Podczas rajdu Tour de Corse Stéphane Lefebvre i Gabin Moreau wygrali dwa oesy w klasie WRC2. Francuzi dokonali tego w najintensywniejszej fazie rywalizacji o wygraną w rajdzie. Druga załoga C3 R5 – Yoann Bonato i jego pilot Benjamin Boulloud – dotarła do mety rajdu na znakomitym, drugim miejscu w WRC2. Obydwie załogi sprawiły, że Citroën C3 R5 pokazał się z najlepszej strony i wyraźnie zaznaczył swój potencjał na trasach należących do najtrudniejszych na świecie.
Sportowy debiut nowego Citroëna C3 R5 w tak trudnym rajdzie jak Tour de Corse i w warunkach tak zaciętej rywalizacji, jaka zawsze cechuje tę imprezę, był śmiałym przedsięwzięciem. W nazywaniu tej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata „rajdem 10 tysięcy zakrętów” nie ma żadnej przesady. Jego komplikacja i różnorodność wyzwań, wśród których są częste zmiany nawierzchni, sprawia, że Tour de Corse doskonale nadawał się na pierwszy test nowego samochodu w prawdziwych warunkach wyczynowych.
Już od pierwszego odcinka specjalnego, słynnego La Porta – Valle di Rostino o długości prawie 50 km, oba C3 R5 pokazywały swój potencjał. Yoann Bonato, który w tym rajdzie dołączył do zespołu fabrycznego Citroëna, zaliczył na OS1 drugi czas w klasie WRC2. Rajdowy mistrz Francji z 2017 r. przegrał ze zwycięzcą oesu o zaledwie 0,3 sek.
Drobna awaria hamulców na OS1 spowolniła Stéphane’a Lefebvre’a. Jednak już podczas następnej próby kierowca Citroën Racing zabłysnął, zapisując na koncie C3 R5 pierwsze zwycięstwo oesowe. Już sam przejazd Lefebvre’a na tej trasie wystarcza, by ocenić, że najnowszy produkt działu sportu Citroëna już w tak wczesnej fazie rozwoju jest udaną konstrukcją. Tym bardziej że Francuz nie poprzestał na tym. Również na OS4 popisał się najlepszym czasem i zakończył pierwszy etap rajdu na czwartej pozycji w swojej klasie.
Bonato dotarł do mety piątkowego etapu na drugim miejscu, ustępując liderowi o 20,8 sek. Sobota zaczęła się bardzo niefortunnie. Na OS5 Lefebvre wypadł z drogi i uszkodził samochód w sposób wykluczający dalszy udział w rajdzie. Bonato popełnił na tym samym odcinku dwa błędy, ale pomimo paru straconych sekund pozostał na drugim miejscu w swojej klasie. Młody Francuz utrzymał tę pozycję przez całą sobotę i niedzielę, aż do mety. Bonato skutecznie uniknął dalszych błędów, szczególnie tam, gdzie byłoby to najbardziej kosztowne – na najdłuższym oesie rajdu, wytyczonym pomiędzy Vero, Sarrolą i Carcopino, na dystansie 55,17 km. W ten sposób nowy Citroën C3 R5 w swoim debiucie zaliczył miejsce na podium w WRC2. Drugie miejsce Bonato jest nagrodą za wielką pracę włożoną przez zespół w rozwój tego auta od czasu pierwszych testów, zrealizowanych na początku września 2017 r. Jest on także zapowiedzią kolejnych udanych startów i sukcesów w niedalekiej przyszłości.
POWIEDZIELI:
PIERRE BUDAR, DYREKTOR CITROËN RACING
Pierwszy występ C3 R5 uważam za bardzo obiecujący, niezależnie od paru drobnych usterek, które są nieuniknione na tak wczesnym etapie ewolucji auta. W trakcie testów nie zawsze udaje się wykryć, które rozwiązania wymagają korekt. Dopiero prawdziwy rajd jest sprawdzianem niezawodności, którego nic nie zastąpi. Dlatego w tej fazie rozwoju samochodu każdy defekt ma swoją pozytywną stronę, bo pokazuje nam, co trzeba poprawić. Stéphane wykazał, że jest w stanie zaliczać czasy zapewniające regularne wygrywanie odcinków specjalnych w swojej klasie. Wielka szkoda, że nie udało mu się podtrzymać tego poziomu aż do mety. Z kolei Yoann zaprezentował się jako kierowca szybki i jednocześnie regularny, czemu zawdzięcza w pełni zasłużone miejsce na podium. Jego sukces tym bardziej zachęca nas do podwojenia wysiłków, by niedługo osiągnąć jeszcze więcej.
STÉPHANE LEFEBVRE
Nie ukrywam swojego rozczarowania tym, że przedwcześnie zakończyłem swój udział w rajdzie. Niemniej można z tego weekendu wyciągnąć szereg pozytywnych wniosków. Największym plusem okazał się poziom osiągów samochodu. Byłem w stanie zaliczyć nim najlepsze czasy dwóch odcinków specjalnych na cztery, które ukończyłem. Potencjał Citroëna C3 R5 jest niezaprzeczalny i nie mam żadnych wątpliwości, że w niedługim czasie będziemy walczyli o zwycięstwa w naszej kategorii.
YOANN BONATO
Oczywiście mieliśmy ambicję i nadzieję na osiągnięcie takiego wyniku. Robiliśmy wszystko, by do tego doprowadzić. Nie było jednak żadnej pewności, że będziemy w stanie jechać tak szybko i skutecznie, szczególnie w tak trudnym rajdzie. Dlatego jestem ogromnie szczęśliwy, że już początki są tak obiecujące. Mój C3 R5 zachowywał się znakomicie na bardzo wymagających trasach. Będziemy nieustannie pracować nad tym, by możliwości i osiągnięcia tego samochodu stawały się coraz większe.
źródło: Citroën Polska
Najnowsze komentarze