Używany Citroën C4 Picasso nie jest tylko samochodem rodzinnym. Często go spotkamy na taksówce i nie bez powodu. Dla pasażerów to m.in. płaska podłoga, trzy niezależne siedzenia z tyłu, duża przestrzeń nad głową i na bagaże. Według kierowców, którzy z niego korzystają, to także niskie koszty utrzymania.
Citroën C4 Picasso na taksówce to najczęściej diesel. Pod maską można spotkać różne odmiany silnika HDi, które zapewniają moc od 90 KM w górę. Czy to nie za mało? Kilka lat temu w redakcji mieliśmy okazję odbyć długą podróż po Europie na pokładzie C4 Picasso z 1.6 HDi 110 KM i o ile na autostradzie rzeczywiście nie był to demon dynamiki, to jednak przy czterech osobach na pokładzie i pełnym bagażniku bez problemu dawał radę, zadowalając się pomiędzy 6,5 a 7,5 litra ropy na 100 kilometrów, oczywiście w zależności od prędkości maksymalnej.
„Jest wygodny i tani w utrzymaniu. Pasażerowie go lubią. Dobrze mi się nim jeździ” – powiedział nam jeden z kierowców C4 Picasso taxi, spotkany w stolicy.
Czemu jeszcze C4 Picasso jest takim dobrym wyborem dla taksówek? Kierowcy chwalą sobie wysoką pozycję za kierownicą, wygodę foteli i komfort zawieszenia, dużo wyższy niż w większości innych aut. Visiovan zapewnia znakomitą widoczność w każdą stronę a na pokładzie można zwykle znaleźć sporo wyposażenia. Z punktu widzenia przewozu osób ważne są też koszty serwisu, które w przypadku tego auta są stosunkowo niskie.
„Części są łatwo dostępne i tanie. Gdyby go jeszcze produkowali, to może wziąłbym nowego z dieslem, bo nie lubię SUVów” – dodaje kierowca.
Pod względem kosztów jazdy diesel może konkurować z hybrydą, jedyną alternatywą tańszą pozostaje LPG, ale nie każdy chce używać tego paliwa. Pozostaje tylko żałować, że Citroën C4 Picasso nie był modernizowany i wyszedł z produkcji – nadwozie MPV „zabiła” jednak moda na SUVy.
Używany C4 Picasso z rozsądnym przebiegiem, od I właściciela, kosztuje 25-40 tysięcy zł. Listę ogłoszeń o sprzedaży znajdziesz tutaj.
Najnowsze komentarze