Historia motoryzacji zna dziesiątki przykładów subtelnych modernizacji, które przez producentów zostały szumnie określone nową generacją. Jednym z tych przypadków jest Renault Scenic II i III odsłony. Z technologicznego punktu widzenia jest to jeden model, różnice sprowadzają się do estetyki i palety silnikowej w bardzo ograniczonym zakresie. Czy jest wobec tego sens znacznie dopłacać do nowszej „generacji”?
Renault Scenic I generacji urzekał prostotą, praktycznym wnętrzem i trwałymi silnikami benzynowymi – niestety jego największym wrogiem była korozja atakująca także bezwypadkowe egzemplarze. Niestety, rdza dziesiątkowała wszystkie modele Renault jeszcze do końca lat 90-tych. W przypadku sagi Scenic przełom w kwestii ochrony antykorozyjnej nastąpił właśnie z wprowadzeniem II generacji (2004-2009). To wówczas Scenic z modelu trawionego przez rdzę na równi z japońskimi modelami stał się klasowym wzorcem.
Citroën C4 Picasso, Renault Scenic i Espace. Ideał dla rodziny za 50 tysięcy złotych
Nawet najstarsze egzemplarze są wolne od rdzy. Nadwozie dostępne było w dwóch wariantach – standardowym i wydłużonym Grand z dodatkowymi dwoma siedziskami chowanymi w podłodze bagażnika. Wnętrze to wzór funkcjonalności, wszystko podporządkowano walorom praktycznym. Przednie fotele są wygodne, usadowiono je wysoko – widoczność w każdą stronę jest wzorcowa. W drugim rzędzie zastosowano trzy niezależne siedziska, w komfortowych warunkach zmieścimy tutaj trzy dorosłe osoby lub trzy foteliki dziecięce.
Renault Scenic II – wnętrze i silniki
Nietuzinkową deskę rozdzielczą z centralnie umieszczonymi cyfrowymi zegarami wykonano z przeciętnych plastików – typowych dla Renault z tamtych lat. Dobrze trzeba zaś ocenić wytrzymałość tekstyliów. Lista wyposażenie obejmować może automatyczną klimatyzację, tempomat, rolety tylnych szyb, skórzaną tapicerkę, panoramiczny otwierany dach i wiele innych.
Pamiętajmy, Scenic II deklasował rywali także w kwestii bezpieczeństwa. Wykorzystanie platformy i całej mechaniki Megane II jest gwarancja nie tylko dobrego prowadzenia, ale przede wszystkim dostępności części zamiennych. W gwoli wyjaśnienia, nie możemy oczekiwać po nim większej przyjemności z jazdy – ot praktyczne rodzinne urządzenie do przemieszczania się.
Rozprawiamy tutaj o leciwym samochodzie, z tego względu silników diesla dla własnego bezpieczeństwa nie bierzemy pod uwagę. Niestety, ale nawet typowa eksploatacyjna wymiana zużytych elementów w silniku diesla przekroczy wartość całego samochodu. Benzynowe silniki to udane konstrukcje czterocylindrowe. 1.4 16V 98 KM, 1.6 16V 110 KM, 2.0 16V 134 KM oraz doładowany 2.0 Turo 163 KM. Wszystkie korzystają z wielopunktowego wtrysku paliwa i dobrze współpracują z instalacją gazową.
Renault Scenic III (2009 – 2016)
I tutaj przechodzimy do Scenica III. Model produkowano od 2009 do 2016 roku, ponownie jako wariant standardowy i Grand. Ponownie problem korozji tutaj absolutnie nie występuje. Scenic III w rzeczywistości pozostał II generacją pod względem architektury, to właściwie kolejny nieco bardziej zdecydowany lifting. Zmodernizowano elementy poszycia, oraz deskę rozdzielczą uzyskując efekt świeżości.
Faktycznie, w kabinie zastosowane materiały są dużo lepszej jakości. Walory praktyczne, ergonomia i sposób obsługi czy zachowania na drodze nie uległy zmianie. Mimo wszystko Renault uparcie twierdziło, że mamy do czynienia z zupełnie nowym modelem.
Benzynową gamę tworzą wolnossące 1.6 16V 110 KM, tym razem jednostka 2.0 16V dostępna była tylko z bezstopniową przekładnią o wątpliwej trwałości. Gamę uzupełniają udane 1.4 TCe 130 KM, 1.2 TCe 115 KM. Alternatywą – o ile znajdziemy godny uwagi, regularnie serwisowany egzemplarz – pozostają diesle, choć nie wszystkie. Mechanicy polecają 1.5 dCI 110 KM, 1.6 dCI 130 KM i 2.0 dCI 160 KM.
Planując zakup Scenica II lub III z silnikiem diesla niejako nie mamy wyjścia, skazani jesteśmy na dużo młodszą konstrukcje. Skupiając się zaś na silnikach benzynowych ekonomia sugeruje zakup II odsłony, zwłaszcza że oferuje większy wybór jednostek napędowych.
Ile kosztuje nowe Renault Espace? Cena w polskim salonie, wersje, wyposażenie
Najnowsze komentarze