Wewntrzne analizy Stellantis wskazują na konieczność pozbycia się części marek, które generują zbyt małe przychody w stosunku do oczekiwanych rezultatów. Z posiadanych 15 marek koncern może pozbyć się nie tylko Maserati, ale też Alfa Romeo, Lancii a także DS Automobiles. Ich zakupem mogłaby być zainteresowana jedna z chińskich firm.
Chociaż dzisiaj wydaje się to być scenariuszem bardzo odległym, to Carlos Tavares nie ustaje w poszukiwaniu oszczędności i próbuje znaleźć sposób na zwiększenie zysków dla akcjonariuszy. Po tym, jak wyniki Stellantis okazały się w pierwszym półroczu bardzo słabe, w koncernie trwa wewnętrzna analiza możliwości optymalizacji kosztów poprzez sprzedaż kilku marek.
Marki, których sprzedaż rozważa Stellantis
Sprzedaż mogłaby dotyczyć następujących marek Stellantis:
- Alfa Romeo – notuje bardzo niską sprzedaż a utrzymanie oddzielnych linii produkcyjnych dla większych silników oraz zapewnienie serwisowania i produkcji części do nich jest oddzielnym i niechętnie widzianym w koncernie kosztem,
- Lancia – wewnętrzne badania wskazują, że będzie bardzo trudno odbudować markę przy rosnącym nacisku producentów z Chin i niskich inwestycjach na marketing. Jej powrót na większą skalę może być niemożliwy,
- DS Automobiles – bardzo dobre marże i dobre przyjęcie przez klientów nie rekompensują jednak niższego niż zakładany poziomu sprzedaży. Koncern musi podjąć decyzję o zwiększeniu inwestycji w marketing a Carlos Tavares patrzy na to bardzo niechętnie,
- Maserati – rozczarowujący poziom sprzedaży i wysokie koszty, profil niezgodny z tym jak działa koncern.
Powyższy scenariusz jest obecnie przedmiotem intensywnej analizy w koncernie. Decyzje nie są jednak podjęte, to bardziej element planu analizy możliwości zwiększenia zysków w krótkim terminie niż pomysł na głębszą strategię.
Tajemniczy inwestor z Chin
Zakupem europejskich marek miałby być zainteresowany jeden z koncernów motoryzacyjnych w Chinach, z którymi Carlos Tavares utrzymuje ożywione kontakty, ale jego nazwa jest utrzymywana w tajemnicy. Gdyby chcieć analizować rynek, to łatwiej będzie wykluczyć nabywców – taką współpracą raczej nie będą raczej zainteresowane BYD czy Geely. Jednak w Chinach działa co najmniej kilka dużych podmiotów, dla których wejście w europejski rynek byłoby bardzo interesujące.
Kiedy decyzje?
Carlos Tavares pozostanie jeszcze rok na fotelu szefa Stellantis i w takiej perspektywie należy rozpatrywać kwestie ewentualnych decyzji o sprzedaży marek. Analizy trwają a procesy decyzyjne w Stellantis nie należą do najkrótszych w branży. Najbliższe miesiące przyniosą zapewne kolejne informacje o tym, jaka przyszłość czeka marki Stellantis.
Najnowsze komentarze