Renault wykazało się dużą odwagą proponując klientom zupełnie inny, ciekawszy model, który nie jest nastawiony wyłącznie na praktyczność, choć i tego Arkanie pod wieloma względami odmówić nie możemy. Po pierwszej jeździe sądzę, że pomysł Renault ma sporą szansę na sukces a sprzedaż powinna znacznie przewyższyć cieszącego się umiarkowaną popularnością modelu Kadjar.
Ten samochód mi się naprawdę spodobał. Jeżdżąc na codzień dużo mniejszym i starszym autem ze stajni Renault optymistycznie oceniłam Arkanę i efekty tego macie poniżej. Trochę bardziej krytyczne spojrzenie reprezentuje nasz redaktor naczelny w swoim teście Arkany.
Oferta SUV-ów na rynku Europejskim stale się powiększa. Mamy miejskich przedstawicieli tego gatunku, SUV-y kompaktowe, 7-miejscowe a nawet SUVany, o czym przekonywał niedawno Krzysztof Gregorczyk w teście nowego Peugeot 5008. Mieszanki międzysegmentowe lubi również Renault i nie chodzi tylko o model Espace, który również do przedstawicieli SUVanów możemy zaliczyć, ale także nowa Arkana, która łączy samochód o podwyższonym prześwicie ze sportową sylwetką. Do tej pory, by znaleźć model o zbliżonej linii, musieliśmy się udać do salonów marek premium, teraz już nie musimy.
Renault Arkana a konkurencja
Renault Arkana jest dosyć dużym przedstawicielem klasy kompaktowych SUV-ów, który powstał na płycie podłogowej wykorzystanej dotychczas w modelach segmentu B, a więc w Clio i Capturze. Samochód mierzy 4568 mm długości, czyli o prawie 12 cm więcej od Kadjara i 10 cm mniej niż Koleos. Z myślą o sportowym charakterze styliści Renault obniżyli wysokości auta do 1571 mm (1600 mm w modelu Kadjar) i zastosowali pochylony w kierunku bagażnika dach przypominający auta o nadwoziu coupe.
Mimo iż wygląd zewnętrzny może mówić nam co innego, Arkana nie powstała z myślą o rywalizacji z autami luksusowymi. Właściwie trudno określić dla tego modelu bezpośredniego konkurenta, bo jest to pewien ewenement. Renault z pewnością ma na celowniku Peugeot 3008, który cieszy się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza na rodzimym rynku, ale także Hyundaia Tucsona, czy model Kia Sportage. Klienci mogą wahać się pomiędzy Arkaną a mniejszym, ale zbliżonym sylwetką Citroënem C4.
Auto może się podobać, o czym świadczy mnóstwo ukradkowych spojrzeń skierowanych na samochód podczas naszego pierwszego testu, choć mogły wynikać po prostu z zaciekawienia samochodem, który po raz pierwszy wyjechał na polskie drogi. Przednia część Arkany nawiązuje do aktualnej gamy Renault, zwłaszcza światła w kształcie litery C, ale profil nie kojarzy się z żadnym innym modelem marki. W słoneczny dzień testowy uwagę zwracał również lakier Niebieski Zanzibar, który w zależności od intensywności światła, jakie padało na pojazd, zmieniał odcień, od czasu do czasu wpadając w zieleń.
Skąd my to znamy?
Wnętrze wygląda znajomo ponieważ Renault przeniosło układ kabiny wraz z większością materiałów, kontrolek i pionowym 9,3-calowym ekranem dotykowym z Captura. Wyświetlacz jest czytelny, działa z poprawną szybkością i ma możliwość konfiguracji menu startowego w taki sposób, aby dostarczał najbardziej przydatnych funkcji. Nowoczesny samochód nie może obecnie funkcjonować bez połączenia ze smartfonem. Arkana nie jest w tym względzie wyjątkiem i nie ma też się czego wstydzić. Na pochwałę zasługuje szybka integracja telefonu z systemem multimedialnym samochodu, sprawne przełączanie pomiędzy mapą samochodową a Google Maps oraz widok wskazówek dotyczących skrętów z wybranej nawigacji na ekranie za kierownicą.
Do testów otrzymaliśmy Arkanę w wersji Intens z cyfrowymi zegarami o przekątnej 10,25-cala, ale jak mówią przedstawiciele Renault, wyposażenie będzie można zamówić dopiero od drugiej połowy roku 2021. Do tego czasu, dla klientów dostępna jest wersja z mniejszym, 7-calowym wyświetlaczem. Przesunięcie wynika z niedoboru półprzewodników, który dotyka branżę motoryzacyjną na świecie.
Opadająca linia dachu a przestrzeń w kabinie
O tym, że siedzimy w znacznie większym modelu niż Captur (i Kadjar) świadczy spora przestrzeń na długość. O ile szerokość jest mniejsza niż w Kadjarze a większa niż w Clio, to już długość auta jest spora. Opadający dach, który tak znakomicie kształtuje linię Arkany, o dziwo nie wpływa diametralnie na ograniczenie przestrzeni nad głowami pasażerów, co jest zasługą lekkiego pochylenia oparć tylnej kanapy. Kiedy za plecami rozsiadł się na mój redakcyjny kolega Jędrzej o wzroście prawie 190 cm, do moich uszu dochodziły wyłącznie odgłosy zachwytu: „ale tu dużo miejsca!”. Pasażerowie mogą zawdzięczać komfortową przestrzeń na nogi dużemu rozstawowi osi, który wynosi aż 2720 mm (2646 mm w modelu Kadjar). Renault nie zapomniało o nawiewach z tyłu, obecne są również dwa gniazda USB, a także podłokietnik z cup-holderami.
Przy projektowaniu przestrzeni do przechowywania niewielkich przedmiotów Renault wzięło sobie do serca słowo „drobiazgi”. Zarówno schowek po stronie pasażera, jak i w podłokietniku są skromnej wielkości a do kieszeni w drzwiach z trudem udało się zmieścić 1,5-litrową butelkę z wodą a skoro z trudem, to nie tak łatwo było ją potem wyciągnąć. Arkana nadrabia obecnością siatki na telefon po stronie pasażera, prostokątem, w którym umieścimy kartę Hands Free i naprawdę dużym, ustawnym bagażnikiem. Jego pojemność wynosi 513 litrów (o 41 litrów więcej niż w Kadjarze).
Pakowanie codziennych zakupów ułatwia wysoko unoszona tylna klapa i podwójna podłoga z górnym poziomem ustawionym na równi z progiem. Nie ma przeszkód, by do Arkany załadować znacznie więcej niż w podstawowym ustawieniu. Jednym ruchem zsuniemy podłogę niżej a dodatkowymi dwoma położymy oparcia tylnej kanapy uzyskując w ten sposób 1296 litrów pojemności i prawie płaską podłogę. W bagażniku przydałyby się jeszcze haczyki na zakupy, a przy siedzeniach uchwyty, które przytrzymałyby pasy podczas składania siedzeń.
Zobacz Test: Peugeot 508 PSE o mocy 360 KM. Szybki, zwinny i komfortowy
Całkiem komfortowy SUV coupé
Choć wygląd Arkany świadczy o sportowej duszy auta, jazda jest nastawiona przede wszystkim na komfort. Zawieszenie pracuje miękko i cicho a test składający się z nierównej nawierzchni, progów zwalniających i jazdy nieutwardzoną, wyboistą ścieżką, SUV Renault zdał na piątkę. Chociaż znowu – zależy z czym porównujemy i niektórzy będą mieli do tego całkiem niezłego moim zdaniem zachowania pewne zastrzeżenia.
Testowa Arkana pozwala bardziej dynamicznie ruszyć z miejsca, z całkiem płynnym działaniem systemu Start&Stop, który w Renault Clio TCe 130 potrafił wyprowadzić kierowcę z równowagi. Wszystko oczywiście zależy od tego, do czego go porównujecie, dla niektórych może i to być za wolno.
Ale tą poprawę w stosunku do klasycznych napędów zawdzięczamy wykorzystaniu układu mikrohybrydowego, który łączy jednostkę 1.3 TCe o mocy 140 KM z rozrusznikiem-alternatorem i 12V akumulatorem zlokalizowanym pod siedzeniem pasażera. Układ wspomaga Arkanę podczas ruszania i przyspieszania. Samochód nabiera prędkości płynnie z przewidywalną pracą dwusprzęgłowej przekładni EDC. Nie nastawiajmy się jednak na sportowe doznania, nawet w trybie Sport. Pojazd potrzebuje 9,8 sekundy, aby osiągnąć prędkość 100 km/h. Na szybszą Arkanę musimy chwilę poczekać. 160-konna wersja pojazdu dołączy do oferty w październiku 2021 roku.
Czy warto?
Renault Arkana potrafi przekonać do siebie wpadającym w oko kształtem nadwozia, przestrzenią w kabinie i komfortową charakterystyką zawieszenia. Zaletą SUV-a jest izolacja od dźwięków dochodzących z zewnątrz oraz sprawnie działające multimedia. Aby znaleźć się w posiadaniu Arkany trzeba przeznaczyć minimum 111.900 zł. Cena nie należy do najniższych, ale na rynku nie brakuje droższych konkurentów, jak choćby Peugeot 3008, do którego musimy dołożyć jeszcze 4600 zł. Testowy egzemplarz w wersji Intens z dodatkowymi opcjami to wydatek 135.600 zł. Wśród wspomnianych dodatków znalazły się:
- System Easy Pilot
- Dach i lusterka w kolorze czarnym
- Lakier metalizowany Niebieski Zanzibar
- Pakiet Easy Parking
- Pakiet Bose
- Pakiet Zimowy
Choć Renault Arkana nie jest ani najtańszym, ani najbardziej sportowym SUV-em na rynku, ma mnóstwo zalet i przede wszystkim własną, interesującą osobowość, która powinna skutecznie przyciągać klientów do salonów Renault.
Najnowsze komentarze