Dacia Sandero z silnikiem diesla to sposób na tanią jazdę. Luksusów nie będzie, otrzymamy za to bardzo niskie koszty eksploatacji.
Światową karierę rumuńskiej Dacii pod skrzydłami Renault zapoczątkował Logan niemal dwie dekady temu, na jego bazie od 2008 do 2012 roku w Europie produkowano pierwszą generację Sandero. Model ten na podstawie pozbawionej emocji kalkulacji kupił Pan Tomasz. O zakupie Sandero zadecydowała potrzeba znalezienia możliwie pojemnego auta segmentu B z oszczędnym dieslem, za jak najniższą cenę.
Zobacz: Dacia Sandero Stepway 2021 1.0 TCe 90 – ile pali i jak jeździ?
Pan Tomasz doskonale znał francuskiego diesla 1.5 dCi, jego dynamikę, niskie spalanie i wysoką kulturę pracy. Sandero nawet w wersji Stepway jego zdaniem jest tylko estetycznym narzędziem do pracy – z czego przez ostatnie dziewięć lat wywiązuje się zgodnie z założeniami. Model wykorzystuje architekturę Logana, podobnie jak układ jezdny i jednostki napędowe – wszystko pochodzi ze sprawdzonych magazynów Renault. Obecność starej, sprawdzonej technologi także okazała się świetnym posunięciem, biorąc pod uwagę odporność na trudy użytkowania. Mimo gigantycznych problemów z korozją jakie trapiły starsze modele rumuńskiej marki, produkty opracowane pod władzą Renault prezentują inną jakość. W przypadku Sandero Pana Tomasza delikatne ślady rdzy obecne są tylko na podwoziu – jego egzemplarz jest cały czas garażowany. Powłoka lakiernicza jest co najmniej delikatna, zarysowania pojawiają się nawet po na pozór delikatnym kontakcie z twardszym przedmiotem.
Zobacz: Dacia Sandero Stepway LPG – test
Kolejne oszczędności w produkcji widać po otwarciu drzwi. Istotnie, z przodu i z tyłu miejsca jest zaskakująco dużo jak na model segmentu B – tutaj jednak czar pryska. Przednie fotele są tylko akceptowalne. Dłuższe podróże wymagają częstych przerw, o podparciu ciała należy zapomnieć. Najgorszą niedogodnością dla wysokich kierowców jest jednak pozycja za kierownicą – górna część wieńca zasłania znaczną część zegarów.
Pod względem obsługi przyrządów pokładowych nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, dostajemy przecież znane z innych modeli koncernu Renault komponenty, bez zbędnych dodatków. Szczytem marzeń w Sandero są elektrycznie sterowane szyby, komputer pokładowy, radio, podstawowe systemy bezpieczeństwa i manualna klimatyzacja. Tworzywa w kabinie są twarde i podatne na zarysowania, jest to jednak standard w budżetowej marce – liczyła się przecież niska cena zakupu, nie estetyka i design. Sandero I kupowane było jednak ze względu na cenę i funkcjonalność, którą podkreśla bagażnik o pojemności 320 litrów. Wnętrze po pokonaniu 225 tysięcy kilometrów nie jest w złym stanie. Największe zniszczenia wyrządziły dzieci przewożone na tylnej kanapie – podrapane są boczki drzwi i oparcia foteli.
Wersja Stepway wyróżnia się istotnie większym prześwitem, ułatwiającym podjeżdżanie pod wysokie krawężniki w centrach miast, pojawiły się też plastikowe elementy ochronne nadwozia, nakładki i relingi dachowe.
Pod maskę zgodnie z założeniami trafił diesel 1.5 dCi w topowej wersji o mocy 85 KM współpracujący z manualną pięciobiegową przekładnią. Taki zestaw faktycznie spełnia swoje zadanie nawet z czterema osobami na pokładzie, nie bez znaczenia pozostaje niska masa własna Sandero. W ruchu miejskim zużycie paliwa nigdy nie przekroczyło 5.5 litra, w trasie oscyluje w granicach 4-4.5 litra na sto kilometrów, co zdaniem właściciela pozwala wybaczyć Sandero wszystkie jakościowe niedogodności.
Rzecz jasna wnętrze nie grzeszy wyciszeniem, jednak do prędkości około 110 km/h panuje względny komfort akustyczny pozwalający na swobodną rozmowę. Od początku użytkowania interwał wymiany oleju był skrócony do 15 tysięcy kilometrów. Sprzęgło, wtryskiwacze i turbosprężarka nadal pozostają fabryczne. Eksploatacyjne wymiany dotknęły tylko elementów układu hamulcowego, rozrząd i zawieszenia. Ich ceny są jednak bardzo atrakcyjne. Układ jezdny oparto na kolumnach McPhersona z przodu i taniej w produkcji i serwisie belce skrętnej z tyłu.
Dacii Sandero w żadnym wypadku nie kupuje się pod wpływem emocji. Nie zapewni wyszukanych materiałów wykończeniowych, bogatego wyposażenia chociaż zawieszenie nie pozbawia nas niezłego komfortu podróżowania. Pierwsza generacja przekonuje do siebie przede wszystkim niską ceną, prostotą i bardzo niskimi kosztami bieżącej obsługi.
Dacia Sandero 1.5 dCi dane techniczne | |
Długość (mm) | 4.024 |
Szerokość (mm) | 1.746 |
Rozstaw osi (mm) | 2.588 |
Pojemność bagażnika (dm3) | 320 |
Silnik – paliwo | wysokoprężny – diesel (olej napędowy) |
jednostka | 1.5 dCi |
pojemność skokowa (cm3) | 1.461 |
moc/Nm | 85 / 200 |
spalanie (l/100 km) | 4 – 5.5 |
Najnowsze komentarze