było jeszcze łatwiej – otacza ich sylwetki prostokątami w kontrastowym do szarego tła kolorze. To doskonałe rozwiązanie, kiedy dużo jeździ się po zmroku, zwłaszcza poza terenem zabudowanym. Bo powiedzmy sobie szczerze – Polacy uwielbiają się ubierać na ciemno i wciąż relatywnie rzadko noszą ze sobą źródło światła bądź elementy odblaskowe (acz sytuacja faktycznie się poprawia). Niestety system Night Vision też nie działa idealnie – wcale nie zawsze i nie wszystkie osoby wskazuje wspomnianymi ramkami, choć nawet na wyświetlaczu je pokazuje. Za to potrafi też zareagować na większego psa. Być może – tego akurat nie udało mi się sprawdzić – „dostrzeże” też dzikie zwierzę stojące na poboczu. A przecież łosi, saren, dzików czy jeleni ostatnio nie brakuje w polskich lasach. Co chwilę słyszy i czyta się w mediach o kolejnym przypadku kolizji, czy wręcz wypadku (czasem nawet śmiertelnego) z dzikim zwierzęciem. Być może komuś system Night Vision uratuje życie, zdrowie i integralność samochodu. A w takiej sytuacji 7.000 zł dopłaty nie wydaje się kwotą przesadzoną, prawda?
Full LED – niech światło będzie z nami
Z pewnością w dostrzeżeniu zagrożenia pomogą reflektory Full LED, w jakie Peugeot 508 SW II generacji jest wyposażony seryjnie od wersji GT Line. W odmianach Active i Allure wymagają one dopłaty w wysokości 5.000 zł i moim zdaniem zdecydowanie warto je dokupić. Zwłaszcza, że płacicie (lub otrzymujecie seryjnie, zależnie od wersji) za cały pakiet, w skład którego wchodzą światła do jazdy dziennej, pozycyjne, mijania i drogowe w technologii LED, światła przednie z funkcją statycznego doświetlania zakrętów, automatyczna regulacja położenia świateł oraz światła tylne Full LED 3D z funkcją zmiennej intensywności świecenia (ARS). LED-owe światła główne dostarczają bardzo jednorodnego i jasnego strumienia światła. Temperatura barwowa takich lamp sprawia, że na drodze robi się niemal tak jasno, jak w dzień. To według mnie światła lepsze od jakichkolwiek ksenonów, a do tego trwalsze. Ksenony jednak co jakiś czas trzeba wymieniać, a LED-y teoretycznie powinny wystarczyć na cały cykl użytkowania samochodu. Oczywiście różnie z tym bywa, a naprawy reflektorów LED-owych są dość drogie, niemniej jednak można założyć, że LED-y okażą się kilkukrotnie trwalsze od ksenonów, nie wspominając już o tradycyjnych żarówkach halogenowych.
Peugeot 508 SW II generacji jest samochodem nadzwyczaj komfortowym, choć na pewno nie wzorcem przestronności w swojej klasie. Ciasno jednak tez nie będzie. Za to w kwestii prowadzenia jest to samochód naprawdę przyjemny. Poczucie pewności prowadzenia łączy się, jak na Peugeota przystało, z komfortem. W efekcie otrzymujemy samochód, którym można bez cienia zmęczenia pokonać nawet tysiąc kilkaset kilometrów zatrzymując się tylko na uzupełnienia paliwa. Systemy wspomagające kierowcę sprawiają, że człowiek czuje się bezpieczny i zrelaksowany. Mam tu na myśli przede wszystkim aktywny system utrzymania pasa ruchu, który w połączeniu z aktywnym tempomatem niemalże sam prowadzi samochód. Oczywiście trzeba trzymać ręce na kierownicy, bo gdy auto wykryje, że nie prowadzicie samochodu, to zacznie się buntować ;-) Niemniej jednak te dwa systemy, to świetni „wspomagacze” w długich trasach.
Aktywny tempomat działa znakomicie, czyli nie tylko utrzymuje prędkość pojazdu znajdującego się przed Wami, ale robi to w bardzo naturalny sposób. Nie hamuje nagle (no chyba, że ów poprzedzający pojazd wykona taki manewr), potrafi zwalniać bardzo płynnie aż do całkowitego zatrzymania się. Po krótkim postoju, gdy samochód przed Wami ruszy, Peugeot 508 SW II generacji także pojedzie dalej. Gdy postój trwa kilka sekund lub dłużej, trzeba będzie go do tego zachęcić wciśnięciem prawego pedału. Ustawiony w tempomacie limit prędkości zostanie utrzymany, acz oczywiście samochód będzie jechał utrzymując bezpieczny dystans do poprzedzającego pojazdu. Ów dystans można wybierać spośród trzech predefiniowanych.
Aktywne utrzymanie pasa ruchu i aktywny tempomat
Z kolei aktywne utrzymanie pasa ruchu działa w ten sposób, że Peugeot 508 SW II generacji „pilnuje” środka pasa, po którym się porusza i w razie wykrycia zbliżania się do linii ów pas ograniczającej skoryguje tor jazdy. Oczywiście zrobi to delikatnie, acz stanowczo ;-) Ważne jest jednak, by trzymać dłonie na kierownicy. Czasem nawet tylko lekkie przytrzymywanie „fajery” jest interpretowane jako brak kontroli nad samochodem. Kierowca jest wówczas „przywoływany do porządku” ostrzeżeniem na wirtualnych zegarach oraz sygnałem dźwiękowym. System musi po prostu czuć opór na kierownicy, dlatego w razie braku tegoż oporu będzie się domagał uwagi kierowcy.
Nawigacja (seryjna od wersji Allure, w Active wymaga dopłaty w wysokości 5.000 zł) działa on-line’owo i ma cztery darmowe aktualizacje co roku. Po kres życia samochodu! Przez trzy lata od zakupu darmowe są też funkcje TomTom Trafic, dzięki czemu macie dostęp do informacji o pogodzie, parkingach, cenach na stacjach paliw itp. Mapy zapewniają całkiem dobrą aktualność, choćby dzięki tym czterokrotnym aktualizacjom w roku. W cenie Peugeot Connect Nav jest też system SOS & Assistance, za który w Active (gdybyście nie chcieli nawigacji) zapłacić trzeba 1.000 zł. Dzięki temu, że nawigacja działa on-line, pozwala na unikanie korków, informuje o powstałych utrudnieniach i na bieżąco sprawdza, czy w takiej sytuacji nie ma lepszej / szybszej trasy.
Grafika nawigacji może być trójwymiarowa z zarysami charakterystycznych budynków. Podobne obrazy mogą być wyświetlane na zegarach przed kierowcą, o czym już wcześniej wspominałem. Oczywiście nawigację obsługuje się za pomocą dotykowego ekranu, ale system rozumie także komunikaty głosowe.
Niewielka, charakterystyczna dla kolejnej już generacji i-Cockpitu® kierownica dobrze leży w dłoniach i zapewnia odpowiednią precyzję prowadzenia. Dzięki swoim zmniejszonym nieco, w porównaniu z rozwiązaniami klasycznymi, wymiarom sprawia wrażenie bardziej sportowej, a układ kierowniczy wydaje się bardziej bezpośredni. Jednocześnie jednak nie angażuje on kierowcy aż tak bardzo, by – jak to bywa w autach o usportowionej (czasem niepotrzebnie) charakterystyce – dosłownie walczyć o utrzymanie stabilności na drodze. Nie, Peugeot 508 SW II generacji pozwala się wręcz zrelaksować za kółkiem, zwłaszcza, że jest wyposażony w opisane przed chwilą systemy wspomagające prowadzenie. Na trasach szybkiego ruchu okazuje się to znakomitym rozwiązaniem!
Niemalże seryjna ośmiobiegowa skrzynia automatyczna (klasyczna, żadna tam dwusprzęgłówka) działa szybko i jedwabiście. W trybie sportowym oczywiście „przeciąga” biegi pozwalając na ich zmianę przy wyższej prędkości obrotowej. Charakterystyka skrzyni i układu kierowniczego zmienia się wówczas, choć nie liczcie na wrażenia z prawdziwych, ostrych hot hatchy. Niemniej jednak ten tryb daje niezłą namiastkę agresywnej jazdy. Tyle, że odbija się to dość wyraźnie na spalaniu.
Przekładnia działa fajnie, bez szarpnięć, chyba że zechcecie nagle przyspieszyć, a potem zdejmiecie nogę z gazu i przyhamujecie – w takiej sytuacji skrzynia zareaguje lekkim szarpnięciem, jakby chciała powiedzieć „no weź się zdecyduj, czego oczekujesz”. Biegi można też zmieniać łopatkami przy kierownicy, które nie obracają się wraz z nią – zawsze są w tym samym miejscu. Pozwala to na wcześniejszą zmianę przełożenia, co przydaje się w niektórych sytuacjach drogowych.
Pięć tysięcy kilometrów testu
Opisywany Peugeot 508 SW II generacji pokonał podczas testu 5.206 km. Dużą część tego dystansu przejechał po autostradach i drogach ekspresowych Polski, Czech, Austrii, Włoch, Francji i Niemiec. Średnie spalanie podczas testu, przy czterech osobach na pokładzie i wypełnionym bagażniku, wyniosło 6,1 l/100 km. Średnia prędkość z całej trasy, to 75 km/h. Starałem się za bardzo nie przekraczać dopuszczalnych limitów prędkości, ale dodam, że jadąc autostradami zwykle (jeśli nie zapomniałem) włączałem tryb Eco. Dlaczego? Jadąc jednostajnym tempem, nierzadko „na tempomacie”, nie potrzebowałem nagłych przyspieszeń. Za to zużycie było stosunkowo niewysokie, co miało dla mnie znaczenie o tyle, że płaciłem za paliwo z własnej kieszeni. Wspominam o tym choćby dlatego, że pod relacjami z podróży pojawiały się zarzuty, jakobym jechał na koszt Peugeota. Nic z tych rzeczy!
Peugeot 508 SW II generacji okazał się samochodem oszczędnym, a przy tym dynamicznym i przyjemnym w prowadzeniu i użytkowaniu. Bagażnik jest wystarczający na wakacyjny wyjazd dla czwórki osób, a wyposażenie samochodu w testowanej wersji GT zapewnia praktycznie wszystko, czego można oczekiwać od samochodu tej klasy. Cena auta może w pierwszej chwili przerazić, ale gdy porówna się ją z wartościami oczekiwanymi za konkurencyjne modele – nie jest już tak źle.
Peugeot 508 SW II generacji bardzo mi się podoba. To uniwersalne kombi, które świetnie spisze się zarówno w roli samochodu służbowego, jak i rodzinnego. Znakomicie wygląda, bardzo dobrze jeździ, kusi bogatym wyposażeniem wersji GT (ale nie tylko) i nie drenuje kieszeni wysokim spalaniem. Naprawdę warto poznać zalety tego samochodu, a wówczas cena okaże się wcale niewygórowana! Zdecydowanie polecam tan samochód Waszej uwadze!
Serdecznie dziękuję Firmie Peugeot Polska za użyczenie samochodu do testu.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze