Grupa Stellantis ma poważny problem. Po raz pierwszy od fuzji PSA i FCA w styczniu 2021 roku, koncern utracił drugą pozycję na rynku europejskim na rzecz Renault. To moment, który podkreśla trudności wielkiego koncernu. Mając 15 marek nie był w stanie dogonić francuskiego konkurenta, dysponującego dwoma masowymi i jedną niszową marką. Alarm, alarm, alarm!
W Stellantis włączyły się wszystkie alarmy. Taki wynik oznacza bowiem nie tylko fiasko polityki Carlosa Tavaresa, ale też wielką trudność – odzyskanie rynku będzie bardzo kosztowne! Wszyscy rozsądni menadżerowie doskonale bowiem zdają sobie sprawę z faktu, że pozyskanie klientów w aktualnej sytuacji oznacza przede wszystkim konieczność obniżania cen. Bez tego nie ma szans na zwiększenie udziałów rynkowych. Tylko skąd wziąć na to środki?
Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu w jak w naprawdę trudnym położeniu jest Stellantis finansowo. Ogromne inwestycje, które koncern musi zrealizować w USA nie pozostają bez wpływu na to, co dzieje się w Europie. Już w tej chwili przygotowane są kolejne plany zwolnień i oszczędności, niektóre fabryki przejdą w tryb częściowych przymusowych przestojów finansowych przez państwo (czyli podatników). Tak na przykład będzie w Hiszpanii. Pracownicy Stellantis kończą też z pracą zdalną.
W ciągu najbliższych tygodni zostanie mianowany nowy szef koncernu, który będzie prawdopodobnie Włochem z dobrą znajomością rynku amerykańskiego. To jednak bardzo późno – zanim realnie obejmie stery wielkiego i nieruchawego koncernu i zanim coś zmieni, miną miesiące. A firma jest w trudnej sytuacji – problemem jest choćby bardzo trudna sytuacja dealerów – z których część chce się ze Stellantis po prostu pożegnać, bo nie może skutecznie zarabiać. Dostawcy też nie darzą koncernu dużym szacunkiem a niektórzy mówią wprost, że to najgorszy odbiorca na rynku motoryzacyjnym. Arogancja korporacyjna i duch Tavaresa wiecznie żywe.
Renault zadało Stellantis poważny cios – i wszyscy zdają sobie z tego doskonale sprawę. „Dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo jaka będzie przyszłość ale z całą pewnością nie będzie łatwo. Nie będzie!” – mówi nam osoba z centrali. Dominuje niepewność.
Najnowsze komentarze