Nasze Renault Twingo trafiło do redakcji Francuskie.pl gdy miało na liczniku 600 kilometrów. Pachnące nowoscia wnętrze kusiło, by przejechać w nim dłuższy dystans. Z tego powodu nieustraszony redaktor Krzysiek Gregorczyk wsiadł po południu do błękitnej strzały i pojechał z Warszawy do Kraśnika – drogą przez Radom. W ten sposób zafundował Twingo ponad 250-kilometrowe rozpoznanie polskich dróg różnej kategorii.
Samochód wygląda bardzo zgrabnie. Nieduże miejskie auto z ekonomicznym silnikiem. W sam raz do zatłoczonych uliczek czy parkingów centrów handlowych. Co prawda bagażnik nie rozpieszcza, ale za to mamy ładne, całkiem wysmakowane wnętrze, dobre, sprężyste zawieszenie i przyjemnie pracujący zestaw audio. Za ten ostatni firmie Renault należą się prawdziwe gratulacje. W końcu coś, co porządnie gra. Można ustawić dużo basów (jak ktoś lubi) – a o to w aucie tak małym wcale niełatwo. Soprany też dają się dopasować do gustu kierowcy. Krzyśka sprowokowało to do zakupu kilku płyt i głośnego podśpiewywania po drodze ;-) Mam nadzieję, że nikomu z Was nie zakłócił tym snu ;-)
Twingo jest już w Kraśniku (za Radomiem przeżyło kilka trudniejszych chwil na dziurawej i mokrej nawierzchni), a my prezentujemy kilka zdjęć tego samochodu. Pełny test i zdjęcia już wkrótce, bo Renault będzie z nami do poniedziałku.
Pierwsze wrażenia:
Na plus:
+ bardzo zgrabny projekt, piękny kolor i białe dodatki
+ wygodne siedzenia
+ ciekawe i ładne wnętrze
+ sprężyste zawieszenie o dobrym tłumieniu
+ świetny fabryczny zestaw audio
+ niezłe wyciszenie
+ przystępna cena wersji podstawowej
Na minus
– siedzenia z przodu za wysoko dla wysokich osób (mimo regulacji wysokości do najniższego położenia)
– mały bagażnik
Tekst i zdjęcia: J. Chmielewski
Test samochodu: Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze