Citroën AMI to niewielki dwuosobowy samochód elektryczny. Cztery takie autka jadą obecnie przez Afrykę w ramach wyprawy Croisière Verte, czyli Zielona Ekspedycja. Są zasilane wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Na pokładzie każdego z nich znajdują się składane panele słoneczne. Łączna moc instalacji to aż 20 kWh. To bardzo dużo i wielu z naszych Czytelników, którzy widzieli jak wyglądają normalne panele, może się zastanawiać jak to w ogóle możliwe.
Na potrzeby tej ekspedycji firma Mito Solar zaprojektowała podwójny system ładowania, w którym oprócz niestandardowych zintegrowanych paneli, każdy Citroën Ami ma składaną konstrukcję nośną, która przewozi ułożone w stos panele słoneczne. Same panele można regulować w zakresie od 0 do 45 stopni, aby zoptymalizować wychwytywanie promieni słonecznych podczas postojów.

Paneli jest bardzo dużo – policzcie sami jak wiele ich potrzeba, aby osiągnąć moc 20 kWh w tej technologii. Dobór samych paneli podyktowany był rozmiarami wnętrza AMI – większe by się po prostu nie zmieściły. Co ważne, są to specjalne cienkowarstwowe panele, naklejone na lekką powierzchnię z tworzywa i połączone lekkimi przewodami. Wszystko po to, aby uzyskać możliwie najniższą wagę i najniższą grubość. W efekcie w jednym AMI mieści się kilkadziesiąt paneli.
20 kWh a w zasadzie kilowatopkików wystarcza, aby naładować do pełna 30 kWh akumulatory AMI (są znacznie powiększone – dodatkowe znajdują się również w miejscu pasażera) w kilka godzin. W optymalnych warunkach zajmuje to około 5h i ładowanie odbywa się bezpośrednio, z podłączeniem do akumulatorów bez użycia żadnej przetwornicy. Jest tylko odpowiedni regulator z zabezpieczeniami prądowymi. W ten sposób minimalizuje się straty.
Do tej pory wyprawa Croisière Verte pokonała ponad 8.000 kilometrów.
Najnowsze komentarze