Citroën Visa Club został przetestowany przez niemieckich dziennikarzy telewizji ZDF w 1981 roku. Chwalili komfort jazdy i wyjątkowe właściwości tego niewielkiego autka.
W dobie rosnących kosztów paliwa i poszukiwania oszczędnych rozwiązań na rynku motoryzacyjnym, Citroën był jedną z marek, które od lat stawiały na innowacyjność i ekonomiczność. Model Visa, który dołączył do gamy małych Citroënów obok 2CV, LNA i Dyane, miał być odpowiedzią na potrzeby oszczędnych kierowców. W szczególności wersja Visa Club, wyposażona w dwucylindrowy silnik typu bokser, obiecywała niskie zużycie paliwa i rozsądne koszty eksploatacji. Czy rzeczywiście spełniała te założenia? Przyjrzyjmy się bliżej.
Przestronność i komfort ponad klasę
Citroën Visa Club ma długość 3,70 metra i rozstaw osi wynoszący 2,43 metra, co plasuje go pomiędzy Volkswagenem Golfem a Fiatem Ritmo. Mimo niewielkich rozmiarów, wnętrze oferuje zaskakująco dużą przestrzeń, zarówno dla pasażerów, jak i ich bagażu. 280-litrowy bagażnik można powiększyć niemal trzykrotnie poprzez złożenie tylnej kanapy.

Siedzenia, mimo oszczędnej konstrukcji, zapewniają wygodę, a dzięki szeroko otwierającym się drzwiom dostęp do wnętrza jest bezproblemowy. Komfort jazdy podnosi także charakterystyczne dla Citroëna miękkie zawieszenie – kolumny McPhersona z przodu i wahacze wzdłużne z tyłu, które skutecznie tłumią nierówności nawierzchni.
Silnik – czy 34 konie mechaniczne wystarczą?
Visa Club jest napędzany 652 cm³ dwucylindrowym silnikiem bokser o mocy 34 KM. Choć na papierze nie brzmi to imponująco, jednostka charakteryzuje się dobrą elastycznością i zaskakującą żwawością w niskim zakresie obrotów. Oczywiście, sprint do 100 km/h w 25,6 sekundy pozostawia wiele do życzenia, ale w ruchu miejskim Visa radzi sobie zaskakująco dobrze.
Alternatywnie dostępna była wersja z czterocylindrowym silnikiem o mocy 57 KM, która zapewniała znacznie lepsze osiągi, ale również wyższe zużycie paliwa.
Jak Citroën Visa radzi sobie na drodze?
Pod względem prowadzenia Citroën Visa Club zachowuje się jak typowy przedstawiciel marki – lekko i komfortowo. Charakterystyka podwozia sprawia, że auto wyraźnie podsterowuje w zakrętach, a nadwozie przechyla się przy wyższych prędkościach. Mimo to przyczepność jest bardzo dobra, a prowadzenie pewne, nawet w trudniejszych warunkach. Przy gwałtownym zdjęciu nogi z gazu Visa nie reaguje nerwowo, co dodatkowo podnosi bezpieczeństwo jazdy.

Jednym z ciekawszych elementów jest oryginalny zestaw wskaźników – wszystkie przyciski są rozmieszczone w pobliżu kierownicy, co początkowo może wydawać się dziwne, ale po chwili użytkowania okazuje się bardzo praktyczne.
Zużycie paliwa – prawdziwa oszczędność?
Pod względem ekonomii Citroën Visa Club wypada bardzo dobrze. Przy prędkości 90 km/h średnie zużycie paliwa wynosi jedynie 5,7 l/100 km, w cyklu miejskim 7,6 l/100 km, co daje średni wynik na poziomie 6,65 l/100 km. W porównaniu do konkurencji, takich jak Renault 4TL (7,35 l/100 km) czy VW Polo 900 (7,9 l/100 km), Visa jest wyraźnie bardziej oszczędna.
Przy 40-litrowym baku daje to zasięg około 600 km, co czyni go bardzo rozsądnym wyborem dla oszczędnych kierowców.
Wady? Oczywiście, że są
Mimo wielu zalet, Citroën Visa Club nie jest autem bez wad. Dwucylindrowy silnik generuje charakterystyczny, „chrapliwy” dźwięk, który przy 100 km/h osiąga 76 dB w kabinie – nie jest to poziom hałasu, który sprzyja długim podróżom. Ponadto brak samoczynnie resetującego się kierunkowskazu może być irytujący, a widoczność przez tylną szybę pogarsza się w deszczu, co sugeruje, że wycieraczka tylnej szyby powinna być standardem, a nie opcją.
Czy warto? Podsumowanie
Citroën Visa Club to wyjątkowy samochód w swojej klasie – praktyczny, komfortowy, oszczędny i dostępny w atrakcyjnej cenie (nieco poniżej 10 000 marek). Nie jest to auto dla każdego, ale dla kogoś, kto szuka ekonomicznego i oryginalnego pojazdu do codziennych dojazdów, Visa jest świetnym wyborem.
To w zasadzie luksusowy 2CV – z bardziej dopracowaną technologią, większą przestrzenią i lepszym komfortem. Citroën po raz kolejny udowodnił, że nie boi się iść pod prąd i oferować unikalnych rozwiązań – i właśnie w tym tkwi urok tego modelu – podsumowują testujący.
na podstawie materiału ZDF: redakcja
Najnowsze komentarze