Używane Renault Laguna 2.0 16V może być dobrym wyborem dla osób, które szukają niedrogiego, a przy tym wygodnego auta.
Pan Antoni szukając samochodu klasy średniej do codziennego użytku. Lata temu użytkował Renault Lagunę I generacji, która poza korozją nadwozia nie sprawiała żadnych problemów. Nic więc dziwnego, że trzecia generacja Laguny znalazła się w kręgach zainteresowań – finalnie wygrywając z niemieckimi, japońskimi produktami, a także propozycjami koncernu PSA. W każdym przypadku Laguna była po prostu zdecydowanie tańsza, dodatkowo trzecia generacja stanowi wzór pod względem zabezpieczenia antykorozyjnego.
Zakupiona przed rokiem Laguna trzeciej generacji wyprodukowana została w 2007 roku, całe poprzednie życie spędzając na niemieckiej prowincji u jednego właściciela. Obecnie po roku eksploatacji w Polsce licznik wskazuje 178 tysięcy kilometrów. Głównym kryterium którym kierował się Pan Antonii był sprawdzony silnik benzynowy, dobry stan techniczny i blacharski oraz przyzwoity poziom wyposażenia. Zakupiony egzemplarz napędzany jest wolnossącym silnikiem benzynowym 2.0 16V opracowanym przez inżynierów Nissana, dysponuje wystarczającą mocą 140 KM, przekazywaną seryjnie na przednie koła za pośrednictwem sześciostopniowej przekładni manualnej.
Lista dodatków jest naprawdę imponująca. Dwa szyberdachy, półskórzana tapicerka, dwustrefowa klimatyzacja, archaiczna dziś nawigacja, komputer pokładowy, tempomat, szereg systemów odpowiadających za bezpieczeństwo i dostęp bezkluczykowy. Obecność ostatniego dodatku budziła początkowy niepokój, bowiem system nie funkcjonował – problem rozwiązała prozaiczna czynność, wymiana baterii w kartach oraz ich adaptacja. System działa niezawodnie, podobnie jak wszystkie inne elektroniczne rozwiązania w Lagunie
Początkowe prace po zakupie istotnie ograniczyły się do wymian eksploatacyjnych – oleju, filtrów czy kontroli kondycji układu klimatyzacji. Co niezwykle istotne, cały układ napędowy był suchy, bez nawet drobnych wycieków czy zapoceń, podobnie układ jezdny był wolny od luzów i zużytych elementów wymagających natychmiastowej wymiany. Jedynym większym problemem okazała się powierzchowna korozja tylnej części podłogi – kilka godzin pracy własnej wystarczyło aby uporać się z trudnościami. Stan wnętrza jak ocenia Pan Antonii w porównaniu z innym egzemplarzem Laguny III będącym w rodzinie, odzwierciedla faktyczny przebieg. Tapicerka która chyba nie należy do najlepszych jakościowo produktów w klasie średniej nie jest poprzecierana, zaś siedzenia zarwane. Wnętrze po latach było po prostu brudne, wizyta u specjalisty i wnikliwe pranie wnętrza przywróciło mu dawny blask.
Renault Laguna III pod względem gabarytów wypada przeciętnie na tle klasowych konkurentów, nie oznacza to jednak że czegokolwiek jej brakuje w kategorii funkcjonalności kabiny. Przednie fotele są solidnie wyprofilowane i dobrze trzymają ciało w szybciej pokonywanych zakrętach, nie męczą w czasie kilkugodzinnych podróży. Z tyłu natomiast komfortowych warunków jazdy zaznają dwie wysokie osoby lub zamontujemy dwa foteliki dziecięce – Laguna III dysponuje trzema punktami mocowań fotelików ISOFIX. Co szczególnie docenia Pan Antonii, zakres regulacji fotela i kolumny kierowniczej pozwolił mu znaleźć idealne warunki.
Bieżąca eksploatacja sprowadza się nadal do wymian oleju i sezonowej zmiany opon. Z historii serwisowej egzemplarza wynika, że niespełna 30 tysięcy kilometrów temu wymienione zostało sprzęgło. Natomiast elementy resorujące wciąż pozostają seryjne. W codziennej jeździe Laguna zużywa w mieście około 10-12 litrów benzyny na sto kilometrów, bardzo oszczędna podróż poza terenem zabudowanym pozwala zbliżyć się do wartości 6.5 litra, co należy uznać za bardzo dobry wynik.
Pomimo stereotypowym opiniom, które towarzyszyły drugiej generacji modelu, Laguna III ponownie udowodniła, że koncern Renault przyłożył się do całego procesu projektowego. Piętnastoletni samochód naszpikowany potencjalnie problematycznymi systemami elektronicznymi wciąż pozostaje w pełni sprawny i gwarantuje wysoki komfort jazdy, zachowując przy tym niskie koszty obsługi. W najbliższym czasie wymienione zostają jedynie klosze przednich lamp, oryginalne elementy są bardzo zmatowiałe co drastycznie ogranicza ich sprawność.
A poza tym – lać paliwo i jeździć!
Najnowsze komentarze