Szczęśliwi kierowcy pamiętają doskonale czasy, gdy za 50 tysięcy złotych w salonie mogliśmy kupić bogato wyposażony samochód segmentu B. Dziś taki budżet nie wystarczy nawet na bazowy, demonstracyjny wariant na stalowych felgach. Z pomocą przychodzi bogactwo rynku wtórnego. Sprawdźmy dwie najciekawsze propozycje w tym budżecie: Renault Clio i Peugeot 208.
Producenci z Francji od dziesięcioleci uważani byli za specjalistów w tworzeniu chwytających za serca modeli miejskich. Wystarczy wspomnieć R5, sagę Renault Clio, czy kolejne miejskie Peugeoty 205, 206, 207 i 208. Pierwsza generacja Peugeot 208 przerwała szaleńczy trend powiększania gabarytów i wzrostu masy – nowy, opracowany od podstaw model był mniejszy, dużo lżejszy i nie odbyło się to kosztem funkcjonalności wnętrze. I tym razem model okazał się przebojem w Europie.
Nowe Renault Twingo – co kryje wnętrze? Zaglądamy do środka podczas Brussels Motor Show 2025
Peugeot 208 – zalety, wady
Od 2019 roku dostępna jest druga generacja 208 oferowana tylko jako pięciodrzwiowy hatchback. Z pozostałych odmian zrezygnowano ze względów ekonomicznych, ich wyniki sprzedaży dalekie były od zadowalających. Drugi model stawia na dynamiczne linie, czerpiąc to, co najlepsze z większych modeli. Na tą chwilę jakość karoserii trzeba oceniać w samych superlatywach. Wnętrze wciąż serwuje przestrzeń wystarczającą dla czterech osób – nie zabrakło mocowań fotelików ISOFIX. Jakość tworzyw sztucznych jest zauważalnie lepsza niż w poprzedniku, choć w mniej widocznych miejscach oczywiście widać oszczędności i tandetny plastik. Całość w bezwypadkowych egzemplarzach nie wydaje z siebie niepokojących trzasków i pisków. Kokpit jest prosty w obsłudze, choć tradycyjnie sporą część funkcjonalności obsługujemy z poziomu dotykowego ekranu.
Peugeot 208 II – Europejski Samochód Roku 2020 – mógł być wyposażony w automatyczną lub manualną klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, skórzaną tapicerkę, multimedia z nawigacją, systemy bezpieczeństwa i hydrokinetyczną ośmiostopniowa przekładnię automatyczną.
Oferowana była – i wciąż jest – wersja elektryczna o mocy 136 KM i miernym zasięgu, niestety założona kwota 50 tysięcy złotych jest niewystarczająca. Silniki benzynowe reprezentuje wolnossący 1.2 PureTech o mocy 75 KM i doładowane wersje tej jednostki pełne znanych wad technicznych generujące 102-130 KM. Bardzo popularną na rynku wtórnym alternatywą jest diesel 1.5 BlueHDi o mocy 102 KM, zachwyca wyjątkowo niskim spalaniem z łatwością spadającym poniżej 4 litrów na sto kilometrów.
Czym przekonuje Renault Clio?
Rynkowa kariera Renault Clio również wygląda obiecująco od dziesięcioleci. Każda kolejna generacja osiąga bardzo dobre wyniki sprzedaży zarówno wśród klientów indywidualnych jak i flot. Od 2019 roku sprzedawana jest piąta odsłona przeboju od Renault – ofertę nadwoziową także zredukowano do jednej, pięciodrzwiowej wersji. Rolę praktycznego kombi przejął oczywiście crossover Captur.
Estetyka Clio V jest wyraźną ewolucją czwartej generacji, linie wyostrzono, dodano kolejne przetłoczenia uzyskując wciąż ciekawy produkt. Wnętrze natomiast stworzono od nowa, z użyciem materiałów lepszej jakości, zostały spasowane z dużą starannością. Wzorem poprzednika, pozycja za kierownicą może być bardzo niska, co docenią kierowcy czerpiący radość z codziennej jazdy – nawet do pracy. Podobnie jak wszyscy klasowi oponenci, Clio V w dobrych warunkach zabierze czterech dorosłych podróżnych.
Bazowych wersji możemy szukać w firmach sprzedających samochody poflotowe, pamiętajmy jednak, że późniejsza odsprzedaż będzie kłopotliwa. Wśród ogłoszeń nie brakuje sowicie wyposażonych Clio V, możemy liczyć na dwa warianty klimatyzacji, przyjazne w użyciu multimedia z nawigacją, skórzaną tapicerkę i siedmiobiegową przekładnię dwusprzęgłową EDC – niestety wciąż nie jest to dopracowana konstrukcja. W 2020 roku w salonach pojawiła się wersja hybrydowa, pozostaje ona jednak poza założonymi środkami.
Do 2021 roku oferowano dobrze znanego diesla 1.5 Blue dCi o mocy 115 KM. Silniki benzynowe reprezentuje wolnossący 1.0 o mocy 65 KM o ledwie wystarczających osiągach, jest jednak najtańszy w eksploatacji. Znacznie lepsze osiągi zapewnia wariant doładowany 1.0 TCe 100 KM – dostępny także z fabryczną instalacją gazową. Mocniejsza jednostka 1.3 TCe 130 KM jest póki co zbyt droga.
Nowe Renault Clio z polskiego salonu. Cena, silniki, wyposażenie
Najnowsze komentarze