Citroën ë-C4, Renault Megane E-Tech Electric, a do tego jeszcze Citroën C5 zagościły na okładce aktualnego wydania tygodnika MOTOR. Ich zdjęcia nie są duże, ale też nie najmniejsze, jakie MOTOR zamieszcza na stronie tytułowej. Czyżby warto było kupić to pismo? Sprawdzamy tuż po tym, jak je kupiliśmy!
MOTOR nr 21 (3596) z 23.V.2022
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 3,49 zł
Koszt 1 strony: prawie 7,3 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C5, ë-C4, ë-Spacetourer, 3008, 408, e-Traveller, Clio, Megane, Megane E-Tech Electric, Zoe, GT X-Over, Bigster, Zafira-e
Po raz pierwszy w tym numerze na interesujące nas samochody trafiamy w dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 8. Wspomniano tam Fiata Pandę, Alfę Romeo Giulię, Alpine GT X-Over, Dacię Bigster, Peugeoty 3008 i 408 oraz Nissana X-Traila.
Na stronie 9. MOTOR informuje o zbyciu przez Renault udziałów w rosyjskich przedsięwzięciach. Pisaliśmy o tym przed tygodniem.
Na tej samej stronie znajdziecie też tabelkę z liczbą rejestracji dziesięciu najchętniej kupowanych w Polsce marek samochodowych w ciągu czterech pierwszych miesięcy bieżącego roku. Na dziewiątej pozycji – Dacia. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj.
Z kolei strona 10. przynosi test Fiata e-Ulysse. To elektryczny van, bliźniak Citroëna ë-SpaceTourera, Peugeota e-Travellera i Opla Zafiry-e Life. A także produkowanego przez PSA dla Toyoty modelu Proace Verso. Fiata oceniono na 3,5 gwiazdki w pięciogwiazdkowej skali.
O jedną gwiazdkę więcej otrzymało opisane na stronach 12-13 Renault Megane E-Tech Electric. To samochód od podstaw zaprojektowany jako auto elektryczne. Jeździ naprawdę przyjemnie, o czym miałem okazję przekonać się podczas premiery prasowej na południu Hiszpanii na początku lutego. W Polsce oferowane są dwie odmiany, jeśli chodzi o napęd – o mocy 130 KM i 220 KM. Akumulatory też mogą mieć różną pojemność – 40 kWh i 60 kWh. Na razie tych słabszych wersji w Polsce jeszcze zamawiać nie można, ale te mocniejsze są naprawdę lepsze!
MOTOR docenia realny duży zasięg (spokojnie powinno się przejechać do 400 km), dobrą dynamikę i świetny układ kierowniczy. Chwali też przestronne wnętrze samochodu, który jest wyraźnie mniejszy od IV generacji spalinowego Megane. Bagażnik mieści aż 440 litrów, a to w elektrycznym samochodzie tej wielkości naprawdę spore osiągnięcie. Doceniono także wysoką jakość wykończenia oraz płynność działania systemu infotainment.
W materiale pojawiło się też odniesienie do Renault Zoe.
Zobacz nasz test Citroëna ë-C4
Kuriozalny jest dobór „konkurentów” pod koniec testu Volkswagena Taigo. Wszyscy ci „konkurenci”, to inne modele Volkswagena. Żałosne.
Na stronach 20-23 MOTOR porównał dwa samochody elektryczne. To Citroën ë-C4 i Mazda MX-30. Japońskie auto ma silnik o mocy 145 KM, a francuskie – 136 KM. Mazda wygląda „normalnie”, Citroën jak zwykle zwraca uwagę stylistyką. Ale różnic jest więcej. Które auto wygra to starcie? Już czytając jeden z opisów pod zdjęciami o niższej jakości wykończenia ë-C4 pozbyłem się złudzeń…
Ale powtarzam to często – trzeba zgłębić szczegóły i nie ograniczać się do śródtytułów, czy właśnie opisów na fotkach. Mazda pozbawiona słupka B wcale nie zyskuje na łatwości zajmowania miejsca z tyłu, wręcz przeciwnie. I to mimo tego, że jest samochodem nieco dłuższym i nieco wyższym od Citroëna. ë-C4 okazuje się wyraźnie przestronniejszy w tylnej części nadwozia, a do tego oferuje tam lepsze przeszklenie. Ale to i tak nic przy komforcie zawieszenia – Citroën bije tu Mazdę na głowę! MOTOR zauważa, że mimo miękkich zastawów zawieszenia ë-C4 prowadzi się pewniej od Mazdy i ma bardziej komunikatywny układ kierowniczy!
Mazda dysponuje nieco większą mocą i odrobinę wyższym momentem obrotowym, ale też waży o 104 kg więcej, co sprawia, że dynamikę ma bardzo porównywalną. Skuteczność hamulców stoi na podobnym poziomie z minimalną przewagą japońskiego auta, które jednak jest znacznie głośniejsze, szczególnie przy prędkościach miejskich. Citroën oszczędniej gospodaruje energią, dzięki czemu uzyskuje znacząco większy zasięg – w teście wyszło 300 km. Wyposażenie przemawia za Mazdą, podobnie jak cena po doposażeniu, ale realnie to Citroën wygrywa to porównanie!
Peugeota 3008 wspomniano w roli rywala dla opisanego na stronach 26-27 Hyundaia Tucsona.
Na stronie 37. zamieszczono materiał na temat importu aut używanych do Polski. Aut sprowadzamy wyraźnie mniej, ale wciąż w pierwszej dziesiątce najchętniej ściąganych marek są Renault, Peugeot i Citroën. Jeśli chodzi o modele, to w Top 20 są Renault Clio i Renault Megane.
Bardzo ciekawe porównanie dwóch używanych aut z segmentu D – Citroëna C5 II oraz Forda Mondeo Mk4 – znajdziecie na stronach 38-41. Francuskie auto miało szeroką paletę silników o mocach od 109 KM do 240 KM (były nawet V6-tki). W Mondeo zakres był podobny (100-240 KM). Popularne, dwulitrowe diesle stosowane w obu modelach pochodziły z PSA. Ford tę wersję produkował do 2015 roku, Citroëna możecie znaleźć nawet z 2017 roku. C5 jest oczywiście nieco bardziej „odjechany” (kierownica z nieruchomym środkiem) i występował z klasycznym oraz hydropneumatycznym zawieszeniem. Funkcjonalność obu samochodów jest podobna, wyposażenie często bogate, usterkowość niewielka… Generalnie w każdej ocenianej kategorii MOTOR ogłosił remis, nic więc dziwnego, że i na koniec skończyło się polubownie – każde z aut uzyskało po 42 punkty na 50 możliwych. Oba są godne uwagi, chuć my, oczywiście, sugerujemy wybór Citroëna.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o interesujących nas samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze