W czasach, w których znaczenie ma każdy gram CO2 wydobywający się z rury wydechowej, samochody o sportowym zacięciu nie mają lekko. Właśnie umiera kolejny: ostatni egzemplarz Peugeot 308 GTi wyjechał z zakładu w Sochaux.
Peugeot zakończył historię samochodów z symbolem GTi, rozsławioną przede wszystkim dzięki legendarnemu 205 GTi. Ostatni ze sportowego rodu Peugeot 308 GTi, 2 grudnia zjechał z linii montażowej fabryki w Sochaux. Francuska marka nie zamierza jednak zupełnie porzucić samochodów o podwyższonych osiągach, z tym że będą one bardziej dopasowane do norm emisji spalin. W grę wchodzą jedynie pojazdy z napędem hybrydowym lub elektrycznym. Pierwszy model z serii, 360-konny Peugeot 508 Sport Engineered zadebiutował już na rynku francuskim. Wkrótce pojawią się kolejne: 208 PSE oraz 3008 PSE. W przyszłości doczekamy się także 308 PSE. Model będzie miał napęd hybrydowy i moc ok. 300 KM.
Peugeot 308 GTi jest napędzany 1,6-litrowym silnikiem PureTech o mocy 262 KM i maksymalnym momencie obrotowym 340 Nm. Jednostka pozwala rozpędzić lwa od 0 do 100 km/h w czasie 6 sekund.
Montaż Peugeot 308 GTi zakończono bez większego rozgłosu, ale trudno się dziwić, producenci raczej nie lubią chwalić się wycofywaniem pojazdów z oferty. Koniec życia modelu przypieczętowano przede wszystkim ze względu na normy emisji Euro 6d, które wchodzą w życie od 1 stycznia 2021 roku. Peugeot mógłby teoretycznie popracować nad zmniejszeniem poziomu emisji CO2 benzynowego silnika swojego hot-hatcha, ale modyfikacje dla samochodu, którego sprzedaż nie jest wielka i który w przyszłym roku doczeka się wymiany pokoleń, byłyby zbyt kosztowne.
Ostatni egzemplarz jest wyjątkowy i to nie tylko dlatego, że zamyka pewien rozdział. Biały 308 GTi został wyposażony w cyfrowe zegary, które produkowano wyłącznie od września do grudnia 2020 roku. W przyszłości powinien być smakowitym kąskiem dla kolekcjonerów. Od roku 2015 Peugeot wyprodukował łącznie 37.860 egzemplarzy 308 GTi.
Najnowsze komentarze