Prostota jest głównie domeną Dacii, ale i w ofercie Peugeota jeszcze niedawno można było znaleźć prosty i tani samochód, który umożliwi jazdę za grosze. Teraz Peugeot 301 z fabryczną instalacją LPG, który jest częstym wyborem taksówkarzy, znajdziemy na rynku wtórnym.
Prosty, ale solidny i do tego w przystępnej cenie. Po tej krótkiej charakterystyce pewnie pomyślicie o marce Dacia, ale mamy dla Was inną propozycję, która pasuje do tego krótkiego opisu, ale nie dotyczy rumuńskiego a francuskiego modelu – Peugeot 301. Samochód testujemy, dzięki uprzejmości salonu Auto Centrum Golemo w Krakowie.
Peugeot 301 zadebiutował w roku 2012 jako budżetowa część oferty marki. Pojazd ma także swojego brata bliźniaka u Citroena o nazwie C-Elysee. W roku 2017 pojazd przeszedł face lifting, który zmienił głównie wygląd zewnętrzny, aby bardziej zbliżyć model do stylistyki 308-ki. Być może 301 nie jest krzykliwym i wyróżniającym się modelem tak jak pojazdy z aktualnej oferty producenta, ale eleganckich proporcji mu nie brakuje. A wnętrze? Wszystko zależy od wersji. W testowym modelu jest skromnie. Gdy po raz pierwszy zasiadłam za kierownicą modelu miałam wrażenie, że 301 ma więcej lat niż w rzeczywistości, ale przecież oszczędności znikąd się nie biorą a założyliśmy, że zależy nam na niezbyt wygórowanej cenie.
Peugeot 301 ma kilka osobliwości
Samochód testowy z przebiegiem ponad 131 tys. km został wyposażony w klasyczne analogowe zegary, prostą kierownicę bez żadnych dodatkowych funkcji a na desce rozdzielczej umieszczono malutki monochromatyczny wyświetlacz. Obsługa jest dosyć intuicyjna, ale z małymi wyjątkami. Centralne pokrętło nie służy do regulacji głośności, co wydawałoby się logiczne. Jeśli chcemy przyciszyć lub pogłośnić radio lub odtwarzacz CD, który również znajdziemy w 301, musimy skorzystać z przycisków. Wchodzenie w ustawienia nagłośnienia również nie jest najwygodniejszym zadaniem, ale nie jest to przecież najczęściej wykorzystywana opcja w samochodzie, więc nie będziemy specjalnie na nią na narzekać ;-)
Przyciski otwierania przednich szyb umieszczono na konsoli środkowej, czyli niekoniecznie w miejscu, w którym byśmy się ich spodziewali, podobnie jak w modelach DS Automobiles. W tylnej części znajdziemy klasyczne korbki. Skromne wykończenie przełamuje jedynie błyszcząca ozdoba deski rozdzielczej.
Przy pierwszym obcowaniu z pojazdem otwieranie bagażnika może stanowić zagadkę. Instynkt sugeruje, że stosowny przycisk znajdziemy z tyłu pojazdu, ale nie w Peugeot 301. Możemy się wręcz zastanawiać, czy aby na pewno francuska marka podstępnie nie ukryła przed nami otwierania bagażnika. Okazuje się jednak, że podniesienie tylnej klapy jest możliwe tylko na dwa sposoby: z kluczyka lub z poziomu kierowcy.
Jakkolwiek by nie było proste, wnętrze 301 jest przestronne i funkcjonalne. Na tylnej kanapie nie brakuje miejsca na kolana i stopy, tylko nad głową jest trochę skromniej jeśli chodzi o ilość centymetrów brakujących do podsufitki. Samochód posiada trzy cupholdery (jeden z przodu, dwa z tylu) oraz duże kieszenie w drzwiach na butelki z wodą. 301 może pochwalić się całkiem sporym bagażnikiem, którego pojemność wynosi 506 litrów. Pod podłogą umieszczono zbiornik LPG, który pomieści 37,5 litra gazu.
Do braku przepychu na pokładzie można się łatwo przyzwyczaić, podobnie jak do jazdy tym samochodem i to do tego stopnia, że oddając Peugeota, miałam wrażenie, że oddaje swój własny samochód. 301 pozwala na wygodną jazdę co dotyczy to zarówno pozycji za kierownicą, jak i zawieszenia, które jest zestrojone tak, aby dziurawe drogi nie przeszkadzały przesadnie pasażerom. Na trasie model zachowuje się pewnie i stabilnie, do tego dochodzi również sztywny charakter układu kierowniczego.
Oszczędna jazda
Jednostka benzynowa VTi o pojemności 1587 cm3, która znalazła się pod maską 301 generuje 115 KM i pracuje zarówno na benzynie jak i na LPG. Pojazd korzysta z instalacji włoskiej firmy BRC, której głównym dystrybutorem w Polsce jest firma Czakram. Silnik łatwo wkręca się na obroty, 301-ka świetnie przyspiesza, nie brakuje jej dynamiki zarówno na gazie jak i benzynie. Przejście z jednego rodzaju napędu na drugi odbywa się niezauważalnie. Silnik został sprzężony z 5-biegową manualną przekładnią, ale na autostradzie i drodze ekspresowej może nam brakować biegu szóstego. Po przekroczeniu 110 km/h w kabinie robi się głośno.
Peugeotem 301 pokonaliśmy łącznie 750 km. Podczas podróży po różnych rodzajach dróg, zarówno na trasie, jak i w mieście uzyskaliśmy średnie spalanie 8,6 litra LPG na 100 km. Komputer pokładowy informował o wyniku 6,5 l/100 km. Wskaźnik poziomu benzyny może wprowadzać nas w błąd szybkim uciekaniem kresek na wyświetlaczu. Gdy paliwa nie powinno nam jeszcze brakować, komputer informował o pilnej potrzebie tankowania. Po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu pojazdu stan paliwa na wyświetlaczu wracał do normy. Kierowcy na pewno nie umknie uwadze, że zabrakło gazu w zbiorniku. Alarm będzie uporczywie i niestety dosyć głośno informował o brakach, dopóki nie wciśniemy przycisku na konsoli środkowej. Tankowanie LPG nie stanowi problemu, zawór znajduje się pod tą samą klapką co wlew benzyny. Wystarczy tylko przekręcić odwrotnie sprytną końcówkę.
Cena 301 na rynku wtórnym
Peugeot 301 po face liftingu z fabryczną instalacją LPG znajdziemy na rynku wtórnym w cenie od ok. 30.000 zł do ok. 45 tys. zł. Jest to młody i niedrogi model używany. Za wspomnianą kwotę możemy znaleźć się w posiadaniu pojazdu z roczników 2017-2018 i przebiegiem od niespełna 20 tys. km do 170 tys. km.
Prosta konstrukcja sprawia, że francuski sedan jest stosunkowo bezawaryjny. Zapytaliśmy mechanika z autoryzowanego serwisu Peugeota o najczęstsze problemy 301. Otrzymaliśmy odpowiedź, że model bardzo rzadko trafia do warsztatu z poważnymi usterkami. W wersjach z LPG mogą pojawić się problemy z wtryskiwaczami. Przy przebiegu od 80 do 120 tys. km, istnieje duża szansa, że będą wkrótce podlegały wymianie. Objawami, które mogą sugerować wizytę w serwisie jest szarpanie i nierówna praca silnika.
Peugeot 301 z instalacją LPG jest tanim w zakupie modelem skierowanym do osób, które potrzebują środka transportu bez zbędnych frykasów dlatego z modelu często korzystają taksówkarze i przedstawiciele handlowi. Dynamiczna jednostka napędowa oraz niewielkie rachunki, jakie będziemy płacić za paliwo skłaniają do częstych i dalekich podróży. Peugeot 301, to mimo ubogiego wyposażenia, komfortowy i praktyczny samochód, który kupimy w niezbyt wygórowanej cenie.
Plusy:
- Ekonomiczna jazda
- Przestrzeń i funkcjonalność wnętrza
- Dynamiczna jednostka napędowa
- Wlew gazu obok wlewu benzyny
Minusy:
- Brak szóstego biegu
- Słabo wyciszona kabina
- Mało intuicyjna obsługa niektórych funkcji
Najnowsze komentarze