52 nowe samochody Peugeot 3008 i 5008 spłonęły na parkingu fabrycznym przy fabryce Stellantis w Sochaux we Francji. Pożar został wywołany przez człowieka. Kim był podpalacz?
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Sochaux spłonęło ponad pięćdziesiąt nowych, przygotowanych do wydania samochodów. Były to najnowsze modele Peugeot 3008 oraz 5008. Samochody zostały podpalone. Analiza monitoringu oraz zapisów elektronicznego systemu wejść i wyjść z fabryki pozwoliła ustalić sprawcę.
Okazał się nim 22-letni pracownik Stellantis zatrudniony na umowie tymczasowej. Nie potrafił on wyjaśnić motywów swojego działania. W jego domu policja odnalazła m.in. ponad 100 gram marihuany. W śledztwie zeznał, że pojawił się w środku nocy na fabrycznym parkingu po to, aby przestawiać samochody, a po tym, jak uszkodził jeden z nich, podpalił go, aby zatrzeć ślady. Ogień błyskawicznie przeniósł się na inne auta i łącznie uszkodzonych zostało 52 sztuki Peugeotów 3008 i 5008 o wartości ponad 6 mln euro. Zniszczeniu uległy także panele fotowoltaiczne, które zamontowano na dachach.
Pracownika zatrzymano w fabryce. Przyznał się do winy i obecnie oczekuje na postawienie zarzutów, co ma nastąpić jeszcze dzisiaj. Straty, wynikające z pożaru, zostaną pokryte przez ubezpieczenie fabryki. Auta, które były zamówione przez klientów, będą priorytetowo wyprodukowane ponownie.
Kierownictwo fabryki zapowiada przegląd procedur bezpieczeństwa i nadzoru nad pracownikami, aby uniknąć podobnych wypadków w przyszłości.
Zdjęcie ilustracyjne.
Najnowsze komentarze