Już za trzy tygodnie towarzystwa ubezpieczeniowe będą miały wgląd do wszystkich naszych danych, związanych z mandatami. To oznacza, że nastąpi zmiana w ofertach – osoby jeżdżące bezpiecznie nie mające mandatów zapłacą mniejsze OC. Piraci drogowi mogą obawiać się ogromnych zwyżek. W ten sposób państwo chce wymusić przestrzeganie przepisów.
Ubezpieczyciele otrzymają informacje o tym, jakiego rodzaju wykroczenie lub przestępstwo związane z naruszeniem przepisów o ruchu drogowym dany kierowca popełnił. Będą więc mogli profilować kierowców. Firmy zyskają między innymi dostęp do takich danych jak fakt jazdy po alkoholu lub narkotykach. Będzie informacja o liczbie popełnionych wykroczeń lub przestępstw. Im więcej, tym stawka OC będzie wyższa. Ubezpieczyciele otrzymają także informacje o licznie punktów karnych oraz mandatach, jakie otrzymał.
Ustawodawca uzasadniał zmiany potrzebą zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Realnie nowe warunki ubezpieczeń będą wprowadzane stopniowo, wraz z wygasaniem aktualnych polis. Może się więc okazać, że osoba, która miała do tej po maksymalne zniżki, nagle zapłaci nawet 20 razy więcej. Firmy ubezpieczeniowe nie ujawniają swojej strategii wobec kierowców łamiących przepisy. Poznamy je wraz z wejściem w życie zapisów ustawy.
Możemy być pewni, że stawki OC pójdą w górę – co związane jest między innymi ze wzrostem kosztów likwidacji szkód.
Wiele osób chwali nowe przepisy, podkreślając, że mogą one zmienić zachowanie kierowców na drogach. Inni ostrzegają, że zwiększy się ilość osób, którzy nie wykupią OC.
Jak myślicie, czy nowe przepisy poprawią bezpieczeństwo?
Najnowsze komentarze