W Citroënie trwa wewnętrzny spór, który rozgrzewa serca entuzjastów motoryzacji. Tym razem jednak nie chodzi o technologię czy kwestie finansowe, a o wizję przyszłości marki. Na przeciwległych biegunach konfliktu stoją Thierry Koskas, szef marki Citroën i część pracowników marki. Kością niezgody jest potencjalny powrót kultowego modelu 2CV w nowoczesnej, elektrycznej odsłonie.
Thierry Koskas, zarządzający Citroënem, stanowczo sprzeciwia się idei wskrzeszenia 2CV. Jego zdaniem marka powinna kierować się w stronę nowoczesności i innowacji, a nie odwoływać się do przeszłości. Koskas obawia się, że nowy, tani model elektryczny, stylizowany na legendarną „kaczkę”, może skanibalizować sprzedaż Citroëna C3, który odgrywa kluczową rolę w portfolio marki i w planach sprzedażowych.
Dla Koskasa priorytetem jest zdobywanie nowych klientów poprzez innowacje technologiczne i unikalne doświadczenia użytkownika. „Citroën nie może żyć przeszłością – musimy iść do przodu i wyróżniać się na rynku nowoczesnymi rozwiązaniami” – argumentował w specjalnym wywiadzie, który miał zdementować pogłoski o nowym 2CV.

Na drugim biegunie znajduje się część pracowników Citroëna, w tym projektanci. W ich opinii, moda na samochody w stylu retro, co udowodniły sukcesy Renault 5 i Renault 4, to szansa, której nie można przegapić. Panuje przekonanie, że odświeżony 2CV, jako niewielki elektryczny samochód miejskiego segmentu, mógłby trafić do młodszych klientów, szukających stylowego i przystępnego cenowo środka transportu.
I widzą w tym modelu coś więcej niż tylko powrót do korzeni. 2CV mógłby wypełnić lukę między malutkim AMI a popularnym C3. Wykorzystując platformę C3, ale z zupełnie innym charakterem, nowy 2CV mógłby być symbolem przystępnej motoryzacji, dobrze oddając ducha marki, a jednocześnie wpisując się w potrzeby współczesnych klientów.
Nasz komentarz: Za decyzją o wprowadzeniu Citroëna 2CV we współczesnym wydaniu do produkcji przemawia żywa reakcja mediów i potencjalnych klientów – my również trzymamy mocno kciuki! Thierry Koskas prawdopodobnie wkrótce odejdzie (powodem jest m.in. skandal w Indiach ze skopiowaniem C3 przez Tata) ą nowy szef marki może podjąć zupełnie inne decyzje niż on.
Najnowsze komentarze