Citroën na pewno nie zaliczy tegorocznego Rajdu Korsyki do szczególnie udanych. Można wręcz rzec, że po wczorajszym dniu jasnym i radosnym dziś nadszedł czarny dzień dla ekipy z Wersalu. Najpierw problemy miał Stephane Lefebvre, a potem z imprezy wycofał się prowadzący w klasyfikacji generalnej Kris Meeke.
Ale nie myślcie, że Brytyjczyk miał muchy w nosie, albo strzelił focha. Jechał dobrze, utrzymywał się na czele prowizorycznej klasyfikacji, ale nadszedł czarny dzień dla samochodu, najprawdopodobniej dla silnika. Przynajmniej tyle było wiadomo przed wydaniem oficjalnego komunikatu.
Drugi etap Rajdu Korsyki składał się z dwóch pętli, każda po dwa odcinki specjalne. Łącznie do przejechania było 131,92 km na czas. Sprawdźmy, co się działo na tychże odcinkach.
OS5 – La Porta – Valle di Rostino 1 – 48,71 km
Na pierwszym odcinku specjalnym problem już na samym początku miał Stephane Lefebvre. Czarny dzień dla Citroëna się rozpoczął. Młody Francuz uszkodził swój samochód i wprawdzie osiągnął metę, ale z blisko 49-minutową stratą do zwycięskiego Thierry’ego Neuville’a. Belg zresztą zdeklasował rywali – czwarty na mecie Sebastien Ogier stracił do niego na przykład prawie 15 sekund, a trzeci Kris Meeke 8,8 sekundy. Kierowca Citroëna utrzymał jednak prowadzenie w rajdzie, a nawet powiększył przewagę nad drugim w generalce Ogierem.
Craig Breen w drugim C3 WRC był szósty (+18,4) i przegrywając z Danim Sordo o 3,3 sekundy stracił czwartą pozycję w generalnej klasyfikacji. A powinien pojechać lepiej, bo pod koniec odcinka stracił hamulce ;-)
OS6 – Novella 1 – 17,25 km
Drugi dzisiejszy odcinek zapisał na swoje konto Thierry Neuville, który o 2,2 sekundy pokonał Daniego Sordo i o 3,3 sekundy Juho Hänninena. Kierowcy Citroëna zajęli dalsze miejsca – Craig Breen ósme (+11,1), a Kris Meeke dziewiąte (+15,5). Mimo to lider rajdu pozostał ten sam, z zaledwie 1,5-sekundową stratą do Neuville’a.
Niestety Meeke wpadł na metę dymiącym samochodem. Okazało się, że doszło do jakiejś awarii silnika i na dojazdówce do serwisu zapadła decyzja – wycofujemy się z rajdu. Czarny dzień dla Citroëna pokazał się w pełni.
OS7 – La Porta – Valle di Rostino 2 – 48,71 km
Po serwisowej przerwie na trasę wrócił już tylko jeden Citroën. Craig Breen i Martin Scott bronili barw szewronów, ale dużo się nawojować nie mogli. Na szczęście udało się naprawić uszkodzony na poprzedniej próbie interkom i załoga znowu mogła się porozumiewać.
Craig z Martinem wywalczyli piąty wynik tracąc do zwycięskiego Ogiera 15,9 sekundy. Niestety znowu ulegli Daniemu Sordo – łączna strata do Hiszpana sięgnęła już 11,5 sekundy. Co gorsza – przed kierowcę Citroëna wbił się jeszcze Jari-Matti Latvala. Tak więc Breen zajmował po próbie piątą pozycję.
OS8 – Novella 2 – 17,25 km
Kończący dzień odcinek Novella, to z kolei może nie czarny dzień, ale na pewno problem dla Ogiera. Francuz stracił układ hydrauliczny w Fieście, co kosztowało go 36,7 sekundy w stosunku do ponownie najszybszego Neuville’a. Craig Breen był szósty (+6,2), stracił tez kolejne 2,6 sekundy do Latvali, ale gdyby osiągnął jutro metę na piątym miejscu, to w obecnej sytuacji cieszylibyśmy się i z tego.
Do dzisiejszych zmagań wrócił Łukasz Pieniążek jadący Peugeotem 208 T16 R5. Wczoraj wypadł z drogi już na pierwszym odcinku, a w tym miejscu nie było kibiców i na drogę wrócić się nie dało. Dziś polska załoga Peugeota walczyła, ale głównie o zdobycie doświadczenia. Dodajmy, że Citroënem DS3 R3T jadą Jakub Brzeziński i Szymon Marciniak.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Citroën Racing i Pieniążek Rally
Najnowsze komentarze