Renault Captur 1.3 TCe 160 KM to miejski crossover, który jednak może z powodzeniem pełnić rolę auta rodzinnego. Jest duży i komfortowy a przy tym dość oszczędny. Wygląda świetnie, a jak jeździ?
„Do twarzy Ci w tym Kapturku” – takie słowa padły, gdy jeden z naszych kolegów zaparkował testowanego Renault Captura przy redakcji. Nie był to nasz pierwszy kontakt z tym modelem, ale pierwszy tak intrygujący – pod względem wyglądu, wyposażenia i wrażeń z jazdy. Captur w wersji Esprit Alpine z układem mild hybrid i silnikiem 1.3 TCe 160 KM to propozycja, obok której trudno przejść obojętnie.
Renault Captur ma styl, który przyciąga spojrzenia
Modernizacja Captura wyszła mu na dobre. Przód z charakterystycznym, nowym podpisem świetlnym LED, muskularne linie nadwozia i detale wersji Esprit Alpine sprawiają, że auto prezentuje się bardziej dojrzale i dynamicznie. Prześwit jest wystarczająco duży, by bez stresu pokonywać krawężniki, spowalniacze czy polskie dziury w asfalcie. To crossover, który rzeczywiście radzi sobie w miejskiej dżungli i bez problemu pojedziemy nic gdzieś dalej.
Wnętrze z klasą, ale z jednym „ale”
Kabina robi świetne wrażenie. Wersja Esprit Alpine to najwyższa półka w gamie Captura – dostajemy znakomite materiały wykończeniowe, wygodne fotele z subtelnym sportowym sznytem, cyfrowe zegary i duży ekran systemu multimedialnego. Jest nawet podgrzewana przednia szyba, która zimą okazuje się zbawieniem.
Ale… zaskoczyła nas jednostrefowa klimatyzacja. W samochodzie tej klasy, za tę cenę, można by się spodziewać czegoś więcej – szczególnie gdy konkurenci oferują rozwiązania bardziej komfortowe dla pasażerów z tyłu.
Praktyczność: mały bagażnik? Nic z tych rzeczy
Na pierwszy rzut oka bagażnik może się wydawać niewielki, ale dzięki przesuwanej tylnej kanapie jego pojemność waha się od 422 do 536 litrów – i to bez składania oparć. To wartości, które czynią Captura jednym z bardziej funkcjonalnych crossoverów w swojej klasie.
160 koni, które chcą galopować
Sercem testowanego Captura jest benzynowa jednostka 1.3 TCe z układem mild hybrid, generująca 160 KM. I to czuć. Auto chętnie reaguje na gaz, przyspiesza i nie ma problemów z wyprzedzaniem, nawet na trasie szybkiego ruchu. Dodatkowe punkty należą się za dobrze zestrojone zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy – Captur „idzie za ręką”, jak mawiają kierowcy z rajdową duszą.
Na co dzień, w mieście, silnik pracuje cicho i kulturalnie. A jeśli prowadzić spokojnie, zużycie paliwa spada do około 6 l/100 km – świetny wynik jak na crossovera o takiej mocy.
Nie tylko do miasta
Mimo że Captur to z założenia samochód miejski, w dłuższej trasie radzi sobie równie dobrze. Komfort jazdy, dobre wyciszenie i odpowiednia pozycja za kierownicą sprawiają, że kilkugodzinna podróż nie jest żadnym wyzwaniem – ani dla kierowcy, ani dla pasażerów.
Zobacz: testy samochodów Renault
Podsumowanie testu
Renault Captur Esprit Alpine z silnikiem 1.3 TCe 160 KM mild hybrid to więcej niż ładnie wyglądający miejski crossover. To auto, które potrafi zaskoczyć komfortem, osiągami i praktycznością. Ma swoje drobne wady – jak jednostrefowa klimatyzacja – ale są one niewielkim cieniem na tle całokształtu.
Z perspektywy redakcyjnej – i nie tylko – można śmiało powiedzieć: do twarzy mu w tym Kapturku.
PLUSY:
- Świetny design nadwozia po liftingu – nowoczesny i dynamiczny wygląd, szczególnie w wersji Esprit Alpine
- Jakość wnętrza – dobre materiały, nowoczesna deska rozdzielcza, wygodne fotele
- Bogate wyposażenie – m.in. podgrzewana przednia szyba, duży ekran multimediów, cyfrowe zegary
- Dobra dynamika jazdy – silnik 1.3 TCe 160 KM zapewnia bardzo dobre osiągi
- Znakomite prowadzenie – auto „idzie za ręką”, zawieszenie i układ kierowniczy są dobrze zestrojone
- Niskie zużycie paliwa – około 6 l/100 km przy spokojnej jeździe
- Funkcjonalność – przesuwana tylna kanapa i pojemny bagażnik (do 536 l)
- Uniwersalność – dobrze sprawdza się zarówno w mieście, jak i na trasie
MINUSY:
- Jednostrefowa klimatyzacja – w tej klasie i wersji wyposażeniowej to spore zaskoczenie
- Brak wersji z napędem 4×4 – mimo wyglądu SUV-a, Captur pozostaje autem z napędem na przód
- Ceny dodatków – dobrze wyposażona wersja może przekroczyć 130–140 tys. zł
Ile kosztuje Renault Captur?
Podstawowa wersja Renault Captur kosztuje 89.900 zł. „Wypasione” Esprit Alpine to już kwestia 128 tysięcy zł. Skonfiguruj swój samochód teraz.
Najnowsze komentarze