Miasto zazwyczaj jest brudne, głośne i zatłoczone, właśnie z myślą o tym specyficznym środowisku powstał model Renault Kangoo Z.E. Podczas krótkiego testu sprawdziliśmy jakie są zalety oraz wady tego elektrycznego pojazdu dostawczego.
Ostatnie w tym roku testy porównawcze magazynu Auto Rok skupiły się na SUV-ach i crossoverach. Generalnie chodziło o jazdę terenową, aczkolwiek w grupie samochodów przygotowanych do testów znalazł się model, który znacznie odbiegał stylem, napędem i przeznaczeniem od innych. O zdolności terenowe wcale go nie podejrzewamy, mimo to w pojeździe w widocznym miejscu pozostawiono karteczkę informującą wielkimi literami, że tym samochodem zjazd z asfaltu jest zabroniony – tak na wszelki wypadek, gdyby któryś z dziennikarzy się zapomniał lub wpadł w trans off-roadowej jazdy. Oczywiście grzecznie zastosowaliśmy się do wytycznych organizatorów i zabraliśmy Renault Kangoo Z.E. na krótką jazdę testową, zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli pokonując krótkie dystanse drogą asfaltową przy częstym zatrzymywaniu się i częstym ruszaniu z miejsca.
Gdyby nie duże napisy na nadwoziu, które informują o zasięgu pojazdu moglibyśmy pomylić ten samochód ze zwykłym spalinowym Kangoo i po zajęciu miejsca za kierownicą jest podobnie. Fotel jest obszerny, wygodny a miejsca mnóstwo – w tej kwestii nic się nie zmieniło, ale gdy włożymy kluczyk do stacyjki już tak zwyczajnie nie jest. Zamiast delikatnego warkotu silnika, nasze uszy będą cieszyć się przyjemną, błogą ciszą. Niepotrzebne odgłosy nie będą nam przeszkadzać podczas słuchania radia ani rozmowy z pasażerami. Wyświetlane informacje dla kierowcy są tutaj jednak inne niż w modelu spalinowym. Na wyświetlaczu widzimy stan naładowania akumulatora zamiast zawartości zbiornika paliwa, natomiast w miejsce aktualnego zużycia w l/100 km na czerwono wyświetlają się ujemne kW.
Cicha, płynna jazda
Samochód już od samego startu charakteryzuje się płynną jazdą i tej harmonii podczas ruszania w żadnym modelu benzynowym ani dieslu nigdy nie doświadczymy. Renault w szybkim tempie rozpędzi się do 50-60 km/h, czyli prędkości, która będzie wykorzystywana przez kierowcę Kangoo Z.E. najczęściej. Podczas jazdy nie usłyszymy jak silnik wkręca się na obroty i błaga o zmianę przełożenia. Zamiast tego, otrzymamy inne wrażenie: błogie milczenie jednostki napędowej. Komfort dostarcza również zawieszenie, które bardzo dobrze znosi drobne i średnie nierówności nawierzchni.
Nawet miejskie korki, które zazwyczaj kojarzą się z nerwowym stylem jazdy i niepotrzebnie spalanymi litrami paliwa będziemy pokonywać ze stoickim spokojem a i energii zużyjemy przy takiej jeździe niewiele, ale coś za coś. Kangoo Z.E. najlepiej sprawdza się przy niewielkich prędkościach. Szybsza jazda jest oczywiście możliwa, ale by rozpędzić samochód od 0 do 100 km/h potrzeba aż 20 sekund, co w przypadku jazdy samochodem oznacza prawie tyle samo co nieskończoność. Maksymalna prędkość wynosi 130 km/h. Jeśli jednak zależy nam na cennych kilometrach zasięgu, wartość 130 raczej nie będzie częstym widokiem na prędkościomierzu Kangoo Z.E. Każde dodanie gazu skutkuje wyświetlaniem uciekających kW na ekranie za kołem kierownicy a im mocniej wciśniemy pedał, tym będzie ich więcej. Każde zdjęcie nogi z prawego pedału daje odwrotną reakcję: momentalne wytracanie prędkości i tym samym regenerację utraconej energii.
Spalanie, choć to określenie w przypadku silnika elektrycznego jest raczej nie na miejscu, wynosi 152 Wh/km. Każdemu, kto jest przyzwyczajony do l/100 km wartość powie niezbyt niewiele. Bardziej miarodajny okaże się zasięg pojazdu. Widoczne na nadwoziu napisy świadczą o 270 km, które możemy pokonać na jednym ładowaniu aczkolwiek Renault zaznacza, że w realnych warunkach użytkowania, będzie to maksymalnie 200 km i zależy m.in. od temperatury otoczenia oraz stylu jazdy. Najbardziej optymalne według producenta jest poruszanie się z prędkością 45 km/h.
Zasięg na pewno nie spełni oczekiwań wszystkich klientów. Jest to wciąż za mało, by konkurować z samochodem spalinowym, ale jeśli pojazd będzie wykorzystywany wyłącznie w obrębie miejskiej dżungli, na krótkich dystansach przy częstych postojach spowodowanych m.in. koniecznością dostarczenia paczki bezpośrednio pod wskazany adres, te 200 km może okazać się wystarczające dla wielu przedsiębiorców.
Testowy Kangoo Z.E. jest napędzany za pomocą silnika elektrycznego generującego 44 kW/60 KM mocy oraz 226 Nm momentu obrotowego, który jest dostępny już od samego startu. Jednostka czerpie energię z akumulatora trakcyjnego o pojemności 33 kWh. Czas ładowania zależy od gniazdka oraz ładowarki i wynosi od 6 do 12 godzin. Długo? Tak, to zdecydowanie zbyt długo. Słabo rozwinięta sieć stacji ładownia w miastach również nie specjalnie zachęca, aby zdecydować się na pojazd elektryczny aczkolwiek infrastruktura jest stopniowo, ale powoli uzupełniana. Test odbywał się na obrzeżach Warszawy. Nie chcieliśmy wprawdzie doprowadzić do całkowitego rozładowania akumulatorów, ale w razie potrzeby najbliższy punkt, w którym możliwe było podpięcie pojazdu do ładowarki znajdował się w odległości ok. 5 km.
Aby elektryczne Kangoo dawało maksimum możliwości swojemu właścicielowi, ładowanie musiałoby się odbywać nocą, aby z samego rana pojazd był już gotowy do pracy z pełnym akumulatorem. Gdy w ciągu dnia zabraknie energii, za pomocą nowej, szybkiej ładowarki Renault można zwiększyć zasięg samochodu o 35 km w czasie godzinnej przerwy. Kierowca może śledzić stan naładowania oraz zasięg pojazdu za pomocą smartfona i aplikacji Z.E. Services. Możliwe jest również zaprogramowanie czasu ładowania oraz włączenie ogrzewania lub klimatyzacji na odległość, gdy pojazd jest podłączony do gniazdka.
Ile zmieścimy do Kangoo Z.E.?
Testowy samochód może pomieścić maksymalnie 5 osób. Miejsca nie zabraknie zarówno z przodu, jak i w drugim rzędzie siedzeń. Wnętrze jest komfortowe aczkolwiek mało nowoczesne, co nie pasuje do samochodu na baterie. Mimo długiej historii pojazdy elektryczne kojarzą się z rozwiązaniem przyszłościowym i wykończenie wnętrza również powinno za tym podążać. Rozsuwane drzwi Kangoo Z.E. ułatwiają wsiadanie i wysiadania a brak tunelu środkowego dostarcza dodatkową przestrzeń na nogi dla osoby siedzącej w środku. Ponadto Kangoo Z.E., ma wiele schowków i podstawek, w których umieścimy drobne przedmioty, w tym również półeczkę zlokalizowaną nad przednią szybą. 5-osobowa wersja pojazdu pomieści od 1300 do 3400 dm3 bagażu czy też przesyłek, natomiast ładowność wynosi maksymalnie 650 kg.
Cena pojazdu
Cena samochodu wraz z akumulatorem trakcyjnym rozpoczyna się od 127 900 zł. Jest to znacznie więcej niż wynosi cena bazowa spalinowej wersji pojazdu, który możemy mieć nawet za połowę tej kwoty. Jeśli zdecydujemy się na wynajem akumulatorów, będziemy potrzebować przynajmniej 98 900 zł, ale do tego musimy dołożyć czynsz, który zależy od rocznego przebiegu. W przypadku pokonywania 7500 km rocznie, miesięczna opłata będzie wynosiła 284 zł.
Wady, zalety
Renault Kangoo Z.E. nie możemy odmówić zalet. Należą do nich cicha jazda, komfort panujący na pokładzie oraz przestronne, funkcjonalne wnętrze. Tanie paliwo, jakim jest energia elektryczna oraz brak spalin wydobywających się z rury wydechowej, również może zachęcać, zwłaszcza jeśli przedsiębiorca ma bezpośredni dostęp do stacji ładowania lub posiada własną. Wadami Kangoo Z.E jest niestety ograniczona autonomia pojazdu i wysoka cena zakupu samochodu.
Małgorzata Kozikowska
Najnowsze komentarze