Cztery odcinki specjalne (dwa przejeżdżane dwukrotnie) o łącznej długości 134,7 km złożyły się na pierwszy etap Rajdu Monte Carlo. Długie, przeszło 30-kilometrowe próby wiodły takimi drogami, które dawały sporo pola do popisu jeśli chodzi o dobór opon. Kto wybierał najlepiej?
OS1 – Le Moulinon – Antraigues 1 (36,87 km)
Pierwszym liderem rajdu został Sebastien Loeb, który o równą sekundę pokonał Daniego Sordo, również rozmiłowanego w tym klasycznym rajdzie. Trzecim czasem, acz ze sporą już stratą do lidera (+14,9) błysnął debiutujący w oficjalnej imprezie kierowca Citroëna, Mikko Hirvonen.
Znakomicie pojechał Bryan Bouffier, który Peugeotem 207 S2000 jako jeden z dwóch kierowców spoza WRC wbił się do pierwszej dziesiątki, na miejsce dziewiąte. Drugim takim zawodnikiem był Mathieu Arzeno, także jadący 207-ką S2000.
Thierry Neuville w trzecim DS3 WRC otworzył drugą dziesiątkę, tracąc do Loeba 58,3 sekundy.
Peter Van Merksteijn finiszował z dwudziestym drugim czasem (+2:44,4), tylko 3,6 sekundy przed Cedric’iem Robertem korzystającym również z DS3, ale R3T!
Nawierzchnia zmieniała się co trochę – fragmenty suche przeplatały się z mokrymi, a momentami trafiał się lód – ot, codzienność w Monte ;-)
OS2 – Burzet – St Martial 1 (30,48 km)
Nieco inaczej było na drugiej próbie – tu pojawiło się spor śniegu, więc wielu kierowców skorzystało z opon kolcowanych. Ciekawą technikę wybrali m.in. Sebastien Loeb i Jari-Matti Latvala – kapcie z kolcami założyli na dwóch przeciwległych narożnikach samochodów, uzupełniając je – na dwóch następnych – slickami. I jak w przypadku Fina przyniosło to niezły skutek, tak Loeb nie czuł się z tym najlepiej i… stracił prowadzenie w rajdzie. Latvala był najszybszy i dosłownie zdziesiątkował konkurencję – drugi na mecie Petter Solberg okazał się wolniejszy od zespołowego kolegi o blisko pół sekundy!
Do czołowej trójki wbił się dość niespodziewanie Sebastien Ogier jadący Škodą Fabią S2000 (+31,3).
Loeb był dopiero czwarty z kosmiczną, jak na niego stratą wynoszącą 52,7 sekundy! Sebastien nie chciał podejmować przesadnego ryzyka, ale najwyraźniej nie sądził, że straci aż tyle czasu.
Z duża niepewnością pokonał ten odcinek Mikko Hirvonen – nowy kierowca Citroëna był dopiero dziewiąty (+1:11,3).
Nadzieja koncernu PSA, Thierry Neuville, finiszował z trzynastym czasem (+1:46,2), ale był to w pewnej mierze efekt jazdy przez kilka kilometrów za Paulo Nobre, który nie przepuścił Belga. Neuville dogonił go po wypadnięciu Brazylijczyka, którego z powrotem na drogę wypchnęli kibice.
Bryan Bouffier miał kłopoty na jednym z mostków, w który uderzył tyłem Peugeota i w efekcie stracił blisko sześć sekund do Latvali i spadł na dwudzieste piąte miejsce w generalce.
OS3 – Le Moulinon – Antraigues 2 (36,87 km)
Powtórny przejazd tego odcinka znów zapisał na swoje konto Sebastien Loeb, ale odzyskał z przewagi Latvali tylko 0,4 sekundy – Fin jechał bardzo szybko i zamierzał powalczyć o zwycięstwo.
Czołową trójkę uzupełnił Petter Solberg (+1,5).
Do najlepszej piątki wbił się dość niespodziewanie Thierry Neuville (+9,9), który o 17 sekund pokonał Mikko Hirvonena, szóstego na próbie. Fin narzekał na hamulce DS3 WRC.
Bouffier finiszował z jedenastym czasem i w samochodach klas innych, niż WRC, był drugi, za dziewiątym na odcinku Ogierem. W efekcie trzykrotny Mistrz Polski awansował na osiemnaste miejsce w generalce.
Peter Van Merksteijn był tym razem dwudziesty trzeci i takąż pozycję zajmował w łącznej klasyfikacji.
OS4 – Burzet – St Martial 2 (30,48 km)
Najważniejsze wieści na tej próbie doszły z pewnej skarpy, z której zsunął się rolując Jari-Matti Latvala… Fin podobno nie usłyszał komendy pilota i pojechał na zacieśniającym się zakręcie prosto. Załoga wyszła z wypadku bez szwanku, ale wygląda na to, że dla Forda rajd w pewnym sensie stracił na znaczeniu ;-)
Po deklasujące rywali zwycięstwo na tym odcinku sięgnął znowu Sebastien Loeb. Drugi czas należał do Francisa Delecoura (+35,4), a czołową trójkę uzupełnił Dani Sordo (+42,3).
Niestety Citroën tez nie miał powodów tylko do radości – Mikko Hirvonen stracił niemal 1,5 minuty finiszując na jedenastej pozycji. Fin zahaczył o murek, zniszczył tarcze hamulcową i na trzech dojechał do mety. Po co Ci hamulce, Mikko? ;-)
Z rajdem pożegnali się najprawdopodobniej także Thierry Neuville (awaria, ale załoga pracowała nad uzdrowieniem auta) i Peter Van Merksteijn (złamane tylne zawieszenie Citroëna DS3 WRC).
Sporo czasu stracił też Bryan Bouffier, który znowu wypadł z trasy, ale francuskim Mistrzom Polski udało się nań powrócić, i choć stracili blisko 9,5 minuty, to wciąż są w stawce.
Klasyfikacja generalna (pierwsza dziesiątka) po pierwszym dniu zmagań wygląda następująco:
1. Sebastien Loeb, Citroën DS3 WRC, 1:30:30,1
2. Dani Sordo, Mini WRC, +0:01:04,2
3. Petter Solberg, Ford Fiesta WRC, +0:01:05,2
4. Sebastien Ogier, Škoda Fabia S2000, +0:02:21,1
5. Jewgienij Nowikow, Ford Fiesta WRC, +0:02:26,5
6. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:02:30,0
7. Francois Delecour, Ford Fiesta WRC, +0:02:49,9
8. Pierre Campana, Mini WRC, +0:04:09,7
9. Ott Tanak, Ford Fiesta WRC, +0:04:15,3
10. P-G Andersson, Proton Satria S2000, +0:04:33,8
KG
Najnowsze komentarze